Wybierz język

Polish

Down Icon

Wybierz kraj

Russia

Down Icon

Wahania taryfowe

Wahania taryfowe

14 lipca, 16:50 40

Rząd albo ustala ambitne stawki wzrostu cen mediów, albo je ogranicza. Zdaniem ekspertów potrzebujemy nowej polityki taryfowej, która zredukuje te wahania do zera.

Wątpliwości i założenia

W zeszłym tygodniu Komitet Regulacji Monopoli Naturalnych (KREM) Ministerstwa Gospodarki Narodowej poinformował, że w czwartym kwartale 2025 roku nie przewiduje się podwyżek cen mediów, a planowane wcześniej podwyżki taryf zostały częściowo przesunięte na późniejsze terminy. Powodem był wpływ podwyżek taryf na inflację. W związku z tym KREM zdecydował się na nieznaczne ograniczenie popytu dostawców mediów.

W zeszły piątek prezes Banku Narodowego Timur Suleimenow również skomentował decyzję rządu o odroczeniu podwyżki taryf za media. Poparł środki ograniczające, wyjaśniając, że w czasie, gdy zapadały decyzje dotyczące reformy polityki taryfowej, sytuacja była zupełnie inna. Twierdzą, że wówczas nie było tak wielu czynników inflacyjnych. Podobnie jak nie było jasności co do reformy podatkowej i nikt nie spodziewał się dość dużej rewizji globalnych systemów handlowych.

Politolog Marat SZYBUTOW uważa, że hamowanie wzrostu taryf to błąd. Trzy lata temu kierował komisją ds. budownictwa, stosunków gruntowych, urbanistyki, energetyki i zaopatrzenia w wodę rady miejskiej w Ałmaty i dlatego wie, z jakimi problemami borykają się przedsiębiorstwa użyteczności publicznej.

– Energetycy zawsze potrzebują pieniędzy na naprawy, części zamienne i tak dalej. No dobrze, paliwo kupią z wyprzedzeniem, ale w produkcji zawsze coś się zepsuje i trzeba mieć zapas części zamiennych, żeby na czas naprawić ewentualne awarie. A to wymaga pieniędzy – argumentuje politolog. – A jeśli ceny części zamiennych wzrosną i załoga zażąda podwyżki, co wtedy zrobicie? Pozostaje tylko liczyć na ciepłą jesień i zimę.

Były szef kazachskiej firmy zarządzającej sieciami energetycznymi KEGOC, ekonomista Asset NAURYZBAYEV, w związku z korektą polityki taryfowej zasugerował, że napięcia społeczne wyraźnie wzrosły:

- Uczestnicy rynku energii elektrycznej w ciągu kilku lat podnieśli ceny swoich usług około dwukrotnie, a rząd im w tym pomógł. Na rynku nie pojawili się nowi gracze, na ogół pozostali ci sami, którzy podnieśli koszty swoich nieefektywnych usług. Dlatego obecne oświadczenie rządu o ograniczeniu taryf jest raczej reakcją na oburzenie.

Przypomnijmy, że od kilku lat Kazachstan realizuje program „Taryfa w zamian za inwestycje”, którego celem jest przyciągnięcie środków finansowych do infrastruktury użyteczności publicznej w zamian za podwyżki taryf dla konsumentów. Zgodnie z planem rządu, program ten miał umożliwić modernizację przestarzałego sprzętu, zwiększyć niezawodność i wydajność systemów oraz zmniejszyć ich zużycie. Być może, biorąc pod uwagę zapowiedzi rządu, program ten zostanie wstrzymany lub zrewidowany.

Nauryzbajew opowiada się za jego całkowitym zniesieniem. Oto dlaczego:

– W krajach rozwiniętych odbywają się aukcje, konkursy, przetargi, a taryfy ustala rynek. Wygrywają firmy najefektywniejsze. U nas wygrywają firmy nieefektywne, czyli te, które doprowadziły swój majątek do tak fatalnego stanu.

