Wybierz język

Polish

Down Icon

Wybierz kraj

Mexico

Down Icon

Zgłoszono masową kradzież telefonów komórkowych na stadionie po meczu América-Toluca

Zgłoszono masową kradzież telefonów komórkowych na stadionie po meczu América-Toluca

Ciudad de los Deportes nie nadaje się do Pierwszej Ligi

Masowa kradzież telefonów komórkowych zgłoszona na stadionie po meczu América-Toluca

▲ Menadżerom szkarłatnej drużyny, a także kibicom, odebrano telefony komórkowe na korytarzach budynku. Zdjęcie Alberto Aceves

Alberto Aceves

Gazeta La Jornada, sobota, 24 maja 2025 r., s. 9

Na stadionie Ciudad de los Deportes działaczom klubu Toluca oraz kibicom, którzy w czwartek oglądali finał Ligi MX, skradziono portfele i telefony komórkowe na korytarzach prowadzących do drzwi wyjściowych. Błędy logistyczne i brak bezpieczeństwa w strefie boksów i stoisk, gdzie grupy osób poruszały się w złym kierunku i blokowały personel ochrony, wzbudziły obawy o brak bezpieczeństwa obiektu, który władze turnieju uznały za nieodpowiedni do gry w Pierwszej Dywizji do maja 2022 r.

Jak wynika z danych Sekretariatu Bezpieczeństwa Obywatelskiego, niemal 1500 policjantów i pracowników prywatnych firm ochroniarskich przeprowadziło operację z zastosowaniem protokołów awaryjnych, aby zapobiegać incydentom i reagować na nie. Przywódcy Diabłów nie mają świadomości, z czego się składają. Cztery telefony komórkowe zostały nam skradzione, gdy opuszczaliśmy skrzynkę , jak ujawnił dziennikowi La Jornada prezes Diablos, Francisco Suinaga, zdenerwowany zaniedbaniami w zakresie bezpieczeństwa, do których doszło przy opuszczaniu jednej ze skrzynek w miejscu imprezy, gdzie inni współpracownicy również zgłosili kradzież swoich urządzeń elektronicznych.

Niesamowite, że nie zapobiegają tego typu zachowaniom, bo w to wszystko zamieszane jest kierownictwo całego zespołu. Nie zaopiekowali się nami. Dodał, że jedna z osób znajdujących się blisko nas nie była pracownikiem ochrony stadionu , mając na myśli prywatnych pracowników ochrony z Grupo Lobo, którzy zostali rozmieszczeni w różnych sektorach, aby chronić ponad 30 000 widzów meczu. Władze ligi powiadomiły prezesa Mikela Arriolę o incydentach dotyczących Scarlets. Czy (Santiago) Baños już wyjechał? – zapytał członków sztabu América, nie otrzymawszy odpowiedzi od żadnego dowódcy. No to powiedz mu, żeby do mnie zadzwonił .

Przestępstwa na stadionie dzielnicy Nochebuena – zamkniętym w listopadzie przez biuro burmistrza Benito Juáreza za naruszenie przepisów ochrony ludności, gdzie kibice drużyny América zaatakowali nożem dziennikarza, który dokumentował bójkę w pobliżu – dotknęły także większą liczbę widzów pod koniec pierwszego meczu finału Ligi MX. Nas też okradli. Widzieliśmy cztery inne osoby krzyczące i skarżące się policji, że nic nie robią. Jak powiedział Guillermo Olivares, fan Diablos i jedna z ofiar przy bramce nr 1, oraz kilku jego przyjaciół, to był poważny napad rabunkowy .

Na zdjęciach zamieszczonych w mediach społecznościowych fani Scarlet i American pokazali moment, w którym inne ofiary napadów zgłaszały policji utratę swoich telefonów i rzeczy osobistych, gdy szły korytarzami. To samo dzieje się na każdym wydarzeniu: złodzieje są wszędzie, stawiają czoła całej armii policjantów – mówi César González, kibic Águilas, który opisuje, jak działają te grupy przestępcze. Prawie zawsze idą w przeciwnym kierunku, podchodzą, zaczynają dotykać kieszeni spodni w połowie pchnięcia i wyjmują stamtąd telefony komórkowe, po czym oddalają się .

