Szukają zaginionej rzeźby w Rusałce

W sobotę rano w szczecińskim jeziorze Rusałka rozpoczęły się poszukiwania zabytkowej rzeźby. "Czaple" chce odnaleźć policjant i historyk dr Marek Łuczak specjalizujący się tego typu przedsięwzięciach. Pomagają mu między innymi nurkowie.
- Przygotowuję nowe wydanie swojej książki "Pogodno - Łękno". Przy opracowaniu Łękna trafiłem na artykuł, w którym Anna Paszkiewicz opowiada o rzeźbie, którą stworzyła i która zaginęła w roku 1975, 1976 - opowiada Marek Łuczak. - Zacząłem grzebać przy tym zaginięciu. Autorka rzeźby mówi, że waży ona 500 kilo. Nie dałoby jej rady przenieść czy zabrać w akcie wandalizmu. Za to łatwo wrzucić ją do jeziora. Dwie osoby mogłyby to zrobić.
Nie ma stuprocentowej pewności, co stało się z obiektem. Są przypuszczenia. Marek Łuczak podejrzewa, że rzeźbę zepchnęli do jeziora wandale. Wiadomo, że "Czaple" stały przy brzegu. Już dwa raz podejmowano próby odnalezienie ich. Nie jest to łatwe, bo widoczność w Rusałce jest bardzo ograniczona. Jeśli "Czaple" zostaną odnalezione, staną w miejscu, które wskaże miejski konserwator zabytków.
Poszukiwaniom przyglądała się Zofia Brzezińska, która przed lat widziała rzeźbę.
- Była przy wysepce. Długo stała. Potem zaczęła się pochylać i jakby dziobem wbiła się w ziemię - opowiadała szczecinianka. - Specjalnie przyszłam, żeby pomóc.
Pan Tomasz, nurek, który ostukiwał dno specjalnym sprzętem, tłumaczył, że głównym problemem jest to, że "Czaple" mogą być zagrzebane w warstwie mułu.
- Jeśli rzeźba jest tutaj, to znajdziemy ja na sto procent - powiedział. - Jak jest trop, to trzeba go sprawdzić. Warunki są trudne - trzy metry od brzegu są dwa metry głębokości plus metr mułu - ale próbujemy.
Marek Łuczak prosi, aby wszyscy szczecinianie, którzy mają jakąś wiedzę na temat zaginionej rzeźby, kontaktowali się z nim na portalu Facebook. ©℗
Alan Sasinowski

Wafel
2025-07-12 14:07:22
W Poznaniu też mają Rusałkę i miasto znalazło środki na oczyszczenie zbiornika.U nas miasto finansuje paradę LGBT na takie pierdoły nie ma pieniędzy.

Hmmm
2025-07-12 13:31:16
Na logikę, gdyby ktoś wrzucał rzeźbę do jeziora, to raczej nie miałby siły, aby rzucić daleko, więc teoretycznie może znajdować się przy brzegu, ale skoro tak długo jej nie znaleziono, to już wszystkie scenariusze mogą być realne...
Kurier Szczecinski