Sołtys Dziewkowic: Kamień spadł nam z serca po odnalezieniu Patrycji
Marian Marek wspomina ostatnie dni, które były dla wszystkich bardzo trudne i pełne przeżyć. Już po zaginięciu Patrycji ustalono, że we wtorek 13 maja była widziana, gdy przechodziła obok szkoły. Zwróciła na siebie uwagę. Była godz. 12.30, a dzieci w jej wieku miały wolne z powodu egzaminu ósmoklasisty.
Tego dnia ślad po Patrycji zaginął. Oczywiście rodzina zaalarmowała służby, ale wieść o zaginięciu dziecka rozeszła się szerzej w Dziewkowicach dopiero rano, 14 maja. – Byliśmy przerażeni tą informacją. Nie pamiętam, żeby kiedykolwiek w naszej miejscowości taka sytuacja się zdarzyła – opowiada Marian Marek. Mieszkańcy postanowili ruszyć na poszukiwania. Sami spontanicznie zaczęli zgłaszać się do sołtysa.
Dziewkowice po zaginięciu Patrycji. Szok i przerażenie– Wszyscy byliśmy w szoku. Każdy chciał pomóc. Odzew był bardzo duży, zgłaszali się ludzie nie tylko z gminy, ale także z Gliwic, Wrocławia – opowiada sołtys Dziewkowic.
Wolontariusze przeszukali pobliskie kamieniołomy. Wielu początkowo spodziewało się najgorszego. W trakcie poszukiwań zaczęły docierać informacje, które rozpowszechniały inne dzieci podczas rozmów z rodzicami. Były niepokojące, a nawet szokujące. Koleżanki Patrycji ujawniły, że przechwalała im się opowieściami "o starszym chłopaku".
Ludzie nabrali przypuszczeń, że Patrycja mogła dobrowolnie oddalić się od domu i przebywać u wspomnianego tajemniczego chłopaka. Potem gruchnęła wiadomość, że prawdopodobnie Patrycja widziana była w Gliwicach. Poszukiwania jednak trwały nadal, a w Polsce uruchomiona została procedura Child Alert.
Podróż do Gliwic. Monitoring pomógł w dotarciu do zaginionej dziewczynkiTeraz okoliczności zaginięcia Patrycji wyjaśnia policja i prokuratura. Prawdopodobnie dziewczynka 13 maja udała się pociągiem do Gliwic, gdzie czekał na nią Karol B. Świadczy o tym nagranie z monitoringu dworcowego w Gliwicach. Kamery zarejestrowały, gdy 24-latek szedł z Patrycją po peronie.
W jaki sposób znaleźli się w mieszkaniu 24-latka w Żorach? Te fakty policja w dalszym ciągu ustala. Być może więcej informacji wniesie przesłuchanie Karola B. w prokuraturze.
24-latek został zatrzymany przez policję w czwartek 15 maja o godz. 4.00 w jednym z zakładów pracy na terenie powiatu wodzisławskiego. Był zaskoczony wizytą śledczych. Przekazać miał im klucze do mieszkania, gdzie przebywała 11-latka. Godzinę później policjanci odnaleźli Patrycję w jednym z mieszkań w Żorach. Dziewczynka trafiła już pod opiekę matki. Była cała i zdrowa.
Sołtys Dziewkowic: Poczuliśmy ulgę– Odchodziliśmy od zmysłów. W czwartek, gdy dowiedzieliśmy się, że jest cała i zdrowa, poczuliśmy ogromną ulgę – wspomina sołtys.
Nasz rozmówca postrzega Patrycję jako dziewczynkę spokojną, cichą, raczej stojącą na uboczu. Do tej pory nie sprawiała kłopotów wychowawczych. Jej mama, dziadkowie i krewni mieszkają od pokoleń w Dziewkowicach. To powszechnie szanowana rodzina. Mama Patrycji samotnie wychowywała córkę, większość życia mieszkała z rodzicami. Niedawno wynajęła mieszkanie w Strzelcach Opolskich. Jednak Patrycja bardziej była związana z Dziewkowicami, bo tam chodzi do szkoły.
– My tu żyjemy jak rodzina, traktujemy to zdarzenie jak historię w rodzinie, każdy emocjonalnie to przeżył. Nikt nikogo nie potępia, to mogło przydarzyć się każdemu z nas. Takie są dzisiaj czasy. Zrobimy wszystko, żeby wszyscy czuli się teraz dobrze – podkreśla sołtys.
Byliśmy w bloku, w którym trzymano 11-letnią Patrycję. Sąsiedzi są oburzeni
Poszukiwania Patrycji z Dziewkowic. Dziewczynka odnalazła się w Żorach.
/7
Dziewkowice liczą 1350 mieszkańców.
fakt