Tysiące Polaków do wojska. Decyzje po tegorocznej kwalifikacji

- W Polsce dobiegła już końca kwalifikacja wojskowa 2025.
- Przed komisjami stawiło się blisko 200 tys. osób podlegających temu obowiązkowi. To prawie 10 tys. osób więcej niż w zeszłym roku.
- W efekcie ponad 4600 osób w Polsce może trafić do różnych rodzajów służby wojskowej. Wnioski zostały już złożone.
Celem obowiązkowej kwalifikacji wojskowej, która trwała od początku lutego do 30 kwietnia 2025 r. było określenie zdolności do czynnej służby wojskowej:
- mężczyzn urodzonych w 2006 r.,
- mężczyzn urodzonych w latach 2001-2005, którzy do tej pory nie posiadali określonej kategorii zdolności do czynnej służby wojskowej,
- osób które w latach 2023-2024 zostały uznane za czasowo niezdolne do służby wojskowej,
- kobiet urodzonych w latach 1998-2006, posiadających kwalifikacje przydatne do służby wojskowej oraz kobiet pobierających naukę w celu uzyskania tych kwalifikacji,
- osób, które ukończyły 18 lat życia i zgłosiły się ochotniczo do kwalifikacji wojskowej.
W całej Polsce przed komisjami stawiło się blisko 200 tys. osób podlegających temu obowiązkowi. To blisko 10 tys. osób więcej niż w zeszłym roku. W samym województwie śląskim do stawiennictwa w powiatowych komisjach lekarskich zostało wezwanych ponad 24 tys. mężczyzn i kobiet.
Ponad 4600 osób do różnych rodzajów służby wojskowej. Wnioski już złożoneOkazuje się, że tegoroczna kwalifikacja ma wymierne skutki. Prawie 200 osób przystępujących w tym roku do kwalifikacji wojskowej w Katowicach, Mysłowicach i Jaworznie złożyło wnioski do różnego rodzaju ochotniczej służby wojskowej. Takie informacje przekazał w Radiu Katowice szef Wojskowego Centrum Rekrutacji w Katowicach ppłk Michał Napierała.
W całej Polsce ponad 4600 osób złożyło wnioski do różnych rodzajów służby wojskowej.
Ppłk Michał Napierała przyznał, że WCR w Katowicach również zaobserwowało wzrost w porównaniu z ostatnimi latami.
To jest troszeczkę więcej niż w latach poprzednich, co mnie cieszy. Zainteresowanie młodzieży rośnie, ale to też dla mnie informacja, że moi żołnierze bardzo poprawnie przeprowadzili proces promocji Wojska Polskiego podczas trwającej kwalifikacji
- powiedział gość Radia Katowice.
Ppłk Napierała dodał, że w 2025 r. stawiennictwo przed komisją wojskową na terenie administrowanym przez katowickie WCR wyniosło 95 proc. Wskazał, że młodzi ludzie dzielą się na dwie grupy.
- Tacy, którzy czują obowiązek obrony. Poczuwają się, że trzeba go spełnić względem kraju i obywateli. Są też tacy, którzy od wojska wolą trzymać się z daleka. Obserwuję jednak, że ta pierwsza grupa stanowi większość - ocenił gość rozgłośni.
Zdaniem szefa Wojskowego Centrum Rekrutacji w Katowicach, młodzi ludzie nie boją się wojska mimo sytuacji za wschodnią granicą.
27 dni za 6000 zł brutto. 9 czerwca rozpoczynają się "Wakacje z Wojskiem"Od poniedziałku 9 czerwca rozpoczyna się pierwsza tura tegorocznej akcji "Wakacje z Wojskiem". W ciągu 27 dni zainteresowani przejdą podstawowe szkolenie. Kolejne planowane są w lipcu i sierpniu.
Pierwszy turnus jest już nieco zapchany, natomiast na kolejnych znajdą się miejsca, jeśli ktoś jest zainteresowany -
- powiedział gość Radia Katowice.
Podpułkownik Michał Napierała podkreślił, że kandydat sam wybiera sobie miejsce odbywania przeszkolenia. Do wyboru jest ponad 70 lokalizacji w całej Polsce, w tym 4 w województwie śląskim.
- Obserwuję, że młodzi ludzie często chcą służyć jak najbliżej miejsca zamieszkania. Nie ma to znaczenia, ponieważ podczas 27 dni rekruci są skoszarowani i nie opuszczają jednostki. Sugerowałbym, aby kierować się charakterem jednostki i tym, co kogo interesuje w wojsku. Można wybrać jednostkę marynarki wojennej, jednostkę pancerną, zmechanizowaną, chemiczną. Wszystko jest do wyboru na portalu podczas rozpoczęcia procesu rekrutacyjnego – powiedział ppłk Michał Napierała w Radiu Katowice.
Za 27 dni szkolenia uczestnicy otrzymają 6000 zł brutto.
Dodatkowo, każdy ochotnik po takim szkoleniu będzie miał szansę na dłużej związać się z Wojskiem Polskim - czy to jako żołnierz aktywnej rezerwy, terytorials w WOT, żołnierz zawodowy, czy podchorąży akademii wojskowej
- zachęca Ministerstwo Obrony Narodowej, nadzorowane przez wicepremiera Władysława Kosiniaka-Kamysza.
portalsamorzadowy