CBA: Reaktywacja
Młodszy inspektor Wojciech Olszowy, do niedawna zastępca komendanta Centralnego Biura Śledczego Policji, odszedł z policji 3 czerwca, po 28 latach służby. Formalnie na emeryturę. W rzeczywistości od razu trafił do kierownictwa Centralnego Biura Antykorupcyjnego – nie poinformowano jednak o tym oficjalnie. Jednak na dwudniowym IV Forum Bezpieczeństwa w Łodzi, które rozpoczęło się we wtorek 10 czerwca, Olszowy wystąpi już „pod marką” CBA. I ma być tutaj zastępcą szefa – wynika z informacji „Rz”. Ściągnięcie Olszowego do – przeznaczonego jeszcze rok temu do likwidacji – CBA to znak, że rząd może wycofać się z planów likwidacji tej formacji.
CBA miało przejść w struktury policji. Okazuje się, że to policja przychodzi do CBADo niedawna rozwiązanie CBA było przesądzone. Wpisano je w umowę koalicyjną, a 10 grudnia 2024 roku rząd przyjął projekt ustawy o koordynacji działań antykorupcyjnych oraz likwidacji Centralnego Biura Antykorupcyjnego, przedłożony przez Tomasza Siemoniaka – ministra koordynatora służb specjalnych, szefa MSWiA.
Jak pierwsza ujawniła „Rz”, zadania CBA miała przejąć utworzona na jego zgliszczach nowa formacja o nazwie Centralne Biuro Zwalczania Korupcji (a część zadań przeszłaby do ABW i KAS) – powstała w strukturach policji. Komendantem nowej formacji miał zostać Olszowy. Jego przejście do CBA pokazuje, że rząd porzucił przynajmniej na teraz te plany.
Rządząca koalicja z pracami nad ustawą o likwidacji CBA się nie spieszyła – czekała na zmianę prezydenta (Andrzej Duda zapowiedział, że nie podpisze ustawy likwidującej formację). Ale się przeliczyła. Nie wiadomo, jaką opinię ma Karol Nawrocki, prezydent elekt, który obejmie stanowisko 6 sierpnia. Kilka dni temu minister Tomasz Siemoniak stwierdził jednak, że „teraz decyzją koalicji i rządu będzie to, czy projekt likwidacji Centralnego Biura Antykorupcyjnego uruchamiać w Sejmie”.
Polska 2050, która we wtorek przedstawiła publicznie pięć najważniejszych dla siebie projektów do zrealizowania, likwidacji CBA nie wpisała. – Klub o niczym nie wie. Proszę pytać zarządu partii – mówi nam poseł Bartosz Romowicz, wiceszef klubu Polska 2050.
– Przecież to projekt PO. Na litość boską, niech wyślą go do Sejmu, a nie pytają koalicjantów. To miało być zlikwidowane w trzy miesiące, ale to nie nasza obietnica – zżyma się Marek Sawicki, poseł PSL.
Marek Sawicki, poseł PSL
– Nie jestem uprawniona, by się wypowiadać w tej kwestii. Poczekajmy na ustalenia koalicjantów i na kierunki, które ogłosi nam jutro w Sejmie premier. W środę ma być głosowane wotum zaufania dla premiera i przed tym dniem nie chcę się wypowiadać na ten temat – mówi zaś Maria Janyska, posłanka KO i szefowa sejmowej Komisji spraw wewnętrznych.
Do nikogo z zarządu poszczególnych partii nie udało nam się dodzwonić – nikt nie odbierał telefonu.
Szefem CBA od kwietnia tego roku jest Tomasz Strzelczyk, także były policjant CBŚP, zwalczający przestępczość m.in. narkotykową. Po tym, gdy z CBA odeszli Agnieszka Kwiatkowska-Gurdak oraz Dariusz Drozdowski, od marca rządzi nim sam.
Wojciech Olszowy w policji służył od 1997 roku. „Przez 28 lat realizował zadania w różnych pionach policyjnych, tj. w prewencyjnym i kryminalnym, przechodząc drogę służbową od najniższego szczebla aż do stanowiska zastępcy komendanta Centralnego Biura Śledczego Policji” – napisano o nim na stronie Policja.pl. – Niewątpliwie na policyjnej pracy się zna, przeszedł wszystkie szczeble – mówią o nim w formacji. W CBŚP Olszowy był wicekomendantem przez trzy lata.
Kontrowersje wokół pomysłu likwidacji CBALikwidacja CBA może być problematyczna także z innego powodu. Dyrektywa antykorupcyjna Parlamentu Europejskiego (w sprawie zwalczania korupcji) z 2023 r. jako jeden z głównych postulatów wskazuje powołanie wyspecjalizowanych, wyodrębnionych organów w poszczególnych krajach, które będą zajmowały się zwalczaniem korupcji.
– To co robi rząd? Idzie w przeciwnym kierunku. Likwidacja CBA byłaby powrotem do czasów „epoki Rywina”, tego, co było w 2003 r. Przecież utworzenie CBA to był wspólny projekt, głosowało za nim także PO. Ta służba jest wartością. Wykryła chociażby nadużycia w RARS (Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych), to na podstawie materiałów CBA wszczęto śledztwo, i było to za czasów PiS – mówi nam wysokiej rangi funkcjonariusz CBA.
Policji i tak doskwierają braki kadrowe, stworzona z jej zasobów nowa struktura do walki z korupcją, może być z tego powodu nieskuteczna.
CBA liczy ok. 1300 funkcjonariuszy. Jest pomysłem Mariusza Kamińskiego, polityka PiS. Zarzucano jej upolitycznienie.
RP