Brak oficjalnego stanowiska

W chwili oddawania gazety do druku liga udostępniła jedynie materiały wideo i wiadomości związane z serią o tytuł pomiędzy zespołami Diablos i Águilas, a także informację o wyborze sędziego, Césara Arturo Ramosa, na mecz rewanżowy na stadionie Nemesio Diez w niedzielny wieczór. Nie wydano żadnego oficjalnego oświadczenia w sprawie napadu na kierowników i asystentów w Ciudad de los Deportes. Skradziono mi telefon komórkowy i straciłem wiadomości z ostatnich 24 godzin. Jeśli do mnie napisałeś, zrób to jeszcze raz – poinformował prezes Diablos za pośrednictwem statusu WhatsApp swoje kontakty po odzyskaniu swojego numeru, ale nie uszkodzonego urządzenia.

Ich zdaniem powodem irytacji zarządu jest częściowo stan domu trzykrotnego mistrza, który nie posiada certyfikatu Ligi . W maju 2022 r. władze meksykańskiej ligi odmówiły drużynie Atlante (wówczas gospodarzowi rozgrywek Liga de Expansión) akredytacji obiektu na potrzeby ewentualnego awansu do Pierwszej Ligi z powodu problemów z oświetleniem i pęknięć, które należało naprawić w szatni przyjezdnych. Colts otrzymali certyfikat dopiero w sierpniu ubiegłego roku.

Jednak podobnie jak Cruz Azul – inny z zespołów gospodarzy do końca 2024 roku – właściciele i dyrektorzy stwierdzili, że stadion nie spełnia wielu warunków, wymaga wielu prac konserwacyjnych i nie otrzymujemy współpracy od właścicieli . Szef Cruz Azul, Víctor Velázquez, oświadczył w styczniu o rozwiązaniu umowy z Antonio Cosío Pando, właścicielem nieruchomości, na sześć miesięcy przed uzgodnioną datą. Ze względu na remont stadionu Azteca przed Mistrzostwami Świata, América ostatecznie została jedynym najemcą do 2026 roku. W tym czasie kwestie bezpieczeństwa i operacyjne nadal sieją spustoszenie wśród kibiców.

Strona 2

Sosa woli poświęcić dotację FMF w zamian za awans

Od redakcji

Gazeta La Jornada, sobota, 24 maja 2025 r., s. 9

Były piłkarz Alfonso Sosa, dyrektor techniczny Leones Negros, znający sytuację profesjonalistów w Liga de Expansión, postanowił wykorzystać konferencję prasową przed finałem z Jaiba Brava jako okazję do omówienia roszczenia złożonego przed Sądem Arbitrażowym ds. Sportu (CAS) przez 10 klubów z tej kategorii o przywrócenie awansu do Pierwszej Dywizji.

Tak jakby każda akcja wymagała reakcji ze strony władz Ligi MX i Meksykańskiej Federacji Piłkarskiej (FMF), Sosa zakłada, że ​​są reperkusje, którym jest gotów stawić czoła, aby otworzyć drzwi do klubów tego szczebla; Wśród nich znalazło się wycofanie corocznej dotacji w wysokości 20 milionów pesos, przyznawanej zespołom od kwietnia 2020 r.

Jeśli w zamian za otwarcie promocji, to zapraszam, to jest jedyna rzecz, którą mogę skomentować. Reszta jest niepotrzebna. Miejmy nadzieję, że zamiast uzyskanej dotacji, otworzy się możliwość awansu , podkreślił Marco Antonio Chima Ruiz, sternik Jaiba Brava, który ma doświadczenie w najwyższej lidze, ponieważ w 2023 r. prowadził u boku swojego kolegi i rywala zespół Tigres de la UANL.

Z dokumentu opublikowanego przez sam CAS wynika, że ​​Atlante, Atlético La Paz, Atlético Morelia, Cancún FC, Cimarrones de Sonora, Alebrijes de Oaxaca, Mineros de Zacatecas, Venados FC, Leones Negros i Jaiba Brava – dwaj ostatni finaliści Clausury 2025 – to kluby, które podpisały wniosek.

Wbrew opinii Sosy, Chima Ruiz wolał nie komentować okoliczności, na które nie miał wpływu. Jesteśmy blisko wielkiego osiągnięcia; reszta nie zależy od nas, ale od ludzi noszących długie spodnie – ostrzegł, pomimo uwzględnienia podmiotu z Tampico w dokumencie złożonym w poniedziałek do CAS. To miejsce (Tampico) jest ważne, ma historię w Pierwszej Lidze. Przywieźli mnie tutaj, żebym zrobił coś ważnego .