Nawiasem mówiąc, nasza gazeta niejednokrotnie pisała o tym, jak firmy energetyczne próbowały przeforsować swoje życzenia w taryfach dla ludności właśnie za pomocą tego programu. Chodzi o nowe meble do biura, zawyżone koszty administracyjne i flotę pojazdów… A wszystko to rzekomo miało służyć wygodzie konsumentów. Problem modernizacji wysłużonego sprzętu jest oczywisty, ale pytanie brzmi, gdzie i na co wydawane są pieniądze konsumentów.

Zmień nacisk

Szef regulatora finansowego Suleimenov podkreślił: przedsiębiorstwa wliczają wzrost rachunków za media do kosztów swoich produktów, co powoduje wzrost inflacji drugiego rzędu. Według obliczeń Narodowego Banku Polskiego, udział taryf monopoli naturalnych w inflacji może wynieść 1,32% ogólnego wskaźnika inflacji. Po decyzji spadnie on do 0,8%.

– To tylko efekt bezpośredni. Dodatkowo istnieje efekt pośredni. Jeśli zauważysz, że twój rachunek nie jest tak wysoki, jak planowano, przestajesz uwzględniać podwyżki taryf na własne towary, usługi itd. – wyjaśnił Suleimenov.

Ekonomista Marat ABDURAKHMANOV, członek rady regionalnej przy departamencie regulowanych monopoli w Ałmaty, jest przekonany, że jednym z głównych powodów skoków w polityce taryfowej jest to, że obecne zasady ustalania cen za usługi komunalne nie uwzględniają inflacji w odniesieniu do amortyzacji i aktywów trwałych przedsiębiorstw (do których zaliczają się aktywa materialne i niematerialne - budynki, budowle, sprzęt, transport i inne środki niezbędne do świadczenia usług komunalnych).

- Pracownicy zakładów użyteczności publicznej przeznaczają całą amortyzację naliczoną w taryfie na własne potrzeby, zamiast na odnawianie środków trwałych. Przykładowo, w 2009 roku przeprowadzono rekonstrukcję w Elektrowni Cieplnej Ałmaty-1. Po tym fakcie pracownicy zakładów użyteczności publicznej musieli corocznie indeksować koszty sprzętu do wskaźnika inflacji. Ponieważ tego nie robiono, koszty środków trwałych spadły, prace remontowe nie są przeprowadzane w wystarczającym stopniu, a obecnie wymagany jest udział w programie renowacji zniszczonej infrastruktury.

Abdurakhmanov twierdzi, że podobna sytuacja ma miejsce we wszystkich innych wyspecjalizowanych przedsiębiorstwach w kraju.

- Jeżeli odpisy amortyzacyjne będą naliczane według zasad rachunkowości, to żaden przedsiębiorca nie będzie mógł osiągać zysku ze zużytej infrastruktury, gdyż ma obowiązek przeznaczyć zysk na odbudowę majątku - zauważył ekspert.

Według niego, ciągle mówi o tym problemie, ale na razie tylko Ałmaty go słucha:

- „Alatau Zharyk Kompaniyasy” dokonała rewaluacji części przejmowanych aktywów, a ich program inwestycyjny natychmiast się potroił, podczas gdy zyski gwałtownie spadły, ponieważ pieniądze przeznaczono na modernizację infrastruktury. Ale nawet biorąc pod uwagę ten program inwestycyjny, ile przerw w dostawie prądu zdarza się w Ałmaty! To samo dotyczy przedsiębiorstwa wodociągowego „Ałmaty Su”. Kategorycznie nie chcieli rewaluacji, ale ostatecznie zostali do niej zmuszeni. A ich program inwestycyjny wzrósł z 28 miliardów tenge w 2023 roku do 145 miliardów tenge w tym roku. Teraz, jak widać, wymieniają stare rury, których żywotność dobiegła końca, na nowe w całym mieście.

Dlaczego ta rewaluacja aktywów trwałych nie jest przeprowadzana corocznie? Marat Abdurakhmanov wyjaśnia: bo wtedy wszystkie przedsiębiorstwa wylądowałyby na minusie.

