Wybierz język

Polish

Down Icon

Wybierz kraj

Mexico

Down Icon

Pato O'Ward świętuje swoje drugie zwycięstwo w IndyCar w Toronto

Pato O'Ward świętuje swoje drugie zwycięstwo w IndyCar w Toronto

Zmniejsza stratę do lidera Alexa Palou.

Pato O'Ward świętuje swoje drugie zwycięstwo w IndyCar w Toronto

Wiedziałem, że mam świetny samochód, a chłopaki obrali właściwą strategię – mówi pochodzący z Monterrey

▲ Meksykanin wygrał wyścig, który był jednym z najbardziej emocjonujących na torach ulicznych. Zdjęcie AP

Od redakcji

Gazeta La Jornada, poniedziałek, 21 lipca 2025 r., s. 9

Zaledwie tydzień temu meksykański kierowca Patricio O'Ward odniósł swoje pierwsze zwycięstwo w IndyCar w tym sezonie. Osiem dni później powtórzył ten wyczyn, wracając na podium, wygrywając Grand Prix Toronto i zmniejszając stratę do lidera mistrzostw, Alexa Palou. Palou miał 129 punktów przewagi nad kierowcą Arrow McLaren, ale teraz prowadzi zaledwie 99 punktami na cztery wyścigi przed końcem.

O'Ward świętował swoje drugie zwycięstwo w sezonie, po triumfie 12 lipca w Iowa. Gwiazda zespołu Arrow McLaren objęła prowadzenie na torze ulicznym w Toronto po pit stopie na 27 okrążeń przed końcem i wyprzedziła Rinusa VeeKaya i Kyffina Simpsona na mecie, uzupełniając tym samym podium. Hiszpan Alex Palou zajął dwunaste miejsce.

Nie mogę powiedzieć, że się tego spodziewałem, ale czułem się naprawdę dobrze. Wiedziałem, że mam świetny samochód, a chłopaki obrali właściwą strategię – powiedział O'Ward po swoim dziewiątym zwycięstwie w IndyCar w karierze.

Palou, który w tym roku odniósł siedem zwycięstw, zajął dwunaste miejsce na kanadyjskim torze. Walcząc o swój czwarty tytuł IndyCar w ciągu ostatnich pięciu sezonów, Hiszpan stracił 129 punktów przewagi nad O'Wardem do 99 punktów. Kolejna runda odbędzie się 27 lipca w Laguna Seca (Kalifornia), a finałowe trzy wyścigi odbędą się w sierpniu w Portland, Milwaukee i Nashville.

Przed wyścigiem Pato przeczuwał, że ta niedziela będzie wspaniałym dniem, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że tor stanowił wyzwanie dla zespołu. I przypomniał sobie to po zwycięstwie.

Cieszę się z sukcesu całego zespołu. Nigdy nie spodziewałem się, że w Toronto pójdzie mi tak dobrze, bo to był dla nas najtrudniejszy tor w przeszłości – przyznał pochodzący z Monterrey zawodnik.

O'Ward i jego zespół podjęli najrozsądniejsze decyzje. Zaczęli z oponami alternatywnymi, ale zmienili je przed trzecim okrążeniem, kiedy wywieszono żółtą flagę. Następnie zaliczył jeszcze trzy pit stopy, aby wymienić opony podstawowe, co pozwoliło mu rywalizować do końca wyścigu.

Palou z kolei na starcie użył opon z podstawowym składem, a zaplanowana strategia zarządzania pit stopami w odpowiedzi na ewentualne flagi prawdopodobnie przyniesie dobry wynik; jednak ostatnią część wyścigu ukończył w środku stawki.

Cóż, wybrałem strategię, więc to właśnie dzisiaj popełniliśmy błąd. Naciskałem na tę strategię. Myślałem, że da nam to największe szanse na wygraną; chciałem być z przodu, żeby uniknąć korków – przyznał Palou.

Takie dni zdarzają się w sportach motorowych. Wiedzieliśmy, że to ryzykowna strategia, zamiast zaczynać od alternatyw. Mniej więcej się udało. Udało nam się wypracować dużą przewagę po pierwszej żółtej kartce, ale to dziś nie wystarczyło. To nie był nasz dzień – dodał.

O'Ward wygrał wyścig, który był jednym z najbardziej emocjonujących, jakie kiedykolwiek rozegrano na torach ulicznych. W centrum miasta walka była mieszanką strategii i odwagi, z odpowiednimi oponami, gdzie ograniczona przestrzeń na drodze i 11 zakrętów na dystansie 2,878 kilometra sprawiły, że wyścig stał się zastrzykiem adrenaliny.

