Wybierz język

Polish

Down Icon

Wybierz kraj

Poland

Down Icon

Partia Sławomira Mentzena nielegalnie finansowana? Alarmujące wnioski PKW

Partia Sławomira Mentzena nielegalnie finansowana? Alarmujące wnioski PKW

„Z odpowiedzi udzielonej przez asystenta skarbnika partii wynika, że generalnie dane wykazane w sprawozdaniu partii nie odpowiadają stanowi rzeczywistemu, a partia – osoby odpowiadające w niej za gospodarkę finansową – nie mają wiedzy, co do faktycznego obrazu finansów partii w 2023 roku lub też świadomie nie ujawniają informacji na jej temat, zdając sobie sprawę, że ujawniając je, potwierdziłyby niezgodność finansowania partii w 2023 roku z przepisami” – to jeden z najważniejszych fragmentów uchwały Państwowej Komisji Wyborczej o odrzuceniu sprawozdania finansowego Nowej Nadziei. PKW zarzuca poważne nieprawidłowości partii Sławomira Mentzena, która wraz z Ruchem Narodowym Krzysztofa Bosaka współtworzy Konfederację.

Od ponad miesiąca napływają kolejne negatywne informacje dotyczące finansów Nowej Nadziei

O finansach Nowej Nadziei głośno jest od maja za sprawą publikacji „Rzeczpospolitej”. Napisaliśmy, że jest ona na krótkiej liście ugrupowań, które nie złożyły w terminie sprawozdań finansowych w PKW, na co miały czas do 31 marca. Za niedopełnienie obowiązku grozi drastyczna sankcja: wykreślenie partii z ewidencji, która co roku spotyka kilka ugrupowań. Jednak zazwyczaj są to mało znane partie kanapowe, a po raz pierwszy zdelegalizowane ma być z tego powodu ugrupowanie tak ważne na scenie politycznej.

Wiceprezes Nowej Nadziei Bartłomiej Pejo przekonywał, że partia złożyła dokumenty w ostatnim dniu terminu. Nie zgadza się z tym jednak PKW. W połowie czerwca informowaliśmy, że wystąpiła już do Sądu Okręgowego w Warszawie o wykreślenie Nowej Nadziei z ewidencji partii politycznych. A na tym nie koniec kłopotów partii. 16 czerwca Państwowa Komisja Wyborcza odrzuciła sprawozdanie finansowe Nowej Nadziei, tyle że za wcześniejszy rok 2023.

Ta ostatnia informacja doczekała się tylko krótkich wzmianek w mediach. „Rzeczpospolita” przeanalizowała treść uchwały PKW. I okazuje się ona wyjątkowo niekorzystna dla Nowej Nadziei.

Nowa Nadzieja miała nie udzielić odpowiedzi na wiele pytań PKW

„W wyniku analizy dokumentów załączonych do sprawozdania partii Nowa Nadzieja powstał szereg wątpliwości co do tych dokumentów oraz do danych z nich wynikających” – pisze na początku PKW. Jak wyjaśnia, w wykazach wpłat były braki dotyczące np. adresu zamieszkania, co nasuwało podejrzenia, że partia otrzymuje pieniądze z nieuprawnionych źródeł, takich jak podmioty prowadzące działalność gospodarczą czy osoby z zagranicy. Oznaczałoby to złamanie prawa, bo zgodnie z przepisami partia może być finansowana jedynie przez obywateli polskich, mających stałe miejsce zamieszkania na terenie RP.

Partii politycznej mogą być przekazywane środki finansowe jedynie przez obywateli polskich mających stałe miejsce zamieszkania na terenie Rzeczypospolitej Polskiej, z zastrzeżeniem przepisów art. 24 ust. 4 i 7, art. 28 ust. 1 oraz przepisów ustaw dotyczących wyborów do Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej i do Senatu Rzeczypospolitej Polskiej oraz wyborów do Parlamentu Europejskiego w zakresie dotacji podmiotowej

fragment ustawy o partiach politycznych

Jak pisze Państwowa Komisja Wyborcza, zwróciła się do partii o wyjaśnienia, które nadeszły już po terminie, i to nawet niepodpisane przez skarbnika, lecz jego asystenta. „Została w nich wyjaśniona jedynie niewielka część wątpliwości i udzielona odpowiedź na niewielką część pytań” – pisze PKW, która zwróciła się z kolejnymi pytaniami, ale odpowiedź już nie nadeszła.

Państwowa Komisja Wyborcza relacjonuje, że w jedynej swojej odpowiedzi asystent skarbnika miał używać określeń typu: „wpłata (…) nie została ujęta w sprawozdaniu ze względu na przeoczenie”, „miejscowość (…) została błędnie wskazana w sprawozdaniu na skutek pomyłki”, „nie posiadamy informacji potwierdzających jego obywatelstwo”. Zdaniem PKW „partia nie wyjaśniła przy tym, jaka była faktyczna skala tych »przeoczeń«, »niedopatrzeń« czy »pominięć«”.

Wnioski? „Domniemywać można, że partia nie udzieliła wyczerpujących odpowiedzi w tych sprawach, albowiem z jej dokumentacji finansowej jednoznacznie wynikało, że w 2023 roku naruszyła ona przepisy ustawy o partiach politycznych” – pisze PKW. A w innym miejscu stwierdza jeszcze ostrzej: „Asystent skarbnika partii udzielił odpowiedzi tylko na część pytań skierowanych do partii, jednak w znacznej części w sposób zdawkowy, a w niektórych wręcz potwierdzający przyjmowanie przez partię polityczną Nowa Nadzieja środków finansowych z nieuprawnionych źródeł, tj. od podmiotów prowadzących działalność gospodarczą czy od obywateli polskich niemających stałego miejsca zamieszkania na terenie Rzeczypospolitej Polskiej”.

Nieoficjalnie: Nowa Nadzieja przygotowuje się do wykreślenia przez sąd z rejestru partii

Co na to Nowa Nadzieja? „Rzeczpospolitej” nie udało się uzyskać oficjalnego komentarza przedstawicieli jej władz. Zaś z naszych nieoficjalnych rozmów wynika, że partia przygotowuje się już na scenariusz wykreślenia jej z rejestru wskutek niezłożenia sprawozdania finansowego za 2024 rok.

W polskiej polityce od kilku lat modne jest rejestrowanie partii zapasowych na wypadek kłopotów prawnych głównych ugrupowań. Przykładem może być Partia Konserwatywna, zarejestrowana w 2023 roku przez działaczy Ruchu Narodowego i istniejąca tylko na papierze. Z naszych rozmów wynika, że działacze Nowej Nadziei, którąś z niemal stu partii zarejestrowanych w Polsce, traktują jako swoją zapasową.

– W grę wchodzi zmiana jej nazwy i statutu albo rejestracja nowej. Do tego drugiego konieczne jest zebranie tysiąca podpisów, co nie jest dla nas problemem – słyszymy nieoficjalnie. Z rozmów „Rzeczpospolitej” wynika, że Nowa Nadzieja bardziej niż wyzwań organizacyjnych obawia się kłopotów wizerunkowych związanych z wykreśleniem partii przez sąd.

RP

RP

Podobne wiadomości

Wszystkie wiadomości
Animated ArrowAnimated ArrowAnimated Arrow