W pierwszej części finału Jaiba Brava pokonała Uniwersytet Guadalajara 2-1 po golach Omara Soto i Rubéna Domíngueza. Dziś wieczorem obie drużyny zmierzą się na stadionie Jalisco i wyłonią mistrza. Jedyną nagrodą będzie trofeum.

Strona 3
Zdjęcie

▲ Gli Azzurri zostali mistrzami po pokonaniu Cagliari 2:0. Aplikacja fotograficzna

AFP

Gazeta La Jornada, sobota, 24 maja 2025 r., s. a10

Neapol. Nowe scudetto dla Neapolu. Gli Azzurri po raz czwarty w historii zostali mistrzami Serie A, pokonując Cagliari 2:0 , po zaciętym meczu z Interem Mediolan, który stracił tytuł i teraz będzie się skupiał wyłącznie na Lidze Mistrzów .

To Scudetto dołącza do trzech zdobytych przez neapolitański klub w latach 1987, 1990 i 2023. Pierwsze dwa przypadły na pamiętną erę Maradony we włoskiej drużynie. Ostatni tytuł, jaki zdobyli dwa lata temu, miał trójkolorową barwę, a jego zwycięzcą był Meksykanin Hirving Chuky Lozano.

Napoli wygrało walkę o tytuł, pokonując Inter Mediolan zaledwie jednym punktem. Gli Azzurri mają 83 punkty po 38 meczach, podczas gdy Nerazzurri mają 82 punkty, pomimo wygrania ostatniego meczu sezonu 2-0 z Como wczoraj.

Jest to z pewnością najtrudniejszy, najbardziej stymulujący i najbardziej niespodziewany tytuł (w mojej karierze). „Dzięki tej wspaniałej grupie piłkarzy osiągnęliśmy coś niezwykłego” – powiedział trener Napoli Antonio Conte.

Inter nie będzie miał wiele czasu na żałobę, ponieważ w przyszłą sobotę czeka go najbardziej wyczekiwany finał, Europejska Liga Mistrzów, w którym zmierzy się z Paris Saint-Germain w Monachium.

Napoli miało nadzieję na zdobycie mistrzostwa już w ten piątek i nie zawiodło, odnosząc zwycięstwo, które pozwoliło im zdobyć tytuł dwa lata później. Ze względu na wzloty i upadki, sezon 2023-2024 okazał się dla niego katastrofalny, w którym zdołał zająć dopiero dziesiąte miejsce, tracąc 41 punktów do mistrza.

22 minuty bez chwały

Zwycięstwo Napoli na stadionie Diego Maradony zaczęło nabierać kształtów za sprawą gola zdobytego nożycowo przez Szkota Scotta McTominaya (42. minuta) i wspaniałego uderzenia Belga Romelu Lukaku (51).

Wynik 2-0 pozwolił Napoli na spokojną drugą połowę i zniweczył wysiłki Interu, który w tym samym czasie wygrywał różnicą bramek z Como, po golach Stefana de Vrija (20) i Argentyńczyka Joaquína Correi (51).

Od gola De Vrija do gola McTominaya, Inter był praktycznie mistrzem przez 22 minuty, ale Napoli zdołało w porę odwrócić losy meczu.

Czwarty tytuł mistrza kraju dla Napoli został uczczony z wielką pompą od ostatniego gwizdka w mieście, które było całkowicie oddane swojej drużynie i przyodziane w jej barwy.

Skok jakościowy klubu w porównaniu z ubiegłym sezonem to przede wszystkim zasługa jednej osoby: Antonio Conte, trenera, który został zawieszony na mecz w ubiegłym sezonie.

Przybył na początku sezonu, aby zbudować drużynę mającą na celu zdobycie mistrzostwa, i przebudował skład, pozyskując McTominaya i Lukaku. Conte zastosował swój typowy przepis na nienaganną kondycję fizyczną, rygor defensywny i dyscyplinę taktyczną.

Kapitan Napoli, Giovanni di Lorenzo, pochwalił pracę trenera: „Ten zespół tego potrzebował”. To co zrobił jest fenomenalne .

Strona 4

AFP i Europa Press

Gazeta La Jornada, sobota, 24 maja 2025 r., s. a10

Madryt. Carlo Ancelotti, najbardziej utytułowany trener w historii Realu Madryt (z 15 tytułami), pożegnał się wczoraj z drużyną i skupił się na trenowaniu reprezentacji Brazylii. 65-letni menadżer zapewnił, że nie zdradzi kibiców, ujawniając jednocześnie, że trenerem został były gwiazdor klubu, Xabi Alonso.