Na podstawie informacji AFP

Strona 2

Isaac del Toro startuje dziś w Terres de l'Ebre Classic

Od redakcji i AFP

Gazeta La Jornada, poniedziałek, 21 lipca 2025 r., s. 9

Isaac del Toro jest w szczytowej formie i w poniedziałek wystartuje w drugiej edycji wyścigu Terres de l'Ebre Classic. 21-letni kolarz pochodzący z Baja California kontynuuje umacnianie swojej pozycji w międzynarodowym kolarstwie po drugim miejscu w Giro d'Italia i niedawnym zwycięstwie w Tour of Austria, gdzie wygrał trzy etapy i zaprezentował występ, który pokazuje, że dojrzewa i osiąga pełnię swojego potencjału.

Clásica, która rozpoczyna się dziś w Roquetes, liczy 185,78 km i obejmuje dwie górskie przełęcze trzeciej kategorii. Szczególnie wyróżnia się kolarze z UAE Team Emirates, z Hiszpanem Juanem Ayuso, który nie miał szczęścia w Giro , i Meksykaninem Del Toro wśród gwiazd. Ten duet dodaje wyjątkowego charakteru, ponieważ oprócz tego, że zapowiada się emocjonujący wyścig ze względu na ofensywny potencjał tych kolarzy, obaj walczą o pozycję lidera w swoich zespołach.

Dołączą do nich najlepsi kolarze, tacy jak Włoch Alessandro Covi, młody Pablo Torres i baskijski wspinacz Igor Arrieta, a także mocny kolarz wyścigu kolarskiego, Duńczyk Julius Johansen, który niezawodnie wspierał peleton podczas wyścigu Tour of Austria, a także Słowak Matthias Schwarzbacher.

Ten wyścig przyciągnie wiele uwagi, ponieważ zbiega się z resztą dnia Tour de France. To bardzo wymagająca i techniczna trasa, pozwalająca najodważniejszym zmierzyć się z podjazdami i szybkimi odcinkami, w otoczeniu najbardziej reprezentatywnego krajobrazu regionu Terres de l'Ebre.

Pozwoli to meksykańskiemu kolarzowi pozostać w rywalizacji w tym sezonie po jego wspaniałym występie w Giro , który ugruntował jego pozycję nie tylko jako obiecującego kolarza, ale także jako kolarza, który docenia swoją wiodącą rolę. Chociaż nie weźmie już udziału w Vuelta a España, co pozwoli mu na regenerację przed większymi wyzwaniami w 2026 roku, tego typu zawody utrzymują go w formie, a także pozwalają mu zdobyć doświadczenie i uznanie.

Del Toro przyznał, że jest jeszcze bardzo młody i po tym intensywnym i pełnym sukcesów roku musi również uważać, aby uniknąć kontuzji, które mogłyby przeszkodzić mu w dalszej, udanej karierze. Na razie wypracował sobie szczególne miejsce w swoim zespole, w którym znajduje się wielu czołowych zawodników, takich jak obecny lider Tour de France, Słoweniec Tadej Pogacar.

Po zwycięstwie w Tour of Austria tydzień temu, Del Toro przyznał, że wciąż nie do końca rozumie, przez co przeszedł w tym roku. „Wciąż marzę ” – podsumował.

Tour de France

Belgijski mistrz Tim Wellens wygrał 15. etap Tour de France, finiszując w Carcassonne, w dniu, w którym żaden z faworytów nie zmienił swojej pozycji.

To piąte zwycięstwo w piętnastu etapach oznacza, że jedną trzecią dotychczasowych zwycięstw etapowych w Tourze odniosła drużyna ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich, choć cztery z nich przypadły Pogacarowi, który nadal utrzymuje prowadzenie.

Jego słoweński lider, który przyjechał na metę z pozostałymi faworytami ponad sześć minut za Wellensem, zachował żółtą koszulkę , mając ponad cztery minuty przewagi nad Duńczykiem Jonasem Vingegaardem (Visma) i prawie osiem minut nad Niemcem z Bory, Florianem Lipowitzem.

Strona 3

Szóste miejsce w pływackiej drużynie artystycznej na Mistrzostwach Świata w Singapurze

Pierwsze miejsce zajęły undynki chińskie, a następnie Japonia i Hiszpania

Zdjęcie

▲ Chiny zdobyły czwarty tytuł z rzędu i udowodniły, że mają mnóstwo talentu. Zdjęcie: Xinhua

Od redakcji

Gazeta La Jornada, poniedziałek, 21 lipca 2025, s. 30-30. a10

Meksykańska drużyna pływacka osiągnęła nowe, nie do pomyślenia dekadę temu rezultaty, gdy włączyła Diego Villalobosa do programu dowolnego na Mistrzostwach Świata w Singapurze, gdzie zajęła szóste miejsce.

