Bąkiewicz ma żal do Kanału Zero. Giertych kpi: Wydałem polecenie Stanowskiemu

Należący do PiS były prezes Stowarzyszenia Marsz Niepodległości Robert Bąkiewicz udzielił wywiadu Kanałowi Zero. Jako założyciel Ruchu Obrony Granic stał się w ostatnich tygodniach jedną z ważniejszych postaci polskiej sceny politycznej. Z wpisu na X widać jednak, że nieco inaczej wyobrażał sobie swoją wizytę w Kanale Zero.
Bąkiewicz po wywiadzie: Czy Mazurek uległ prowokacji?„Czy red. Robert mazurek i Kanał Zero nieświadomie ulegli prowokacji ludzi Giertycha?” – zaczął swój wpis kontrowersyjny polityk. „Niestety, rozmowa – która miała być rzetelnym wywiadem – szybko zamieniła się w jednostronny atak na moją osobę” – podsumował swój występ w mediach Krzysztofa Stanowskiego.
Bąkiewicz stwierdził, że ów atak oparty został na „fałszywej narracji” Marcina Białaska, któremu zarzucił „nielegalne przejęcie” Stowarzyszenia Marsz Niepodległości. Jak pisał dalej, Białasek to osoba rzekomo powiązana z kręgiem najbliższych współpracowników Romana Giertycha z Koalicji Obywatelskiej. Przypomniał, że pełnił on funkcję prezesa spółki ArsPolitica, której 100 proc. udziałów należało do Fundacji Inicjatyw Polskich, powiązanej jego zdaniem z obozem Giertycha.
Założyciel Ruchu Obrony Granic przedstawił dalej argumenty na poparcie swojej tezy i zamieścił podsumowanie. „Nie ulega żadnej wątpliwości, że osoby powiązane z Białaskiem to ludzie ze ścisłego grona Romana Giertycha – nazwiska publicznie łączone z różnego rodzaju nadużyciami i kontrowersjami” – pisał.
Bąkiewicz szuka spisków. Giertych wyśmiewa jego oskarżenia„Czy atak przeprowadzony na mnie w Kanale Zero był przygotowany i inicjowany przez samego Giertycha, a redaktor Mazurek stał się ofiarą ich prowokacji? Czy Giertych uderzający we mnie i Ruch Obrony Granic chce spacyfikować rosnący sprzeciw wobec masowej migracji?” – pytał, dołączając screeny na poparcie swoich wcześniejszych twierdzeń.
Bąkiewicz doczekał się odpowiedzi ze strony Giertycha. „Wydałem polecenia Mazurkowi i Stanowskiemu, aby pana załatwili i dziękuję za realizację polecenia” – pisał rozbawiony poseł KO, dodając emoji karetki i cztery twarze zapłakane ze śmiechu. W ten sposób dawał do zrozumienia, że nie traktuje poważnie słów narodowca i oskarżeń o współpracę ze Stanowskim, z którym wielokrotnie ostro spierał się w mediach społecznościowych.
Czytaj też:Giertych odpowiedział na kampanię z jego twarzą. „Pisowcy mili!”Czytaj też:Giertych kontra Stanowski. Wystarczyło jedno zdanie
Wprost