Wybierz język

Polish

Down Icon

Wybierz kraj

Russia

Down Icon

Eksperci porównali wypłaty emerytur w czasach Związku Radzieckiego i współczesnych: wynik był zaskakujący

Eksperci porównali wypłaty emerytur w czasach Związku Radzieckiego i współczesnych: wynik był zaskakujący

Dziś, gdy indeksacja emerytur ubezpieczeniowych nie rekompensuje wzrostu cen towarów i usług, a emeryci są w gorszej sytuacji finansowej niż jakakolwiek inna kategoria społeczna, wielu starszych Rosjan z sentymentem wspomina czasy sowieckie. A dokładniej, o stabilnych i przewidywalnych emeryturach, które otrzymywali ich rodzice i które, według powszechnego przekonania, pozwalały im żyć w miarę wygodnie. Tymczasem nostalgia i emocje nie są najlepszymi przewodnikami po świecie radzieckiego systemu emerytalnego: bardzo trudno jest bezpośrednio porównywać realia ekonomiczne tak różnych epok. Mimo wszystko MK postanowił spróbować.

Według danych Rosstatu ze stycznia 2025 r. średnia emerytura z ubezpieczenia emerytalnego w naszym kraju wynosi około 25 tys. rubli. Co najmniej dwie trzecie tej kwoty przeznaczane są na żywność, mieszkanie i usługi komunalne; przetrwać najlepiej jak potrafisz. Ale czy to prawda, że ​​w czasach ZSRR, gdy nie było rynku ani kapitalizmu, gdy ludzie nie znali żadnego innego modelu ustroju społeczno-ekonomicznego poza paternalistycznym państwem, emeryci czuli się bardziej komfortowo niż dzisiaj?

5 kopiejek za autobus

Zacznijmy od tego, że państwo radzieckie w zasadzie funkcjonowało bez Funduszu Socjalnego (Emerytalnego), czyli bez odrębnej struktury pośredniczącej: środki na wypłaty emerytur były gromadzone w budżecie i stamtąd przekazywane bezpośrednio obywatelom. Średnia wysokość emerytury stopniowo rosła przez cały okres istnienia ZSRR w ślad za wzrostem płac: w połowie lat 80. wynosiła około 90 rubli (maksymalnie – 120). Jednocześnie przewidziano dziesięcioprocentowy bonus za ciągłe lub długotrwałe doświadczenie zawodowe. Mężczyźni przechodzą na emeryturę w wieku 60 lat, kobiety w wieku 55 lat.

Ponadto w kraju obowiązywały ustawy o emeryturach indywidualnych o charakterze związkowym, republikańskim i lokalnym. W 1977 roku ich wysokość – odpowiednio 250, 160 i 140 rubli – ustalano w każdym konkretnym przypadku w zależności od stopnia zasług danej osoby. Co więcej, nie muszą być koniecznie profesjonalni.

Tymczasem dyskusja na temat znaczenia radzieckich i rosyjskich emerytur wymaga porównania nie tyle kwot nominalnych, ile ich realnej siły nabywczej. Miesięczna pensja wynosząca 90 rubli w 1985 roku była całkiem przyzwoitą kwotą. Zwłaszcza, że ​​emeryci faktycznie nie wydawali pieniędzy na media (a właściwie ich koszt był symboliczny), a leki pozostawały bezpłatne. Jeśli chodzi o jedzenie, bochenek białego chleba kosztował średnio 20 kopiejek, co oznacza, że ​​przeciętny emeryt mógł kupić ich 450. Litr mleka kosztował 30 kopiejek (300 emerytury), kilogram gotowanej kiełbasy - 2,2 rubla (40 kg), kilogram wołowiny - około 2 rubli (45 kg), tuzin jaj - 1,2 rubla (750).

Jeśli chodzi o dobra trwałe, to kolorowy telewizor Rubin kosztował 300-400 rubli (emeryt musiałby oszczędzać przez kilka lat), lodówka ZIL - 250-350 rubli, samochód VAZ-2106 Żyguli - około 8 tysięcy rubli, co czyniło go niedostępnym bez oszczędności lub pomocy członków rodziny.

Ponadto przejazd autobusem kosztował 5 kopiejek (1800 przejazdów na osobę), bilet do kina – 30-50 kopiejek (180-300 przejazdów do kina). Ogólnie rzecz biorąc, radziecki model emerytalny różnił się od współczesnego modelu rosyjskiego stabilnością i przewidywalnością – na tle ówczesnych cen, które od dziesięcioleci nie rosły. Ponadto deficyt rekompensowany był niskimi cenami podstawowych dóbr. Z drugiej strony, zakup wielu rzeczy (na przykład importowanych ubrań czy sprzętu AGD) wymagał nie tylko dodatkowych źródeł dochodu, ale także niekiedy tytanicznego wysiłku, aby je znaleźć i „zdobyć”.

Niezawodność czy elastyczność?

W dzisiejszych czasach rzeczywistość jest taka, że ​​same emerytury z ubezpieczenia na starość nie „napełnią żołądka”; nie sposób traktować ich jako instrumentu państwa o charakterze socjalnym (szczególnie w kontekście stopniowego podwyższania wieku emerytalnego). Ponadto, w odróżnieniu od powszechnie przyjętej praktyki radzieckiej, emeryci zmuszeni są sami płacić za mieszkanie i usługi komunalne (średnio 5-8 tysięcy rubli, w zależności od regionu), leki i usługi medyczne. Jeśli chodzi o ceny żywności, to w przybliżeniu obraz jest następujący: bochenek chleba kosztuje średnio 50-70 rubli (350-500 emerytury), litr mleka - 70-90 rubli za litr (275-355 litrów), kilogram gotowanej kiełbasy - 400-600 rubli (41-62 kg), kilogram wołowiny - 600-800 rubli (31-41 kg), tuzin jaj - 100-120 rubli (2000-2500).

