Dziecko księcia

W 1951 roku miałem cztery lata i mieszkałem w Bredzie po drugiej stronie ulicy od Claudiusa Prinsena, legendarnego burmistrza Bredy. Bawiłem się na dworze, gdy zostałem zwabiony do ogrodu po drugiej stronie ulicy, gdzie „straszny” starszy chłopiec (dziewięcioletni!) krzyknął głośno: „Chodź do namiotu, chodź do namiotu, możesz się tu pośmiać za grosz!”. Z groszem w dłoni wszedłem do jego jednoosobowego namiotu, gdzie wymyślił serię uroczych historii. To popołudnie do dziś pamiętam jako jedno z moich najwcześniejszych przeżyć. Chyba byłem jednym z pierwszych gości Joosta, którzy zapłacili za jego pobyt.
Autorami tego felietonu są czytelnicy. „Ikje” to osobiste doświadczenie lub anegdota o objętości 120 słów lub mniejszej. Prosimy o przesłanie na adres [email protected]
NOWOŚĆ: Podaruj ten artykuł w prezencie. Jako subskrybent NRC możesz co miesiąc podarować 10 artykułów osobie, która nie ma subskrypcji NRC. Odbiorca może przeczytać artykuł od razu, bez konieczności płacenia.
nrc.nl




