Mirra Andriejewa zarobiła fortunę. Nie może jej wydać!
"Pytania o pieniądze kierujcie do mojego taty. Wszystko idzie na jego kartę kredytową, bo ja jeszcze nie mam własnej. Nie mogę mieć własnego konta bankowego, bo nie mam 18 lat" — zaznaczyła 17-letnia tenisistka.
"Mam nadzieję, że zostawi mi trochę, żebym mogła sobie kupić chipsy i colę. Zapytam go" — dodała Andriejewa, która cieszy się swoim sukcesem i nie przejmuje się tym, że jak na razie nie może korzystać z pieniędzy zarobionych na korcie, a w czasie swojej kariery zebrała ich już ponad 3 mln 800 tys. dol. Za wygraną w Dubaju zgarnęła prawie 600 tys. dol., jednak jak sama wspomina zarobionymi przez nią pieniędzmi, dysponuje jej ojciec.
"Szczerze mówiąc, nawet nie wiem, czego mogłabym chcieć. Wydaje mi się, że mam już wszytko, czego kiedykolwiek chciałam. Wygrałam turniej, osiągnęłam tym samym cel, który wyznaczyłam sobie do końca roku" — dodała Andriejewa w rozmowie z mediami.
przegladsportowy