Real Madryt i Carlo Ancelotti doszli do porozumienia w sprawie zakończenia jego kadencji na stanowisku menedżera. Nasz klub pragnie wyrazić swoją wdzięczność i sympatię dla jednej z największych legend swojego klubu i światowej piłki nożnej - poinformował klub w oświadczeniu.

W ciągu sześciu sezonów podzielonych na dwa etapy (od 2013 do 2015 i od 2021 do 2025) Ancelotti zdobył dwa tytuły mistrza La Ligi (w 2022 i 2024 r.), dwa tytuły Pucharu Króla (w 2014 i 2023 r.), trzy tytuły Ligi Mistrzów (w 2014, 2022 i 2024 r.), a także trzy Klubowe Mistrzostwa Świata, trzy Superpuchary Europy i dwa Superpuchary Hiszpanii.

Dni te są pełne emocji. Nie jestem smutny, ale bardzo szczęśliwy. Bardzo ważny etap mojej kariery dobiegł końca. Zrobiłem wszystko, co mogłem dla tego klubu i odchodzimy szczęśliwi, biorąc pod uwagę, że ten dzień musiał się wydarzyć - powiedział menadżer na konferencji prasowej przed dzisiejszym meczem z Real Sociedad, ostatnim w tym sezonie La Liga.

Poinformował również, że po jego odejściu stery klubu przejmie Alonso. Nie chcę dawać rad, każdy ma swoje własne wyobrażenie o piłce nożnej. Bycie trenerem Realu Madryt to prawdziwe błogosławieństwo i życzę mu wszelkiej pomyślności. Dodał , że ma on cechy pozwalające mu przewodzić temu klubowi .

W odniesieniu do hołdu złożonego w tę sobotę na stadionie Santiago Bernabéu, gdzie pożegna się także Chorwat Luka Modrić, wyraził przekonanie, że będzie to dzień pełen emocji i przyznał, że może nawet uronić łzę.

Nie mam problemu z płaczem, to będzie bardzo miły dzień. Dzielę się tym z Luką, który był dla mnie niesamowitym wsparciem na tym etapie - podkreślił.

Jadę do Brazylii

Ancelotti wypowiedział się także na temat Canarinhy , którą będzie prowadził od najbliższego poniedziałku. Nie mam ochoty trenować innego klubu; moja najbliższa przyszłość wiąże się z dobrą reprezentacją Brazylii. Nie chciałem zdradzić Realu Madryt, przechodząc do innej drużyny. Przechodzę do reprezentacji, która ma bogatą historię w piłce nożnej. To duże wyzwanie. Uwielbiam tę okazję, aby przygotować się do Mistrzostw Świata z Brazylią .

Tymczasem brazylijski napastnik Vinicius wysłał wczoraj list z podziękowaniami trenerowi, witając go w reprezentacji Rio de Janeiro.

Dziękuję panu. Dlatego. Jesteś najlepszy. Od czasu Twojego przybycia do Madrytu moje życie jako piłkarza i człowieka uległo zmianie. Dodałeś mi pewności siebie, pozwoliłeś mi się rozwinąć i byłeś przy mnie w każdej chwili, na boisku i poza nim - powiedział napastnik.

Budujemy coś więcej niż piłkę nożną. Zawsze stawałeś w mojej obronie, kiedy najbardziej tego potrzebowałam. Dziś trudno jest się pożegnać. Będzie nam Ciebie brakowało zarówno mnie, jak i szatni Madrytu. Ale jednocześnie cieszę się, że mamy już ustalony termin naszego spotkania, tym razem w koszulkach reprezentacji Brazylii. To przeznaczenie. Poczekam na ciebie w Brazylii – zakończył.

Strona 5

Diabły ogłaszają, że Patrice Lair został ich nowym trenerem.

Karla Torrijos

Gazeta La Jornada, sobota, 24 maja 2025 r., s. a10

Zarząd klubu, mając na celu uczynienie z Toluca jednej z czołowych drużyn w Liga MX Femenil, ogłosił wczoraj zatrudnienie Francuza Patrice'a Laira, dwukrotnego mistrza Ligi Mistrzyń Kobiet, na stanowisko nowego trenera na zbliżający się turniej Apertura 2025.