– Zamiast programu „Cła w zamian za inwestycje” proponujemy program naprawy finansowej przedsiębiorstwa – mówi ekonomista. – Oznacza to, że pracownicy przedsiębiorstw użyteczności publicznej powinni wyjść na tym najlepiej, przebudowując infrastrukturę, doprowadzając ją do stanu używalności. Ten program jest korzystny zarówno dla konsumentów, jak i monopolistów. Kiedy ci ostatni rozwiążą swoje wewnętrzne problemy, zyskają należny im zysk, którego nikt nie będzie chciał wykorzystać.

Jaki będzie wzrost?

Szef Narodowego Banku przedstawił następującą prognozę: podwyżka taryf będzie „bardziej rozłożona w czasie i bardziej kontrolowana”.

„Pod tym względem ostatnia decyzja rządu jest słuszna: stwarza presję dezinflacyjną, czyli ceny powinny spaść” – wyjaśnił Suleimenow.

Ekonomistka Swietłana DRUŻININA, członkini Cywilnej Rady ds. Taryf, uzasadnia to następująco:

- Ministerstwo Energii podniosło taryfę gazową od 1 lipca. Oznacza to, że wszystkie elektrownie cieplne będą teraz składać wnioski o podwyżkę taryf, a niektóre już je złożyły, uwzględniając prognozowaną cenę. Następnie wnioski złożą przedsiębiorstwa przesyłowe. Wszystko to zostanie rozstrzygnięte do końca trzeciego kwartału, więc deklaracje o ograniczeniu taryf w czwartym kwartale to tylko puste słowa. To po prostu tworzenie szumu informacyjnego, pozorów pracy.

Na poparcie swoich słów Drużinina powołała się na sytuację związaną z ogłoszeniem „Kompanii Alatau Żaryk”.

Mówi się, że od 15 lipca taryfa za energię elektryczną dla mieszkańców Ałmaty i obwodu ałmatyńskiego wzrośnie o około 15 procent. Oczywiste jest, że wszystko to zostało uzgodnione i zatwierdzone przed niedawną decyzją rządu w sprawie taryf. W ubiegłą środę w Ałmaty miała się odbyć konferencja Departamentu Regulacji Monopoli Naturalnych na temat „Zmiany maksymalnych cen za dostawę energii elektrycznej do oddziału JSC Ałatau Żaryk Company – Energosbyt”. Po doniesieniach o obniżeniu cen za media, została ona natychmiast odwołana bez wyjaśnienia. Dlaczego? Być może dlatego, że nie wpisuje się to w skorygowaną politykę taryfową rządu. Albo bali się oficjalnie powiedzieć na głos, co mieszkańcy Ałmaty zobaczą na swoich paragonach. Dowiemy się o tym wkrótce, po 15 lipca.

Ekaterina TIKHONOVA, Almaty

Tymczasem

Walka z dłużnikami

Mieszkańcy Ałmaty są winni ponad 2 miliardy tenge za ciepłą wodę i ogrzewanie, które już zostały wykorzystane.

„Ałmatyjskie Sieci Cieplne” poinformowały, że od początku roku w mieście ograniczono dostawy ciepłej wody dla ponad 600 dłużników. Do podmiotów prawnych skierowano 3345 pozwów przedprocesowych.

Ogółem takich dłużników było 5184.

Komornicy nadal ściągają długi za pośrednictwem sądów. Wobec 1754 dłużników zastosowano środki restrykcyjne: zajęto majątek (ruchomy i nieruchomy) 926 konsumentów, zamrożono 822 konta bankowe, a długi potrącono z wynagrodzeń i innych dochodów 144 obywateli. 254 dłużnikom nałożono zakaz opuszczania kraju.

Ekaterina TIKHONOVA, Almaty

Udział

Udział

Ćwierkać

Fajny

Time.kz

Time.kz

Podobne wiadomości

Wszystkie wiadomości
Animated ArrowAnimated ArrowAnimated Arrow