Konsultant krajowy ds. psychoterapii: za kulisami sporów toczy się rzecz bez precedensu

Autor: Jacek Wykowski • Źródło: Rynek Zdrowia • Dodano: 08 sierpnia 2025 17:12 • Zaktualizowano: 08 sierpnia 2025 18:44
Psychoterapia nie zawsze jest leczeniem - przekonuje konsultant krajowy w tej dziedzinie dr Łukasz Müldner-Nieckowski. Z rozmowy, jaką przeprowadziliśmy, wynika także, że nie ma związku między kierunkiem studiów a skutecznością pracy psychoterapeutycznej, zaś szkolenie w zakresie psychoterapii nie jest zwykłą "podyplomówką".
- Z poprawki przyjętej do projektu ustawy o zawodzie psychoterapeuty wynika, że kierunek studiów magisterskich (tzw. wykształcenie bazowe) nie będzie miał już znaczenia przy ubieganiu się o szkolenie, które przygotuje do prowadzenia psychoterapii
- - Wbrew intuicji, to nie wykształcenie bazowe, lecz jakość i głębokość szkolenia psychoterapeutycznego stanowi o przygotowaniu do zawodu - twierdzi w rozmowie z Rynkiem Zdrowia dr Łukasz Müldner-Nieckowski, konsultant krajowy
- Podkreśla, że psychoterapia może być przydatna nie tylko w leczeniu, ale też w kryzysach rozwojowych, dla rodzin w konflikcie czy osób doświadczających trudności emocjonalnych bez zaburzeń klinicznych
- Wskazuje, że są różne konteksty jej stosowania, np.: szkoły, rodziny, miejsca pracy, a opisywanie psychoterapii tylko jako "świadczenia psychologicznego" spłaszcza jej sens
- Poprosiliśmy też konsultanta, by odniósł się do opinii, że sposób dyskursu w środowisku specjalistów zdrowia psychicznego i wieloletnia niemoc w wypracowaniu ustawy o zawodzie są żenujące i nie przystoją profesji
Jacek Wykowski, Rynek Zdrowia: W poselskim projekcie ustawy o zawodzie psychoterapeuty oraz samorządzie zawodowym jedna z przyjętych poprawek - zgłoszonych przez posłankę Martę Golbik - zakłada, że do 4-letniego podyplomowego szkolenia psychoterapeutycznego zostaną dopuszczone osoby z dowolnym wykształceniem bazowym (magisterskim). To budzi sprzeciw części środowiska.
Łukasz Müldner-Nieckowski: Poprawka nie otwiera zawodu "dla każdego". Przede wszystkim wykształcenie akademickie wymieniane jest w projekcie ustawy jedynie jako jedno z kryteriów wymaganych do rozpoczęcia szkolenia, a nie jako element wystarczający do pracy w roli psychoterapeuty. Celem poprawki jest umożliwienie rozpoczęcia procesu kwalifikacji do szkolenia psychoterapeutycznego osobom o różnym przygotowaniu akademickim, na poziomie magisterskim. W odniesieniu do uzyskiwania kompetencji psychoterapeuty, akcent został zatem położony, w moim przekonaniu słusznie, na całościowe szkolenie w zakresie psychoterapii.
Jak pan to uargumentuje? Nie będzie już konieczności kończenia studiów związanych z pracą z ludźmi?
Wbrew potocznemu skrótowi myślowemu, szkolenie w zakresie psychoterapii nie jest tzw. podyplomówką, ale złożonym procesem formacyjnym. Psychoterapeuta musi wykazać się nie tylko wiedzą, ale też dojrzałością osobowościową, zdolnością do autorefleksji i umiejętnością rozumienia relacyjnego kontekstu problemów pacjenta. Uzyskanie takich kompetencji wymaga specjalistycznego przygotowania, z naciskiem na zdobywanie umiejętności praktycznych.
Nie ma także uzasadnienia inny, powtarzany często pogląd, łączący określone wykształcenie akademickie z lepszą lub gorszą jakością pracy psychoterapeuty. Wbrew intuicji, to nie wykształcenie bazowe, lecz jakość i głębokość szkolenia psychoterapeutycznego stanowią o przygotowaniu do zawodu.
Psychoterapeuta z innego kraju w Polsce. Ciekawe wyzwanie, nurty praktycznie nieznaneBadania międzynarodowe i doświadczenia wielu krajów (w tym USA, Francji, Niemiec) potwierdzają brak związku między kierunkiem studiów bazowych a skutecznością pracy psychoterapeutycznej.
Inna autopoprawka zakłada, że wpis do polskiego rejestru psychoterapeutów będzie mogła uzyskać każda osoba z innego kraju (obywatel UE, EFTA, Szwajcarii i państwa trzeciego - de facto więc wszyscy obcokrajowcy), która złoży oświadczenie o znajomości języka polskiego oraz wykonywała zawód przez co najmniej rok w okresie ostatnich dwóch lat - w przypadku państw, gdzie zawód jest regulowany. Z kolei w przypadku braku regulacji w danym państwie będzie wymagany "dokument potwierdzający kwalifikacje zawodowe". O jaki dokument chodzi?