Dzień po zdobyciu brązowego medalu w konkurencji solo technicznych, pochodzący z Guadalajary zawodnik wystartował u boku Reginy Alférez, Fernandy Arellano, Mirandy Barrery, Itzamary González, Glendy Inzunzy, Joany Jiménez i Pameli Toscano, stając się pierwszym mężczyzną w drużynie startującej w tego typu zawodach.

20-letni Villalobos zatańczył z reprezentacją do melodii „Monarch Butterflies” , zdobywając 309,5349 punktów, po 69,100 za trudność, 135,1500 za wrażenie artystyczne i 174,3849 za wykonanie. Meksyk był najwyżej sklasyfikowanym krajem Ameryki Łacińskiej.

Diego dołączył do drużyny narodowej dopiero w tym roku, ale udało mu się wypracować dobrą chemię z kolegami z drużyny.

Chiny zajęły pierwsze miejsce z liczbą 348 4779, na drugim miejscu znalazła się Japonia (334 7232), a na trzecim Hiszpania (321 1328).

Dziś zawody będą kontynuowane finałami solo mężczyzn w stylu dowolnym, w których wystąpi Villalobos, oraz duetem technicznym kobiet, w którym wystąpią Meksykanki Arellano i González.

Utrzymuje hegemonię

Reprezentacja Chin trenowana przez Hiszpankę Annę Tarrés zdobyła czwarty tytuł z rzędu, a 17-letnia Xu Huiyan zdobyła swoje drugie złoto w ciągu dwóch dni.

Mimo że drużyna straciła dwóch kluczowych zawodników z powodu kontuzji po Superfinale Mistrzostw Świata, Azjaci pokazali, że mają wystarczająco dużo talentu, aby załatać lukę.

Tarrés przybył do Chin w 2023 roku po zdobyciu czterech medali olimpijskich z reprezentacją Hiszpanii. Jego ostatnim osiągnięciem z reprezentacją Azji był złoty medal na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu w 2024 roku.

Hiszpania wraca na podium

W Singapurze Hiszpania powróciła na podium Pucharu Świata po ponad dekadzie suszy.

Po zajęciu czwartego miejsca w trzech kolejnych mistrzostwach świata, Europejczycy zdobyli medal po raz pierwszy od igrzysk w Barcelonie w 2013 r., i dokonali tego dzięki nowatorskiemu i ryzykownemu podejściu, z mieszanym zespołem w składzie: Dennis González, Iris Tió, Txell Ferré, Paula Ramírez, Cristina Arámbula, Alisa Ozhogina, Marina García Polo i Sara Saldaña.

Programy dowolne drużynowe trwają trzy minuty i 30 sekund, co czyni je najdłuższymi spośród 11 programów pływania artystycznego na mistrzostwach świata. Chiny zarobiły 50 000 dolarów za zwycięstwo.

Wellbrock, czwarte złoto

Niemieccy sportowcy odzyskali złoty medal w sztafecie mieszanej 4 × 1500 m po tym, jak nie stanęli na podium w Fukuoce w 2023 r. i Dosze w 2024 r., natomiast Florian Wellbrock, jeden z członków sztafety, zdobył swój czwarty złoty medal.

Zespół nie zaryzykował w Singapurze, kompletując najlepszy możliwy skład, aby odzyskać tytuł zdobyty w Budapeszcie w 2022 roku. Zespół pozostał niepokonany, zdobywając złote medale w biegach sprinterskich na 10, 5 i 3 kilometry.

„Wczoraj nie mogłem dobrze spać ” – powiedział Wellbrock. „Byłem też zdenerwowany przed dzisiejszą sztafetą. Jestem bardzo dumny z mojej drużyny; spisaliśmy się świetnie. Cztery złote medale w czterech konkurencjach to niesamowite ”.

Na podstawie informacji Europa Press

Strona 4

Jess Carter przyznaje, że padła ofiarą rasizmu podczas Mistrzostw Europy Kobiet

Ap

Gazeta La Jornada, poniedziałek, 21 lipca 2025, s. 30-30. a10

Zurych. Obrończyni reprezentacji Anglii Jess Carter przyznała, że doświadczyła rasizmu w internecie podczas Mistrzostw Europy Kobiet. Zawodniczka spotkała się z ostrą krytyką po porażce swojej drużyny w meczu otwarcia z Francją, mimo że Trzech Lwów pozostało w półfinale turnieju.

„Od początku turnieju doświadczyłem wielu rasistowskich nadużyć ” – napisał wczoraj na Instagramie. „Chociaż uważam, że każdy kibic ma prawo do własnej opinii na temat występu i wyniku, nie zgadzam się z atakowaniem kogokolwiek ze względu na jego wygląd czy rasę i nie uważam tego za słuszne ”.

Carter wystąpił w 49 meczach reprezentacji narodowej i był częścią drużyny, która zdobyła mistrzostwo Euro 2022, a także kluczowym zawodnikiem drużyny, która rok później zdobyła wicemistrzostwo świata w meczu przeciwko Hiszpanii.

