Plaga napadów i kradzieży w Warszawie. W statystykach więcej przestępców z zagranicy
W 2024 r. policja odnotowała wzrost liczby przestępstw związanych z tzw. kradzieżami kieszonkowymi, napadami rabunkowymi oraz włamaniami, które mają charakter zorganizowanych działań. Jak wynika z raportów, wiele z tych przestępstw związanych jest bezpośrednio z działalnością Gruzinów, którzy, mimo stanowczych działań różnych służb, coraz skuteczniej operują na terenie Warszawy.
Przestępcy stosują różne metody, aby przeprowadzać swoje operacje. Napadom towarzyszy odważne i zdecydowane działanie. Przestępcy nie boją się nikogo i niczego, a to z kolei budzi strach wśród mieszkańców stolicy. W 2024 roku policjanci ze śródmiejskiego Wydziału Wywiadowczo zatrzymali mężczyzn, którzy atakowali przechodniów w centrum Warszawy. Działali w sposób bardzo brutalny. Podchodzili do ofiary, jeden z nich wykręcał jej ręce, a drugi bił i okradał. Do tych ataków doszło na skrzyżowaniu ulic Kruczej i Żurawiej oraz przy ulicy Nowogrodzkiej. Incydenty zostały natychmiast zgłoszone, a policjanci ujęli sprawców w ciągu kilku minut. Okazało się, że to obywatele Gruzji. Ale nie tylko takie występki mają na swoim koncie. Odpowiedzialni są również za kradzieże, których dokonują najczęściej na ulicy, centrach handlowych, stacjach metra, osiedlach mieszkaniowych. W wielu przypadkach trudno jest od razu złapać sprawców, gdyż ich działanie jest przemyślane i bardzo dynamiczne. Najpierw obserwują, a potem przystępują do działania. Rok temu na terenie Ursynowa przed jednym z kantorów doszło do rozboju i próby kradzieży. Trzech Gruzinów i jeden Ukrainiec, najpierw obserwowali furgonetkę, która podjechała po odbiór pieniędzy, a następnie, gdy konwojenci wyszli z gotówką, zaatakowali ich, próbowali zabrać im pieniądze. Mieli jednak pecha. Podczas zdarzenia w pobliżu miejsca napadu trafili na policjantów, którzy zauważyli mężczyzn w kominiarkach i natychmiast ruszyli za nimi w pościg. Po kilku minutach udało się ich zatrzymać.
Analiza przestępczości wskazuje, że Gruzini pracują w ramach dobrze zorganizowanych struktur. Niejednokrotnie potrafią zrealizować atak w sposób, który nie pozostawia po sobie śladów. Stołeczni funkcjonariusze podejmują jednak stanowcze działania, mające na celu wykrywanie i zatrzymywanie rabusiów. Wszystko to dzięki dobrze wyszkolonym policjantom i nowoczesnej technologii.
— Podejmujemy zdecydowane działania, w tym kontrole miejsc publicznych. Wykorzystujemy monitoringi oraz kierujemy patrole w miejsca szczególnie narażone na przestępstwa. Musimy działać szybko i skutecznie, by zapewnić bezpieczeństwo warszawiakom – mówi Robert Szumiata z Komendy Stołecznej Policji.
Tylko w ubiegłym roku mundurowi zatrzymali aż 228 obywateli Gruzji, z tego 85 zostało tymczasowo aresztowanych, a 29 dostało środki zapobiegawcze. Według danych najczęściej, bo aż 396 razy, Gruzini byli zatrzymywani za kradzieże cudzej rzeczy, 169 razy za przestępczość narkotykową, 133 razy za przestępstwa drogowe i 99 za kryminalne.
Panoszą się w naszym kraju i dokonują przestępstwZ ogólnych policyjnych statystyk wynika, że pierwsze trzy miejsca pod względem liczby popełnianych przestępstw w naszym kraju za tamten rok zajęła Ukraina, Gruzja i Białoruś, a trzy ostatnie Słowacja, Wietnam i Niemcy. Były to z reguły kradzieże, włamania i napady. Warszawiacy z niepokojem patrzą na to, co się dzieje i zaczęli unikać miejsc szczególnie narażonych na napady.
— Nie jest bezpiecznie. Coraz więcej jest u nas obcokrajowców i czują, że wszystko im wolno. Tak nie powinno być, żeby człowiek we własnym kraju nie mógł wyjść spokojnie na ulicę, tylko bał się, że zostanie napadnięty i okradziony — mówi pani Natalia, mieszkanka Warszawy.
Mieszkańcy domagają się stanowczych działań rząduPolicjanci codziennie walczą o to, by mieszkańcy czuli się bezpiecznie, a na ulicach było spokojnie, ale nie jest to takie proste.
— Robimy co w naszej mocy, by każdy z mieszkańców czuł, że jesteśmy obecni. Nie możemy być jednak wszędzie. Staramy się dzięki intensywnie prowadzonym działaniom operacyjnym zapobiegać przestępstwom i lub zatrzymywać ich sprawców. Zawsze w tej kwestii potrzebne są też stanowcze działania. Często zdarza się tak, że my kogoś zatrzymamy, a potem okazuje się, że sprawca dostaje wyrok w zawiasach albo dozór i znowu jest wolny — dodaje Szumiata.
Reporter "Faktu" zapytał warszawiaków, co powinno się zmienić. Większość twierdzi, że konieczna jest stanowcza reakcja rządu w sprawie obywateli z innych krajów.
— Każdy obcokrajowiec, który popełni przestępstwo na terenie Polski, powinien być deportowany do swojego kraju z dożywotnim zakazem powrotu — tłumaczy pani Iwona. Podobnego zdania jest też Wioletta i Dagmara. Kobiety uważają, że ludzie, którzy żyją w naszym kraju i popełniają przestępstwa, powinno się deportować.
Byliśmy na miejscu tragedii w Rembertowie. Sąsiedzi mówią niepokojące rzeczy. "Tej nocy żarli się"
Koszmar w Konstancinie. Tak mieszka pani Patrycja z dzieckiem. Urzędnicy nabierają wody w usta
fakt