To on wjechał w tłum w ludzi w Liverpoolu. Nowe informacje
Jak podaje policja z Merseyside, sprawcą jest 53-letni mieszkaniec dzielnicy West Derby – znany lokalnej społeczności przedsiębiorca, ojciec trójki dzieci. Mężczyzna został aresztowany pod zarzutem usiłowania zabójstwa, prowadzenia pod wpływem narkotyków oraz niebezpiecznej jazdy. Śledczy wykluczyli jednak motyw terrorystyczny — informują "Daily Mail" i "Mirror".
Incydent miał miejsce, gdy tłumy kibiców rozchodziły się po oficjalnej paradzie drużyny. Świadkowie relacjonują, że Ford Galaxy prowadzony przez mężczyznę nagle wjechał w zwartą grupę ludzi. Nagrania z miejsca zdarzenia pokazują dramatyczne sceny: przewracające się wózki dziecięce, panikę i ludzi próbujących ratować bliskich.
Wśród poszkodowanych był 36-letni Daniel Eveson, który usiłował osłonić swoją rodzinę przed nadjeżdżającym autem. "To cud, że nikt nie zginął. Wózek z naszym synem został wciągnięty na kilkanaście metrów. Myślałem, że stracę rodzinę" – mówi mężczyzna. Jego narzeczona doznała poważnych obrażeń, ich pięciomiesięczny syn wyszedł z wypadku bez szwanku.
"To nie ma sensu" – mówią sąsiedzi. Śledztwo nabiera tempaMężczyzna, który spowodował tragedię, był powszechnie postrzegany jako wzorowy obywatel. Sąsiedzi określają go jako spokojnego, pomocnego człowieka. "To zupełnie do niego niepodobne. Musiało wydarzyć się coś, czego nie rozumiemy" – mówią, cytowani przez angielskie media. Według doniesień, kierowca mógł działać w panice lub być pod wpływem środków odurzających. Policja nie ujawnia jeszcze, o jakie substancje chodzi.
- Zobacz również: 39 ofiar, jeden mecz, żadnych zwycięzców. UEFA kazała grać
Policja analizuje nagrania z kamer monitoringu i rejestratorów samochodowych, próbując dokładnie odtworzyć przebieg zdarzenia. Detektyw nadinspektor Rachel Wilson podkreśliła, że wszystkie możliwe scenariusze są brane pod uwagę. – Naszym priorytetem jest zapewnienie sprawiedliwości ofiarom i ich rodzinom – oświadczyła.
Wstępne ustalenia wskazują, że system zabezpieczenia trasy parady funkcjonował prawidłowo, a główna arteria była zamknięta dla ruchu. Nie wiadomo, dlaczego podejrzany znalazł się na tej trasie i co skłoniło go do tak desperackiego czynu.
Mieszkańcy organizują zbiórki na rzecz poszkodowanych. Władze miasta zapowiedziały pełną współpracę z organami ścigania i pomoc psychologiczną dla wszystkich dotkniętych tragedią.
przegladsportowy