W dobie mobilności zawodowej warto otwierać ścieżki legalnego wykonywania zawodu również dla osób spoza Polski, ale z zachowaniem standardów i ostrożności. Obecne brzmienie przepisu wymaga doprecyzowania – przede wszystkim co do tego, co rozumiane jest pod pojęciem "dokumentu potwierdzającego kwalifikacje". W praktyce powinien to być np. certyfikat ukończenia szkolenia lub zaświadczenie wydane przez właściwy organ w kraju pochodzenia.
Czy w pana ocenie takie warunki dopuszczania obcokrajowców do zawodu w Polsce będą wystarczające?
Deklaracja znajomości języka powinna być również weryfikowalna - np. przez egzamin ustny lub zewnętrzne poświadczenie. W przeciwnym razie możemy narazić pacjentów na utrudniony kontakt z terapeutą lub nieadekwatne rozpoznanie ich problemu.
Autopoprawka wynika z konieczności dostosowania ustawy do obowiązujących przepisów, które dotyczą uznawania kompetencji zawodowych na podstawie umów międzynarodowych. Była konieczna dla dalszego procedowania projektu.
Włączanie do systemu i środowiska psychoterapeutów osób, które wykształciły się poza Polską, stanowi dla nas oczywiście wyzwanie, ale wyzwanie ciekawe. Spotykamy osoby pracujące w nurtach psychoterapii praktycznie nieznanych i niestosowanych w Polsce.
Jednym z zadań samorządu zawodowego będzie zadbanie o dobrą integrację osób, które zaczynają pracę w Polsce, oraz odpowiednią weryfikację dla zapewnienia bezpieczeństwa pacjentów.
Psychoterapia to nie tylko leczeniePowstał apel 38 stowarzyszeń psychoterapeutów do ministry Agnieszki Dziemianowicz-Bąk oraz posłanek i posłów o wykreślenie zapisu o psychoterapii jako elemencie świadczenia psychologicznego z procedowanej ustawy o zawodzie psychologa. Jak rozumiem, ta sama część psychoterapeutów, z panem włącznie, reprezentuje pogląd, że psychoterapia nie ogranicza się do leczenia. Czym zatem jest psychoterapia "pozamedyczna"? Jest chaos w terminologii, szczególnie w optyce pacjentów/klientów.
Psychoterapia jest profesjonalnym oddziaływaniem, ale nie zawsze "leczeniem" rozumianym w kategoriach medycznych. Może być przydatna dla osób w kryzysach rozwojowych, rodzin w konflikcie, osób doświadczających trudności emocjonalnych bez zaburzeń klinicznych - nie tylko pacjentów w rozumieniu "osób chorujących".
Jednocześnie psychoterapeuta, żeby pomagać w takich kontekstach, musi posiadać umiejętności związane z rozpoznawaniem i leczeniem zaburzeń psychicznych. W uproszczonej narracji mówi się czasem o "psychoterapii medycznej" i "niemedycznej", ale to podział nienaukowy i niezgodny z logiką praktyki. Psychoterapia jest jedna - prowadzona według podejść uznanych przez środowisko, z jasno zdefiniowanymi standardami. Różne są konteksty jej stosowania: szkoły, rodziny, miejsca pracy, opieka penitencjarna, poradnictwo pastoralne, uczelnie.
Wpisywanie psychoterapii jako "świadczenia psychologicznego" spłaszcza jej sens, pomija wielowymiarowość metod i potrzeb, a także zaciera granicę odpowiedzialności za jakość świadczenia.
Pacjent/klient nie będzie mógł sprawdzić, czy terapeuta został rzetelnie przygotowany - i do jakiego zawodu tak naprawdę należy. Kultywowane byłoby w ten sposób zacieranie różnic między psychoterapią a psychologią, z którym mamy obecnie do czynienia. Poprawka ma więc na celu uniknięcie chaosu, a nie jego pogłębianie. Myślę, że rzeczowa dyskusja z argumentacją dotyczącą konsekwencji prawnych pozwoli rozwiązać tę kwestię rzetelnie, we właściwym czasie, co zapowiedziała ministra rodziny.
Pomoc psychologiczna łagodzi objawy, psychoterapia wpływa na przyczynyCo pan rozumie przez diagnozę psychoterapeutyczną? Taki zwrot pada w ustawie. Rzecznik Praw Obywatelskich wskazuje, że psychoterapia nie posiada odrębnego zbioru technik diagnostycznych. Czy takiej diagnozy nie powinien wykonywać tylko lekarz lub psycholog - i dopiero na tej podstawie psychoterapeuta powinien prowadzić terapię?
