Grzywny do miliona złotych, kara więzienia. Co grozi za złamanie ciszy wyborczej?

Cisza wyborcza przed wyborami prezydenckimi w 2025 roku zacznie się w nocy z 16 na 17 maja i będzie trwać do zakończenia głosowania w niedzielę 18 maja (zwykle około godziny 21). Jeżeli do wyłonienia prezydenta potrzebna będzie II tura, na dobę przed głosowaniem znów zarządzona zostanie cisza wyborcza.
Cisza wyborcza. Czego nie można robić?Podczas ciszy wyborczej obowiązuje całkowity zakaz agitacji wyborczej w przestrzeni publicznej, także w internecie. Oznacza to, że nie można:
- organizować spotkań wyborczych, przemówień czy zgromadzeń,
- rozdawać ulotek i wieszać nowych banerów,
- publikować postów, komentarzy i grafik zachęcających do głosowania na konkretnego kandydata,
- publikować sondaży lub prognoz wyborczych – nawet na prywatnych profilach.
Za złamanie ciszy wyborczej można zostać ukaranym grzywną do 5 tys. zł, a za publikację sondaży wyborczych nawet od 500 tys. do miliona złotych. Przepisy przewidują nawet bardziej surowe kary dla skrajnych przypadków. Wówczas osoba łamiąca ciszę wyborczą może trafić za kraty na okres do dwóch lat.
Wiadomo oczywiście, że nie każdej agitacji da się uniknąć. W przypadku plakatów wyborczych oraz banerów kandydatów zastosowano wyjątek. Te, które zostały rozmieszczone przed rozpoczęciem ciszy wyborczej, mogą pozostać na miejscu. Nie wolno jednak ich przestawiać, zmieniać ani doklejać nowych.
Czytaj też:Liczy się tylko „X”. Głosowanie w wyborach krok po krokuCzytaj też:Ponad 13 tys. zł grzywny dla Polaka. Sąd stanął po stronie linii Ryanair
Wprost