Zrozpaczona firma Ebusco zaciąga wielomilionową pożyczkę, aby przezwyciężyć problemy finansowe
%2Fs3%2Fstatic.nrc.nl%2Fimages%2Fgn4%2Fstripped%2Fdata128537892-b7da6b.jpg&w=1920&q=100)
Producent autobusów elektrycznych Ebusco musiał po raz kolejny zaciągnąć wielomilionową pożyczkę z powodu problemów finansowych. Trzy strony pożyczyły łącznie 22 miliony euro podupadającemu producentowi z Deurne. Według badań NRC , w ostatnich tygodniach firma nie była nawet w stanie wypłacić byłym pracownikom należności końcowych (np. za urlopy).
Ebusco od jakiegoś czasu zmaga się z problemami finansowymi. Z powodu braku części zamiennych i faktu, że przeniesienie części produkcji do Chin nie przebiegło pomyślnie, w ostatnich latach nie udało się dostarczyć na czas kilkudziesięciu autobusów. Kilka firm transportowych następnie rozwiązało umowy na dostawy. Na przykład Qbuzz anulował zamówienie na 59 autobusów, a Keolis anulował zamówienie na 50 autobusów. Ponadto Ebusco musiało zapłacić grzywny za niewywiązanie się z obowiązku terminowej dostawy.
Wszystko to spowodowało poważne problemy finansowe notowanej na giełdzie spółki jesienią ubiegłego roku. W krótkim okresie zabrakło pieniędzy na wznowienie produkcji i dokonanie innych płatności. Firma pozyskała nowe środki finansowe poprzez dodatkową emisję akcji o wartości 36 milionów euro.
Ale problemy na tym się nie skończyły. W listopadzie ubiegłego roku Ebusco ogłosiło, że będzie musiało podjąć dodatkowe środki, aby zaabsorbować niedobór gotówki w pierwszym kwartale 2025 r. W rezultacie nie można było zapłacić różnych rachunków. Według rozmów NRC ze źródłami zbliżonymi do firmy, co najmniej dziewięciu pracowników, którzy niedawno odeszli, nie otrzymało wynagrodzenia na czas. Kwota ta wynosi od tysiąca do kilku tysięcy euro na osobę.
Osoby, które przyszły ze skargą, usłyszały, że wystąpił „problem techniczny”. Przez wiele tygodni banki nie były w stanie realizować zleceń płatniczych. Gdy były pracownik zapytał o szczegóły, powiedziano mu, że nie ma wystarczająco dużo pieniędzy na wypłatę ostatecznej rekompensaty – oświadczył NRC. Osoba ta pragnie zachować anonimowość, gdyż nadal pracuje w tej samej branży i nadal współpracuje z Ebusco na tym stanowisku. W odpowiedzi Ebusco potwierdziło problem z płatnościami, ale stwierdziło, że „coś poszło nie tak z przetwarzaniem płatności”.
Dziewięciu byłych pracowników przygotowało pozew przeciwko Ebusco, ale ostatecznie firma zapłaciła rachunki w zeszłym tygodniu. Część zasobów firmy, np. laptopy po zmarłych pracownikach, została sprzedana, aby pomóc złagodzić problem z płynnością finansową.
Pilna potrzebaO tym, że potrzeby były duże w Ebusco, świadczą również warunki, na jakich zaciągnięto pożyczkę w wysokości 22 milionów euro. Trzej dostawcy – American Heights Capital, holenderski inwestor De Engh i Green Innovation z Tajwanu – otrzymują odsetki sięgające nawet 10 procent od przekazanych pieniędzy, co stanowi duże obciążenie dla producenta autobusów. Ponadto pożyczkę należy spłacić w sierpniu. Jeśli to się nie powiedzie, część pożyczonych pieniędzy może zostać zamieniona na udziały w spółce.
Może to być zła wiadomość dla inwestorów, którzy w listopadzie musieli obserwować, jak ich udziały zostały rozwodnione w wyniku dodatkowej emisji akcji. Co więcej, w ostatnim czasie kurs akcji spółki całkowicie się załamał. W lipcu 2022 r. wartość jednej akcji wynosiła 55 euro, teraz jest ona warta około 62 centów.
Christian Schreyer, który objął urząd w zeszłym roku i zastąpił założyciela Petera Bijveldsa, zapowiedział wcześniej program restrukturyzacyjny. Fabryki w Deurne i Venray, w których montowane są pojazdy produkowane w Chinach, są łączone. Musi odejść również ponad 100 z 602 pracowników.
Przeczytaj także
Walcząca z problemami firma Ebusco tnie personel/s3/static.nrc.nl/bvhw/files/2025/01/data126164653-5a9d4a.jpg)
Dzięki ogłoszeniu pożyczki w poniedziałek Ebusco zamierza dalej rozwijać produkcję w Chinach. Dyrektor generalny Christian Schreyer w wyjaśnieniu zamieszczonym w komunikacie prasowym stwierdził, że „ten nowy zastrzyk płynności pozwoli nam ponownie nadrobić zaległości w produkcji i dostawach autobusów”. W ten sposób firma powinna odzyskać możliwość generowania własnych dochodów.
Firma Ebusco ogłosiła w poniedziałek, że znalazła nabywcę części zamówienia anulowanego przez Qbuzz. Firma transportowa EBS, działająca głównie na zachodzie kraju, przejmie 31 autobusów. Wcześniej francuska metropolia Rouen Normandie zamówiła 22 autobusy, a niemiecka NIAG 21.
Z drugiej strony w tym roku odwołano 55 autobusów. Rzecznik Ebusco nie chciał w poniedziałek powiedzieć, dlaczego tak się stało.
nrc.nl