Obiekty sportowe wyłączone spod norm hałasu. Mieszkańcy i poseł interweniują

- Zapisy projektu MKiS w tej kwestii skrytykował ostatnio RPO Marcin Wiącek. „Promowanie aktywności sportowej nie może się odbywać kosztem prawa obywateli do ochrony przed hałasem” - podkreśla.
- W kontekście podobnych zmian, nad którymi pracuje MSiT, interpelację do tego resortu skierował poseł PiS Bartłomiej Wróblewski, domagając się odpowiedzi jak ustosunkowuje się do stanowiska RPO, czy dysponuje odpowiednimi analizami i zna zalecenie specjalistów.
- „W odpowiedzi na działania polityków i urzędników zmierzające do uniemożliwienia pokrzywdzonym sąsiedztwem obiektów sportowych obrony swojego zdrowia i życia w sądzie, na Facebooku został założony profil „Przy Orliku" - zwraca uwagę jeden z mieszkańców.
Półtora tygodnia temu informowaliśmy o tym, że Rzecznik Praw Obywatelskich krytycznie odniósł się do projektu rozporządzenia Ministerstwa Klimatu i Środowiska w kwestii wyłączenia obiektów sportowych spod norm hałasu celem, co osobom mieszkającym w ich sąsiedztwie miałoby uniemożliwić walkę w sądzie o swoje zdrowie.
RPO: rozwój kultury fizycznej nie może być celem samym w sobieMarcin Wiącek wskazuje na niekonstytucyjność takiego rozwiązania, a także nieuzasadniony pośpiech we wprowadzaniu zmian i brak szerokich konsultacji społecznych.
„Promowanie aktywności sportowej nie może się odbywać kosztem prawa obywateli do ochrony przed hałasem. Rozwój kultury fizycznej nie może być celem samym w sobie - służy bowiem wartości nadrzędnej, jaką jest profilaktyka zdrowotna” - wskazuje RPO.

Podkreśla, że władze publiczne nie mogą tolerować np. emisji zanieczyszczeń do środowiska jako nieuniknionej konsekwencji uprawiania sportu. A nadmierny hałas - w myśl prawa ochrony środowiska - jest rodzajem zanieczyszczenia.
Zaniepokojenie wśród mieszkańców poznańskich Ratajów. Jest interpelacja poselskaPrace w podobnym kierunku prowadzi również Ministerstwo Sportu i Turystyki w ramach przygotowywania zmian w ustawie o sporcie. W związku z tym, na prośbę grupy osób pokrzywdzonych sąsiedztwem boiska w poznańskich Ratajach, z interpelacją do tego resortu wystąpił w ostatnich dniach poseł PiS Bartłomiej Wróblewski. Pyta m.in. jak ministerstwo sportu ustosunkowuje się do stanowiska RPO oraz uwag i materiałów nadesłanych w ramach skróconych konsultacji społecznych dotyczących projektu rozporządzenia MKiŚ.
„Czy MSiT posiada badania lub analizy dotyczące poziomów i rodzaju hałasu emitowanego przez korzystanie z obiektów sportowych? Dokonało zestawienia ich z wiedzą specjalistyczną dotyczącą szkodliwości hałasu w zależności od jego natężenia i charakteru oraz zaleceniami specjalistów dotyczącymi prawidłowych warunków akustycznych dla mieszkań i rodzaju prowadzonej tam aktywności, czyli m.in. dla odpoczynku, nauki i pracy?” - docieka poseł.
Bartłomiej Wróblewski domaga się szczegółowych informacji. Dziwi go brak szeroko zakrojonych konsultacjiDomaga się też informacji czy resort przeprowadził analizę innych możliwości rozwiązania lub przynajmniej złagodzenia problemu nadmiernego hałasu dobiegającego z obiektów sportowych do domów i mieszkań.

Według niego mogłoby to nastąpić np. poprzez ograniczenie dni i godzin funkcjonowania obiektów lub zmianę zasad określających minimalne odległości od terenów zabudowanych, w jakich mogą powstawać obiekty sportowe, tak aby odległości te uwzględniały przeznaczenie obiektu (np. organizowanie imprez sportowych, turniejów, meczy ligowych) oraz przewidywaną intensywność użytkowania (np. używane okazjonalnie czy raczej używane przez cały rok po kilkanaście godzin dziennie).
Dziwi się, że chociaż problem dotyczy tak ważnych kwestii to MSiT nie poprzedziło swoich prac szeroko zakrojonymi konsultacjami ze specjalistami i wszystkimi zainteresowanymi stronami.
„Biorąc pod uwagę, że informacje o wyrokach sądowych dotyczących problemu nadmiernego hałasu z obiektów sportowych pojawiały się w mediach już w 2015 r. lub wcześniej, wydaje się, że nie ma potrzeby, aby rozpoczęte dopiero niedawno prace prowadzić w ekspresowym trybie i w związku z tym w sposób nierzetelny i lekceważący wobec osób skarżących się na uciążliwość sąsiedztwa obiektów sportowych” - podsumowuje Bartłomiej Wróblewski.
Ludzie żyjący w sąsiedztwie obiektów sportowych założyli specjalny profilZ Portalem Samorządowym skontaktował się również jeden z mieszkańców, który zwrócił się do posła o pomoc w tej sprawie.
„W odpowiedzi na działania polityków i urzędników zmierzające do uniemożliwienia pokrzywdzonym sąsiedztwem obiektów sportowych obrony swojego zdrowia i życia w sądzie, na Facebooku został założony profil „Przy Orliku" - informuje. „Jest to profil prowadzony przez osoby prywatne, a jego głównym celem jest prezentacja materiałów ilustrujących uciążliwość sąsiedztwa obiektów sportowych. Z czasem profil ten być może przekształci się w pełnoprawną stronę internetową”.
Zamieszczono na nim filmy, które pokazują, że ofiarami hałasu z obiektów sportowych są nie tylko osoby dorosłe, ale również dzieci i młodzież.
portalsamorzadowy