Diagnoza psychoterapeutyczna nie polega na przypisaniu jednostki chorobowej, jak w diagnozie medycznej, ani na badaniach testowych i określaniu cech psychologicznych osoby na podstawie wyników testów. Jest to element procesu psychoterapeutycznego.
Jej celem jest rozpoznanie schematów funkcjonowania pacjenta, jego relacyjnych trudności, obron, mechanizmów radzenia sobie - po to, by móc adekwatnie zaplanować proces terapeutyczny.
Psychoterapeuta może także skierować pacjenta na konsultację psychiatryczną lub psychologiczną w celu uzyskania potrzebnych informacji do sformułowania tzw. konceptualizacji (hipotez dotyczących mechanizmów funkcjonowania psychicznego danej osoby). Dość często, nawet jeśli psychoterapeuta wykonuje jednocześnie zawód psychologa, kieruje pacjenta na diagnostykę psychologiczną do innego psychologa – w celu utrzymania roli psychoterapeuty w relacji z danym pacjentem.
Zwrócę też uwagę na inny kompetencyjny chaos wśród pacjentów/klientów. Mam przypuszczenie graniczące z pewnością, że nie mają pojęcia, co to jest psychoterapia i kto ją może prowadzić - psycholog czy psychoterapeuta. Tym bardziej że w dyskusjach nierzadko pada zwrot psychoterapia właśnie w kontekście psychologów. Wyjaśni Pan w prostych słowach, kiedy u psychologa kończy się np. interwencja kryzysowa, a zaczyna psychoterapia? Są przypadki nadużywania zakresu kompetencji?
Interwencja kryzysowa ma charakter wspierający - pomaga przetrwać trudny moment. Psychoterapia zaczyna się, gdy trzeba sięgnąć głębiej - do źródeł trudności w przeżywaniu, relacjach, schematach zachowania, często uformowanych we wczesnych relacjach. W uproszczeniu: pomoc psychologiczna łagodzi objawy; psychoterapia wpływa na przyczyny ich powstawania i utrzymywania się.
Różnica nie jest jedynie teoretyczna - niesie za sobą konieczność stosowania innych metod, inną odpowiedzialność zawodową i inne przygotowanie specjalisty. Dlatego tak ważne jest, by te dwa zakresy nie były mylone.
"Krzycząc" łatwo wywołać wrażenie, że wszyscy się kłócąZa nami już wiele dyskusji w środowisku, formalnych i nieformalnych, związanych z regulacją zawodu psychoterapeuty. Słyszę opinie, że sposób dyskursu i wieloletnia niemoc w wypracowaniu wspólnego głosu są żenujące, nie przystoją profesji. Tak szczerze - jakie panu w związku z tym towarzyszą emocje? Są wśród nich także te trudne? Ktoś się powinien uderzyć w pierś?
Może to pana zdziwić, ale jestem dumny z naszego środowiska. Po raz pierwszy w 20-30-letniej historii udało się przeważającej większości psychoterapeutów nawiązać intensywną i owocną współpracę, porozumieć się mimo różnic w poglądach i zjednoczyć w działaniu na rzecz pacjentów i naszego środowiska.
Budowanie wspólnego głosu trwało długo - ale nie z braku dobrej woli. Psychoterapia przez dekady funkcjonowała poza systemem - rozwijana oddolnie, w różnorodnych podejściach, bez wsparcia instytucji państwowych.
To, co obserwujemy dziś - współpracę przedstawicieli ponad 70 procent środowiska działającego wspólnie na rzecz ustawy - to efekt wieloletniego wysiłku, który zintensyfikował się w ostatnich trzech latach. Za kulisami medialnych sporów toczy się rzecz bez precedensu: regularna, konstruktywna współpraca wielu stowarzyszeń o różnych tradycjach.
Zdarzają się wypowiedzi medialne nielicujące z profesją czy etyką zawodową. Pozostaje to kwestią odpowiedzialności osób, które w ten sposób działają. Mnie pozostają apele o stonowanie i rzeczowość wypowiedzi, unikanie argumentów ad personam itp., głównie ze względu na poczucie bezpieczeństwa pacjentów, ale także skuteczność dyskusji.
Zdajemy sobie sprawę, że retoryka kilku organizacji (w tym tylko jednej, zrzeszającej psychoterapeutów) - podważających niektóre ustalenia większości stowarzyszeń - może być myląca. "Krzycząc" łatwo wywołać wrażenie, że wszyscy się kłócą.
Ale nie można na jej podstawie oceniać całego środowiska, które w znaczącej większości współpracuje dobrze. Działamy w sposób inkluzywny, jednocześnie utrzymując weryfikowalne kryteria dotyczące szkolenia zawodowego czy prawa do prowadzenia psychoterapii.
Napisz do autora: [email protected]
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
rynekzdrowia