<i>I tak po prostu...</i> Streszczenie 2. odcinka sezonu 3: Czy Carrie właśnie spotkała kolejnego mężczyznę?


Poniżej znajdują się spoilery.
Carrie znów jest narratorką. Tak bardzo, że używa tego nie tylko do wyrażania swoich wewnętrznych myśli i pisania, ale także do pisania tekstów. Tak, przyjaciele, Carrie jest entuzjastką mówienia do tekstu. Podczas gdy ona i Aidan kontynuują swój związek na odległość (po zeszłotygodniowej awanturze z seksem telefonicznym), aktywnie dyktuje swoją korespondencję swojemu kochankowi, który się rozłącza i jest w trakcie opieki nad rodziną w Wirginii. Rzuca takie frazy jak: „Cześć kochanie, kropka” lub „wykrzyknik!”, jakby czytała telegram. Robi to wielokrotnie w najnowszym odcinku „Rate Race”, do niemal komicznego stopnia, jakby chciała udowodnić, że tak właśnie 50-letnia kobieta używa smartfona, chociaż nigdy wcześniej nie widzieliśmy, żeby Carrie to robiła.
Tak czy inaczej, po raz pierwszy porusza temat korzystania z telefonu na początku odcinka, kiedy poznaje swoją starą sąsiadkę Lisette, która teraz mieszka w jej mieszkaniu. Podczas gdy Lisette, projektantka biżuterii, obdarowuje Carrie naszyjnikiem ze swoim starym adresem, ona również wyżala się nad swoim życiem randkowym. Po nieudanej wizycie u psychiatry, Lisette zdaje sobie sprawę, że jej prawdziwa relacja dotyczy jej telefonu. Uważa, że Carrie ma tyle szczęścia, że nie musiała radzić sobie z tego typu intrygami „wtedy”; randkowanie musiało być łatwiejsze przed SMS-ami i aplikacjami, prawda? (Nie wiem, Carrie nadal przechodziła przez wyżymaczkę z senatorem, który uwielbiał złote deszcze, rozstanie z Post-item i inne). Lisette kończy na tym, że facet kupuje jej (i Carrie) drinka w barze, a Carrie później pokazuje nam, że chociaż umawiała się w latach 90. i 00., teraz jest w związku również z telefonem.
Ale najpierw zabiera nas jeszcze dalej w przeszłość — do 1846 roku, w którym żyje bezimienna bohaterka jej najnowszego projektu pisarskiego (inaczej zwana „kobietą”). Carrie powiedziała, że często śni jej się, kto mieszkał w jej historycznym domu, ale zanim zdąży zajść za daleko w szkicu, rój szczurów wyskakuje z krzaków w jej ogrodzie, zmuszając ją do ucieczki i krzyku z powrotem do domu. Dyktuje Aidanowi tekst o tym doświadczeniu: „Wiele, wiele szczurów, wykrzyknik, wykrzyknik, wykrzyknik!”

Podczas gdy Miranda jest w pracy, uzależniając się od queerowego reality show randkowego o nazwie Bi Bingo , Carrie natychmiast zatrudniła ludzi do odrobaczania jej ogrodu. Ku jej zaskoczeniu Aidan pojawia się bez zapowiedzi, częściowo dlatego, że „dziwnie” poczuł się z powodu tego, jak przebiegła ich ostatnia rozmowa telefoniczna, a także dlatego, że za nią tęskni. Carrie dzieli się swoimi frustracjami związanymi z byciem daleko od siebie. Nie chce trzymać Aidana z dala od jego dzieci, ale jej nowe mieszkanie jest dla nich obojga; chce móc dzielić je — i swoje życie — z nim. Aidan nagina zasady ich „przerwy”, pozwalając Carrie dzwonić i pisać do niego, kiedy tylko potrzebuje. Ale kiedy Carrie kontaktuje się z nią w sprawie stołu, który chce kupić do ich domu, odpowiada prostym emotikonem kciuka w dół.
Wyrzuca to sobie na lunchu z Seemą i Mirandą, ale ta druga wydaje się bardziej zainteresowana omawianiem wydarzeń z Bi Bingo z ich kelnerką. Żartuje o radości oglądania z nienawiścią — czy And Just Like That… jest tutaj meta? Czy program jest aż tak samoświadomy?
Seema z kolei żartuje, że obecnie ma zwyczaj umawiania się z nienawiścią, tzn. nienawidzi większości ostatnich randek, na których była, i mężczyzn, z którymi na nie poszła. Jej zaniepokojona współpracowniczka umawia ją z Sydney, swatką graną przez niesamowitą Cheri Oteri. Seema jest słusznie sceptyczna, ale gdy zdaje sobie sprawę, że Sydney wystarczająco dobrze ją poznała, aby dopracować jej zamówienie na lunch, ulega. Problem polega jednak na tym, że Sydney radzi Seemie, aby zmieniła niemal wszystko w sobie, od sposobu ubierania się po sposób mówienia. Na jedną randkę z przystojnym mężczyzną o imieniu Jake Seema ubiera się w zwykłe stroje kościelne i przez większość kolacji trzyma język za zębami, ale gdy wyznaje prawdę o tym, kim naprawdę jest, Jake biegnie „do łazienki” (czyli do domu). To wszystko jest dla Seemy za dużo. Tak, szuka mężczyzny, ale nie jest aż tak zdesperowana. Po tym, jak została porzucona, Seema rzuca również Sydney.

