Wybierz język

Polish

Down Icon

Wybierz kraj

Poland

Down Icon

Wstrząsające sceny w meczu Legii Warszawa. Jak to się właściwie stało?

Wstrząsające sceny w meczu Legii Warszawa. Jak to się właściwie stało?

Nie jest specjalną tajemnicą, że warszawski zespół przeżywa trudny czas. Co prawda Legioniści w Lidze Konferencji UEFA w ostatnim meczu ograli Szachtar Donieck (2:1), to jednak zmiana trenera i generalnie ciągle trudna sytuacja sportowa w sezonie 2025/26, nie ułatwiają codzienności.

Przykłady? Zaledwie 10 miejsce w tabeli PKO BP Ekstraklasy, do tego Legia już została wyeliminowana z STS Pucharu Polski, po porażce u siebie z Pogonią Szczecin (1:2). To był też ostatni mecz w roli szkoleniowca Rumuna Edwarda Iordanescu.

Liga Konferencji UEFA: Legia Warszawa przegrała z NK Celje

Tymczasowo szkoleniowcem warszawskiej drużyny jest Inaki Astiz. Hiszpan w roli pierwszego trenera Legii zaliczył punkt w ligowym klasyku z Widzewem w Łodzi (1:1). W czwartkowy wieczór nastąpił za to debiut szkoleniowca Astiza w europejskich pucharach. Choć wydawało się, że Legia wyprawę do Słowenii będzie dobrze wspominać.

Zaczęło się od dobrego otwarcia i gola autorstwa Kacpra Urbańskiego. Wielkiego talentu polskiej piłki, uczestnika m.in. Euro 2024, który próbuje wrócić na właściwe tory, po kiepskim zakończeniu przygody na Półwyspie Apenińskim.

twitter

Największym grzechem warszawskiego zespołu było jednak to, że nie domknął meczu, potwierdzając swoją sporą przewagę golem na 2:0. Legia miała kilka sytuacji, ale czkawką odbiły się problemy ze skutecznym napastnikiem. Takowego warszawianie po prostu nie mają – przynajmniej w momencie, w którym kontuzjowany jest Jean Pierre-Nsame.

twitter

A jak to bywa w przypadku futbolu, niewykorzystane sytuacje faktycznie mogą się zemścić. Słoweńcy w przeciągu zaledwie pięciu minut zadali dwa ciosy, po których Legia już się nie podniosła. Warszawianie mieli swoje okazje, ale kończyło się na tym samym, co można było obserwować jeszcze przed trafieniami na 1:1 i 1:2 z perspektywy przyjezdnych.

twitter

Co ciekawe, NK Celje dołożyło kolejne trzy punkty, mając komplet oczek w fazie ligowej. To imponujące, choć z pewnością nierozstrzygające w kontekście późniejszej walki o dobre miejsce w części pucharowej. Legia musi jednak jak najszybciej zacząć regularnie punktować. Porażki z NK Celje oraz w kolejce otwarcia z tureckim Samsunsporem (0:1), na pewno ważą sporo i widać to po tabeli Ligi Konferencji.

twitter

Warto przypomnieć, że warszawianie w poprzednim sezonie dotarli do ćwierćfinału tych rozgrywek. Legia okazała się słabsza dopiero w dwumeczu z późniejszym... triumfatorem Ligi Konferencji UEFA, czyli Chelsea. Choć, co ciekawe, warszawianie byli w stanie po mizernym starciu i porażce w Warszawie, honorowo wywieźć zwycięstwo z Londynu.

Czytaj też:Problemy u Anny i Roberta Lewandowskich. „Stały się sprawą ogólnopolską”Czytaj też:Aryna Sabalenka właśnie zrobiła to Idze Świątek. Przełomowa chwila

Wprost

Wprost

Podobne wiadomości

Wszystkie wiadomości
Animated ArrowAnimated ArrowAnimated Arrow