Joanna Kołaczkowska nie żyje
Ze względu na chorobę Kołaczkowska kilka miesięcy temu zawiesiła karierę sceniczną. O jej śmierci poinformowali członkowie kabaretu Hrabi. "Asia odeszła spokojnie, bez bólu. W otoczeniu najbliższych i przyjaciół " - napisali w mediach społecznościowych. Artystka miała 59 lat.
„Przyszło Jej zmierzyć się z najgorszym i najbardziej agresywnym przeciwnikiem. Walczyła dzielnie, z godnością, z nadzieją. My razem z Nią. Wyczerpaliśmy niestety wszystkie dostępne formy leczenia. Wierzyliśmy w cud. Cud nie nastąpił” - napisali członkowie kabaretu Hrabi.
„Zostawiła po sobie ogromną wyrwꔄAsia odeszła spokojnie, bez bólu. W otoczeniu najbliższych i przyjaciół – wśród tych, których kochała i którzy kochali Ją bezgranicznie” - dodali artyści.
„Zostawiła po sobie ogromną wyrwę, której niczym nie da się zapełnić. W nas – ludziach, którzy byli z Nią blisko, którzy dzielili z Nią scenę i życie. I w świecie sztuki, który był Jej przestrzenią, Jej domem, Jej oddechem., a Ona była jego najpiękniejszym uosobieniem. Jej talentu nie da się porównać – był zjawiskiem. Jej obecność – darem. Jej odejście – stratą nie do ogarnięcia" - napisano.
Artystka od dłuższego czasu zmagała się z chorobą nowotworową. W kwietniu tego roku kabaret Hrabi poinformował o jej stanie zdrowia, prosząc fanów o wsparcie i zrozumienie. "Aśka – nasza Aśka – niestety nie wystąpi z nami. Jej zdrowie teraz wymaga całej uwagi i troski. Sprawa jest poważna. To nowotwór" – napisali wtedy.
Joanna Kołaczkowska była jedną z najbardziej cenionych postaci polskiego kabaretu. Swoją artystyczną drogę rozpoczęła w kabarecie Potem, z którym była związana przez wiele lat. Od 2002 r. występowała w kabarecie Hrabi, gdzie zyskała uznanie i sympatię szerokiego grona widzów.
Odeszła w wieku 59 lat.
RP