Tymczasem Charlotte i Lisa przybywają do szkoły swoich dzieci, by odkryć, że rodzice złamali kod i zatrudnili konsultantkę ds. college'ów poza kampusem o imieniu Lois Fingerhood, aby ich dzieci dostały się na uniwersytety Ivy League. Czując się spóźnione, Charlotte i Lisa stawiają sobie za cel skontaktowanie się z Lois za wszelką cenę — oczywiście dla dobra swoich dzieci, Lily i Herberta Jr. Dzięki Instagramowemu śledzeniu przez asystenta Charlotte, znajdują Lois na meczu T-ball jej syna i przypierają ją do muru na trybunach. Lily jest zbyt zajęta zabawą ze swoją sympatią baletnicą, Diego, aby odbierać telefony od matki, ale ona i Herbert Jr. w końcu umawiają się na wspólne spotkanie z panią Fingerhood. Nie idzie to dobrze. Kiedy spotkanie się kończy, nastolatki wpadają w panikę. Lily powiedziano, że jest zbyt wszechstronna i nie powinna wspominać, „że jestem Azjatką lub adoptowaną”, a Herbertowi Jr. powiedziano, żeby nie wspominał o lacrosse i miał „bardziej afroamerykańskie doświadczenia, z którymi można się utożsamić”. To zabawne, bo właśnie tego chcą uczelnie — żeby dzieciaki kierowały się stereotypami i wykorzystywały swoje traumy w swoich aplikacjach.
Przynajmniej Anthony’emu wiedzie się dobrze. Właśnie zdobył lokal stacjonarny dla wymarzonej Hotfellas Bakery, z klamkami w kształcie bagietki i blatami „na poziomie krocza”.

Nowa obsesja Mirandy na punkcie reality show może zapewnić jej randkę. (Myślicie, że ona też ogląda nowy sezon Love Island ?) Ona i kelnerka, która robi jej i Carrie guacamole, nie mogą przestać gadać o dramacie w ich ulubionym programie. Ale kiedy Miranda zaprasza kelnerkę na randkę, ta ujawnia, że jest hetero i mężatką... z dwójką dzieci. Miranda jest zdezorientowana. Czy między nimi nie było iskry? Dlaczego ta kobieta tak angażuje się w telewizję queer? Kelnerka wzrusza ramionami i mówi, że to tylko telewizja. „Oglądam The Walking Dead , i nie lubię zombie”, mówi w niepotrzebnie niegrzecznym tonie. Okej, po pierwsze, to co innego. Czy porównujemy osoby biseksualne do zombie? Podczas miesiąca dumy???
Biedna Miranda, najpierw jednorazowy romans z dziewicą zakonnicą, a teraz bezduszne odrzucenie przez kelnerkę serwującą guacamole. Nie wszystko stracone; Miranda jest zainteresowana Joy, klasową brytyjską koleżanką z pracy, ale martwi się o romans biurowy. Carrie, oczywiście, ją podjudza. Tak wiele osób poznało swoich partnerów w pracy, Miranda!
Carrie jednak mogła właśnie poznać swojego kolejnego partnera na ganku swojego nowego mieszkania. Kiedy jej kot wymyka się przez drzwi, niechlujny, muskularny ogrodnik podnosi ją, zanim zdąży uciec na ulicę. A jakie są szanse? Ten czarujący projektant krajobrazu o imieniu Adam (Logan Marshall-Dean), który ma na sobie koszulkę z wytartym zespołem, jest tutaj, aby skonsultować się z Carrie w sprawie remontu jej podwórka. Adam pyta ją o jej ostateczną wizję przestrzeni, ale ona nie jest pewna. Niewiedza jest dobra, mówi Adam, „Ponieważ oznacza to, że to, co ma być, się pojawi”. Niezależnie od tego, czy jest tego świadomy, czy nie, odnosi się również do siebie. Carrie mogła być zadowolona ze swojego układu z Aidanem, ale teraz, gdy wszystko się zmienia, może być po prostu otwarta na coś nowego. Może coś z Adamem.
elle