63-letni były piłkarz i trener zastąpi Césara Arzate, który został mianowany tymczasowym trenerem po odejściu Brazylijczyka Ricardo Belliego w połowie Clausury 2025.

Zatrudniając jednego z najlepszych trenerów na świecie, Toluca i Liga MX zapewnią sobie pozycję lidera międzynarodowego futbolu kobiecego, biorąc pod uwagę, że Liar ma długą historię w Europie, gdzie wyróżniała się w Olympique Lyon, którym była menadżerka w latach 2010–2014 i z którym zdobyła cztery tytuły mistrzowskie, trzy Puchary Francji i dwie Ligi Mistrzyń Kobiet.

Był także trenerem Montpellier, z którym dotarł do półfinału Pucharu Europy w 2006 r., a także Paris Saint-Germain. W 2024 roku prowadził męską drużynę w Châteauroux w trzeciej lidze francuskiej, a także żeńską drużynę w Girondis de Bordeaux. W latach 2011 i 2012 FIFA przyznała mu tytuł najlepszego trenera.

Amazonas idą na Concachampions W

Innym przykładem rozwoju krajowej piłki nożnej kobiet jest sobota, w której Tigres spróbują zaistnieć na arenie międzynarodowej w swoim pierwszym finale Concachampions K , w którym zmierzą się z nowojorskim Gotham na stadionie Universitario.

Cristina Ferral, kapitan zespołu Amazonas, podkreśliła wagę tego meczu, w którym jej drużyna będzie walczyła o miejsce w kolejnych Klubowych Mistrzostwach Świata.

Dla nas najważniejszy jest nadchodzący mecz. To, co osiągnęliśmy, zostało docenione. Podążamy tą drogą i jeśli wygramy, rozpocznie się historia na skalę międzynarodową. Odzwierciedlałoby to wiele lat pracy. To jest coś transcendentalnego i jesteśmy zmotywowani, żeby iść naprzód ” – powiedziała wczoraj na konferencji prasowej.

Mariana Gutiérrez, prezes Ligi MX Femenil, powiedziała, że ​​ten mecz jest przykładem pracy, jaka została wykonana na rzecz kobiecej piłki nożnej w Meksyku.

Strona 6
Zdjęcie

Plan był taki, żeby zachować spokój i bronić koszulki , powiedział po wyścigu kolarz Baja Californian, który piąty dzień z rzędu nosi różową koszulkę . Zdjęcie AFP

Od redakcji AP i AFP

Gazeta La Jornada, sobota, 24 maja 2025 r., s. a11

Isaac del Toro (Emiraaty Zjednoczonych Emiratów Arabskich) kontynuuje wyczyn. Meksykanin zajął trzecie miejsce na 13. etapie Giro d'Italia, stając na czwartym podium w zawodach, i pozostaje liderem klasyfikacji generalnej, powiększając jednocześnie przewagę nad swoim kolegą z drużyny i wicemistrzem, Hiszpanem Juanem Ayuso.

Zakończenie było spektakularne. Jazda uczestnika Baja California wyróżniła się na tle bardzo doświadczonych rywali, co pozwoliło mu ukończyć etap 13., w którym po 180-kilometrowej trasie przez Veneto zajął miejsce w pierwszej trójce, a zwyciężył w nim Duńczyk Mads Pedersen (Lidl Trek).

Plan był taki, żeby zachować spokój, podążać za głównymi przeciwnikami i bronić koszulki. Udało nam się to perfekcyjnie. Może na papierze nie jestem faworytem, ​​ale muszę być silny i słuchać chłopaków z drużyny - powiedział Meksykanin ze spokojnym wyrazem twarzy, zakładając różową koszulkę po raz piąty z rzędu.

Dzięki temu nowemu miejscu na podium i bonusom Del Toro nieznacznie powiększył przewagę w klasyfikacji generalnej nad swoim kolegą z drużyny ZEA, Juanem Ayuso, który zajął drugie miejsce w zawodach. Trójkolorowi rozpoczęli dzień z 33-sekundową przewagą, a zakończyli go z przewagą 38 sekund.

Dlatego też, na jeden dzień przed końcem zawodów, Del Toro wyróżnia się jako jedno z objawień międzynarodowego kolarstwa. Reprezentacja Zjednoczonych Emiratów Arabskich uważała, że ​​trójkolorowy piłkarz jest towarzyski, natomiast Ayuso miałby grać w pierwszym składzie. Teraz uwaga skupia się na pochodzącym z Baja California kolarzu, który nadal pozostaje w czołówce wyścigu o białą koszulkę najlepszego młodego kolarza.