Ponadto telewizor można kupić za 10-15 tysięcy rubli, lodówkę - od 20 tysięcy, samochód (np. Łada Granta) - od 700 tysięcy rubli (dla większości Rosjan jest to nieosiągalne bez kredytu lub oszczędności). Średnio na przejazd komunikacją miejską w całym kraju trzeba będzie wydać 30-50 rubli (500-830 przejazdów), a bilet do kina - 300-500 rubli (50-83 przejazdy). Zasadniczo w czasach Związku Radzieckiego technologia i samochody były praktycznie niedostępne dla emerytów, a teraz są takie same, ale z uwzględnieniem kredytów i rat. Wydatki na media i opiekę medyczną nie miały praktycznie żadnego wpływu na budżety starszych obywateli Związku Radzieckiego, ale w przypadku Rosjan pochłaniają one znaczną część wydatków. Co więcej, choć asortyment dóbr materialnych w dzisiejszej Federacji Rosyjskiej jest nieporównywalnie większy, to dla wielu emerytów żyjących o chlebie i mleku ta obfitość jest pustym frazesem.

Podsumowanie: współczesne emerytury nie wyglądają gorzej od radzieckich, jeśli porównamy je na podstawie dóbr podstawowych. Przede wszystkim chodzi o produkty takie jak chleb, mleko, jaja. Jednakże prawdziwie wysokiej jakości, elitarne kategorie wędlin, serów, mięsa i ryb (które w latach 80. były rzadko dostępne) są praktycznie nieosiągalne dla wielu starszych Rosjan. I tak na szybko mogę powiedzieć, że biorąc pod uwagę wzrost wydatków obowiązkowych (mieszkania i usługi komunalne, leki, transport), ich realna siła nabywcza nieco zmalała. W ZSRR emerytury gwarantowały skromne, ale beztroskie życie bez ryzyka spadku poniżej granicy ubóstwa. Teraz emeryci muszą staranniej planować swoje budżety, a wielu z nich musi pracować w niepełnym wymiarze godzin lub polegać na pomocy krewnych. Radzieckie emerytury charakteryzowały się niezawodnością, natomiast te nowoczesne wyróżniają się elastycznością, jaką daje im rynek. Jednocześnie są one mniej chronione przed inflacją i rosnącymi taryfami celnymi.

„Za czasów Związku Radzieckiego litr benzyny kosztował 30 kopiejek, teraz kosztuje 60 rubli (AI-95) – otrzymujemy przelicznik około 200” – mówi Aleksiej Zubets, dyrektor Centrum Badań Ekonomii Społecznej. – Obecna średnia emerytura w wysokości 25 tysięcy rubli to w przeliczeniu na radzieckie pieniądze nieco ponad 120 rubli. Leki były bezpłatne, leki tanie, chociaż ich asortyment pozostawiał wiele do życzenia. Co druga rodzina miała gospodarstwo rolne, domek letniskowy z ogródkiem warzywnym, ludzie uprawiali ziemniaki gdzie tylko mogli, aż do poboczy dróg. Jednocześnie, jeśli porównamy emerytury radzieckie i rosyjskie bezpośrednio pod względem wypłacalności, to są one mniej więcej takie same.

Samochód osobowy z kuponami

Jak twierdzi Aleksandr Safonow, profesor Uniwersytetu Finansowego przy Rządzie Federacji Rosyjskiej, o ile w czasach radzieckich emeryci mieli możliwość odkładania nawet połowy kwoty z każdej wypłaty, to dziś o tym nie ma mowy: wszystko bez śladu trafia na bieżącą konsumpcję. Jak zauważa Paweł Kudiukin, członek Rady Konfederacji Pracy Rosji, mierzenie bochenków chleba, kilogramów mięsa czy litrów mleka nie daje pełnego obrazu. Co więcej, potrzeby ludności zmieniły się drastycznie na przestrzeni ostatnich 40 lat. Jeśli chodzi o opowieści o radzieckich emerytach kupujących samochody, to z pewnością nie było to powszechne zjawisko: nawet niedrogi Zaporożec kosztował 5600 rubli, więc przy średniej emeryturze wynoszącej 90 rubli, uzbieranie na nią pieniędzy zajęłoby wieczność. Z reguły środki transportu osobistego kupowano za bony dystrybuowane przez komitet związkowy.

Czy zatem warto było porównywać dwa tak różne systemy? W ZSRR nie było przecież ani wolnego rynku, ani obfitości konsumentów; Obywatele, niezależnie od poziomu dochodów, w tym emeryci, nie mogli robić zakupów w sklepie. Nie ma wątpliwości co do jednego: obecna średnia wysokość emerytury ubezpieczeniowej w Rosji, wynosząca 25 tysięcy rubli, jest wyjątkowo niska: zarówno w porównaniu ze standardami rosyjskimi, jak i światowymi. Według najnowszych danych wskaźnik emerytur do utraconych zarobków (znany również jako stopa zastąpienia) spadł do 29%. Podczas gdy w 2017 r. wskaźnik ten osiągnął 36%, co jest wartością bardzo zbliżoną do zalecanego przez Międzynarodową Organizację Pracy standardu 40%.

Osoby starsze przechodzące dziś na emeryturę, które nie mają innych źródeł dochodu poza składkami ubezpieczeniowymi wypłacanymi przez państwo, są skazane na znacznie niższy standard życia. W tym sensie radzieccy emeryci nie mieli się czego obawiać.

mk.ru

mk.ru

Podobne wiadomości

Wszystkie wiadomości
Animated ArrowAnimated ArrowAnimated Arrow