Pierwsza taka sytuacja od lat. Za chwilę odczuje to każdy w Polsce

- Dane Instytutu ZEW wskazują na poprawę nastrojów w niemieckiej gospodarce.
- Czerwcowy PMI dla przemysłu osiągnął poziom 49 punktów – to najlepszy wynik od trzech lat i sygnał możliwego przełomu.
- Ożywienie może pozytywnie wpłynąć także na polską gospodarkę, choć niepewność co do jego trwałości nadal pozostaje.
Rafał Hirsch w jednym ze swoich przeglądów najważniejszych tematów w gospodarce zwrócił uwagę na dane opublikowane przez niemiecki Instytut ZEW. Indeks poszedł wyraźnie w górę i tym samym zatarł bardzo złe wrażenie zrobione miesiąc wcześniej, kiedy gwałtownie spadł do poziomu najniższego od blisko dwóch lat.

Teraz, zdaniem Instytutu przeprowadzającego badania, analitycy oczekują wzrostu popytu w niemieckiej gospodarce w ciągu najbliższych sześciu miesięcy.
Jeśli ta prognoza się sprawdzi, może to mieć pozytywny wpływ także na naszą gospodarkę, ponieważ może to poprawić koniunkturę wśród polskich eksporterów i kooperantów niemieckich firm.
Na poprawę nastrojów w niemieckiej gospodarce wpływ mają też:
- obniżki stop procentowych w strefie euro,
- spadek inflacji,
- a także powołanie u naszych zachodnich sąsiadów nowego rządu, a więc koniec niepewności politycznej.
Jeśli natomiast chodzi o koniunkturę gospodarczą u naszych sąsiadów, to mija kolejny miesiąc czekania na ożywienie w Niemczech i tym razem może się okazać, że może faktycznie czegoś się doczekaliśmy.
Czerwcowy odczyt wskaźnika PMI dla przemysłu w Niemczech wzrósł bowiem do 49 punktów, jest więc już tuż poniżej bariery 50 punktów oddzielającej recesję od ekspansji.
Odczyt na tym poziomie, chociaż nominalnie wciąż pesymistyczny, jest jednocześnie najlepszy od trzech lat.
- Niemieckie firmy pierwszy raz od ponad roku raportują wzrost nowych zamówień, zarówno krajowych, jak i eksportowych.
- Za wzrostem zamówień idzie największy od marca 2022 roku wzrost produkcji.
- Z drugiej strony firmy wciąż redukują zatrudnienie, natomiast poziom optymizmu w prognozach menedżerów na kolejne dwanaście miesięcy jest nieco mniejszy niż przed miesiącem.
Przede wszystkim zaś wciąż do rozstrzygnięcia jest kwestia tego, czy ożywienie popytu w przemyśle to coś trwałego, czy może jedynie efekt ucieczki do przodu przed zapowiadanymi przez Donalda Trumpa wyższymi cłami.
wnp.pl