Meksykanina wyprzedził jedynie Pedersen (Lidl Trek), który zajął pierwsze miejsce na tym etapie po sprincie , spychając Belga Wouta van Aerta (Team Visma-Lease a Bike) na drugie miejsce.

Moment, w którym podjąłem działanie, był podyktowany instynktem. Musiałem skręcić szerzej po prawej stronie, przy płotkach, więc wystartowałem trochę wcześniej, niż chciałem – powiedział Pedersen.

Było to czwarte zwycięstwo Pedersena w tej edycji Giro d'Italia po pokazie siły na podjeździe do sanktuarium Monte Berico.

Jednak świetna postawa Del Toro pozwoliła mu zdobyć dwie sekundy premii drugi dzień z rzędu podczas sprintu pośredniego 10 kilometrów przed metą, podczas gdy Ayuso dołożył cztery sekundy.

„Brakowało mi dziś nóg potrzebnych do sprintu . Pedersen i Van Aert przybyli bardzo szybko, a ja starałem się dotrzymać im kroku, ale moje kończyny nie dawały mi wystarczająco dużo”, powiedział Del Toro, choć nadal jest w dobrym nastroju na prowadzenie.

Nawet w przypadku Etapu 14. nie należy się spodziewać większych zmian w klasyfikacji generalnej. Trasa będzie w większości płaska, 195-kilometrowa, z Treviso, przez granicę ze Słowenią, aż do Nowej Goricy. Kolejny dzień dla Del Toro, aby utrzymać swoją genialną formę.

Strona 7

Novak Djokovic, jedno zwycięstwo od swojego 100. tytułu

Zdjęcie

▲ Serbski tenisista (na zdjęciu), zwycięzca 24 turniejów Wielkiego Szlema, zagra w finale turnieju w Genewie z Polakiem Hubertem Hurkaczem, chcąc utrwalić swoje osiągnięcia. Aplikacja fotograficzna

Ap

Gazeta La Jornada, sobota, 24 maja 2025 r., s. a11

Genewa. Serbskiemu tenisiście Novakowi Djokovicowi brakuje jednego zwycięstwa, by zdobyć setny tytuł singlisty, pokonując wczoraj w półfinale turnieju Geneva Open Brytyjczyka Camerona Norrie 6:4, 6:7 (6) i 6:1.

24-krotny mistrz Wielkiego Szlema stoczył trudny mecz, przegrywając piłkę meczową w drugim secie, jednak odzyskał siły i pewność siebie i awansował do rundy finałowej, w której zmierzy się z Polakiem Hubertem Hurkaczem.

Tymczasem Hurkacz, zajmujący 31. miejsce w rankingu ATP, w drugim półfinale pokonał Austriaka Sebastiana Ofnera 6:3, 6:4.

Djoković osiągnął już swój główny cel poprzez udział w turnieju w Genewie: zdobyć doświadczenie w meczach na kortach ziemnych przed rozpoczęciem w niedzielę French Open na kortach Rolanda Garrosa.

Poziom chwały Djokovica powrócił przynajmniej w tym turnieju, kiedy to odniósł trzy zwycięstwa z rzędu w ciągu trzech dni, w tym czwartkowe zwycięstwo, kiedy Nole świętował swoje 38. urodziny, pokonując Włocha Matteo Arnaldiego.

To był scenariusz, który sprawił, że gorzkie porażki w debiutach na turniejach na kortach ziemnych w Monte Carlo i Madrycie, które odbyły się w zeszłym miesiącu, zeszły na dalszy plan.

Chociaż wydawało się, że ten gol wymyka mu się z rąk, Djoković przegrywał w drugim secie 5-2, ale potem wygrał trzy gemy z rzędu i miał piłkę meczową w tie-breaku. Jednak nie udało mu się odebrać piłki i Norrie wymusił decydującego seta.

Wczesne przełamanie serwisu nastąpiło w trzecim secie, a poparte dominującym serwisem, Djoković zakończył półfinał na korcie skąpanym w słońcu, co jest rzadkością w tym tygodniu.

jornada

jornada

Podobne wiadomości

Wszystkie wiadomości
Animated ArrowAnimated ArrowAnimated Arrow