Jak zawsze, jestem wdzięczna za wsparcie ze strony prawdziwych fanów, ale podejmuję ten krok (unikam mediów społecznościowych), aby chronić siebie i skupić się na pomaganiu drużynie w każdy możliwy sposób — dodała.

Związek Piłki Nożnej skontaktował się z policją w Wielkiej Brytanii. Naszym priorytetem jest Jess i udzielenie jej wszelkiego potrzebnego wsparcia – powiedział prezes FA, Mark Bullingham. Gdy tylko dowiedzieliśmy się o rasistowskich napaściach, których doświadczyła, natychmiast skontaktowaliśmy się z policją .

Bullingham dodała, że FA wdrożyła środki mające na celu szybką reakcję, ponieważ niestety nie jest to pierwszy raz, kiedy taka sytuacja przytrafiła się angielskiej zawodniczce . Jej koleżanki z drużyny odpowiedziały na jej post, wysyłając wiadomości z wyrazami wsparcia.

Obrończyni reprezentacji Anglii, Lucy Bronze, napisała o decyzji grupy: „Myślę, że to była po prostu kwestia tego, co czuliśmy jako grupa: Czy przesłanie jest tak silne, jak kiedyś? Czy naprawdę ma wpływ? Bo dla nas wydaje się, że to się nie dzieje, ponieważ takie rzeczy nadal przytrafiają się naszym zawodnikom na najważniejszych turniejach w ich życiu ”.

Strona 5

Pachuca przegrywa z Palmeiras 3-0 w Pucharze Kobiet

O trzecie miejsce powalczy z Sao Paulo

Zdjęcie

▲ Zespół Hidalgo nie zdobył trzeciego tytułu z rzędu po Clausurze 2025 i Campeon de Campeonas. Zdjęcie dzięki uprzejmości Tuzasa

Od redakcji

Gazeta La Jornada, poniedziałek, 21 lipca 2025, s. 30-30. a11

Passa zwycięstw drużyny Tuzas z Pachuca została przerwana po porażce 0-3 z brazylijskim klubem Palmeiras w półfinale Pucharu Kobiet, rozegranym wczoraj na Arenie Barueri w Sao Paulo. W rezultacie drużyna nie awansowała do finału.

Po tej porażce w debiucie w rozgrywkach drużyna Hidalgo, która straciła szansę na zdobycie trzeciego tytułu z rzędu po niedawnym zwycięstwie w turnieju Clausura 2025 Ligi MX Femenil i Campeón de Campeonas, w przyszły czwartek zmierzy się z brazylijskim Sao Paulo w walce o trzecie miejsce.

W międzyczasie drużyna z Rio de Janeiro będzie walczyć tego samego dnia o tytuł mistrzowski przeciwko zespołowi Racing Louisville ze Stanów Zjednoczonych.

Bramki Palmeirasa zdobyły Brena Carolina Vianna (25. minuta), Soll Oliveira (39. miejsce) i Taina Maranhão (60. miejsce z rzutu karnego).

Brazylijska drużyna wykorzystała w pełni atut własnego boiska i od początku meczu wywierała wpływ na grę drużyny, podczas gdy reprezentacja Meksyku, prowadzona przez Óscara Torresa, nie potrafiła znaleźć drogi w pole karne przeciwnika.

Palmeiras szybko otworzył wynik. W 25. minucie Brena głową po rzucie rożnym pokonał bramkarkę Tuzas, Esthefanny Barreras, ustalając wynik na 1:0.

Drugi gol gospodarzy padł w 38. minucie, kiedy Oliveira wykorzystał błąd w obronie piłkarzy Hidalgo i skierował piłkę do siatki, podwyższając wynik na 2:0 jeszcze przed przerwą.

W drugiej połowie gra toczyła się w podobnym tonie. Palmeiras zdominowali posiadanie piłki, podczas gdy Tuzas, prowadzeni przez napastnika Charlyna Corrala, nie mieli precyzji w ataku i popełnili kilka błędów w obronie.

Brak bramek sprawił, że drużyna Pachucy popadła w rozpacz, co doprowadziło do trzeciego ciosu dla brazylijskiej drużyny. Faul Danieli Flores w polu karnym zakończył się rzutem karnym, który Taina prawidłowo wykorzystał, podwyższając wynik na 3:0 w 60. minucie.

W doliczonym czasie gry, w 91. minucie, drużynie Tuzas zabrakło jednego zawodnika po kolejnym faulu Floresa, który po zablokowaniu oczywistej sytuacji strzeleckiej zasłużył na czerwoną kartkę, co jeszcze bardziej pogłębiło bolesną porażkę jego zespołu.

jornada

jornada

Podobne wiadomości

Wszystkie wiadomości
Animated ArrowAnimated ArrowAnimated Arrow