Wybierz język

Polish

Down Icon

Wybierz kraj

Russia

Down Icon

Stany Zjednoczone wyślą do krajów partnerskich listy informujące o cłach importowych od 7 lipca

Stany Zjednoczone wyślą do krajów partnerskich listy informujące o cłach importowych od 7 lipca

Trump ostrzegł, że cła będą wynosić od 60–70% do 10–20%. Górny limit cła jest wyższy od tego, co Trump powiedział w kwietniu, gdy po raz pierwszy nałożył cła importowe na 185 krajów.

Zdjęcie: Reuters/Athit Perawongmetha

Od poniedziałku Stany Zjednoczone zaczną wysyłać listy do krajów eksportujących towary do Stanów Zjednoczonych, wskazując cła importowe. Poinformował o tym portal Axios , powołując się na oświadczenie Donalda Trumpa. Portal zauważa, że ​​głowa państwa nie sprecyzowała, które kraje otrzymają listy ani jakie stawki zostaną ustalone.

W czwartek Trump powiedział, że stawki określone w listach wejdą w życie 1 sierpnia i ostrzegł, że cła będą wynosić od 60-70% do 10-20%. Media zauważyły, że górny limit cła był wyższy niż ten, który Trump ogłosił na początku kwietnia, zanim zamroził cła na 90 dni, do 9 lipca. Do tej pory Stanom Zjednoczonym udało się częściowo wynegocjować cła z Wielką Brytanią i Wietnamem oraz zawrzeć tymczasowe porozumienie z Chinami, ale negocjacje z Indiami, Japonią i Unią Europejską utknęły w martwym punkcie.

Strateg inwestycyjny Aricapital Management Company, Siergiej Suverov, komentuje:

— Negocjacje taryfowe między USA a resztą świata są dość trudne, termin upływa 9 lipca. Jednak dla wielu krajów nadal nie ma rezultatów. USA zawarły jedynie ostateczne porozumienia z Wietnamem, Wielką Brytanią i tymczasowe porozumienie z Chinami, więc USA zaczęły prowadzić bardziej agresywną politykę i będą wysyłać listy do krajów w sprawie wprowadzenia ceł. Mówi się już o 70-procentowych cłach, co wcześniej nie miało miejsca, to oczywiście duże potencjalne szkody dla światowej gospodarki, ale najprawdopodobniej Trump będzie nalegał na wyższe cła w przypadku tych krajów, które mają dużą nadwyżkę handlową z Ameryką. W szczególności możemy mówić o Kanadzie i Meksyku, Unii Europejskiej, Japonii, Indonezji, Indiach, Malezji - mniej więcej takich krajach. Z niektórymi podejście będzie łagodniejsze, z innymi bardziej sztywne, ale zasadą polityki Trumpa jest zmniejszenie deficytu handlowego USA w handlu z innymi krajami. Jednocześnie, oczywiście, negocjacje z szeregiem partnerów handlowych będą trudne, w szczególności mówimy o tak trudnych partnerach handlowych, jak kraje o dość silnym potencjale gospodarczym - przede wszystkim mówimy o Unii Europejskiej i Japonii, te kraje mogą rozmawiać ze Stanami Zjednoczonymi niemal na równych prawach. Myślę, że te listy nie są jeszcze ostatecznym scenariuszem w wojnie handlowej, być może nastąpią dalsze negocjacje i pewne wygładzenie stanowisk.

— Dlaczego wiadomość o terminie wprowadzenia ceł pozostawiła rynek obojętnym?

— Myślę, że rynek już przyzwyczaił się do inicjatyw taryfowych Trumpa, chociaż jest to wpływ na indeks dolara, na indeksy giełdowe i prawdopodobnie będzie, ale myślę, że rynki uważają, że te listy od Trumpa są tylko etapami przejściowymi, a po nich nastąpią dalsze negocjacje, więc nie ma jeszcze ostatecznej jasności, ale jest niepewność. Dlatego reakcja jest na razie dość stonowana.

Trump jest tak nieprzewidywalny, że wszyscy mają już dość zgadywania, dlatego też rynki tak słabo zareagowały na jego oświadczenia o wysyłaniu listów i 70-procentowym cle, mówi ekspert finansowy Michaił Chanow :

— Wszyscy już dawno przyzwyczaili się do tych nerwowych zastrzyków, a jaka to konkretnie liczba — 70, 50, 150, 250 — szczerze mówiąc, nikogo to już nie obchodzi, rozumiem, że niedługo po prostu będą ignorować jego posty w mediach społecznościowych ze słowami: „Proszę dać nam dokument, przeczytamy go, a potem zareagujemy”.

— Czy uważa Pan, że uda się osiągnąć porozumienie z Unią Europejską w sprawie stawek bazowych?

— Najważniejszą rzeczą, na którą należy zwrócić uwagę w próbach osiągnięcia porozumienia z Unią Europejską, jest to, że Trump mimochodem powiedział, że będzie negocjował z każdym z osobna. A potem Bruksela, delikatnie mówiąc, popadła w przygnębienie, ponieważ przeczy to pod każdym względem postrzeganiu, które jest narzucane światu, że Europa jest zjednoczona, przynajmniej w słowach, więc to oświadczenie zbiło wszystkich z tropu, a już są indywidualne groźby wobec Hiszpanii za jej buntownicze zachowanie na szczycie NATO, są już indywidualne maksymy wobec Niemiec, więc nie sądzę, żeby to było takie proste. Ale jeśli nagle nie uda im się osiągnąć porozumienia z Europą jako całością lub nawet z większością krajów, na co urzędnicy w Brukseli z pewnością nie pozwolą, to moim zdaniem będzie to największe zaskoczenie, jak otwarcie Trump pójdzie na zimną wojnę ekonomiczną ze swoim ostatnim najbliższym sojusznikiem gospodarczym, to będzie po prostu bzdura. Szczerze w to nie wierzę, myślę, że wszystkie porozumienia zostaną osiągnięte, no, z opóźnieniem, no, na jakiś czas, może będzie cło po 90 dniach, do końca lipca, potem zostanie zdjęte. Oczywiste jest, że zgodzą się inaczej, będzie to tak oczywisty upadek byłych sojuszników, że zasługuje na osobną wzmiankę i opis, przynajmniej w książce.

— Z kim najtrudniej się negocjuje?

— Mimo pozornej prostoty i osiągniętych porozumień, najtrudniej będzie z Chinami, ponieważ obie strony oceanu rozumieją, że mówimy o położeniu fundamentów pod centrum świata w niedalekiej przyszłości, jeśli mogę tak powiedzieć. Jeśli mówimy o Unii Europejskiej, myślę, że najtrudniej będzie negocjować z tymi krajami, które mają najwięcej problemów w gospodarce — pamiętajmy, był taki skrót PIGS, ale teraz Włochy czują się mniej więcej lepiej. Ale Hiszpania, Portugalia, być może Grecja, choć wszystkie podpiszą, licząc na długoterminowe wypełnianie zobowiązań.

2 kwietnia prezydent USA podniósł cła na towary ze 185 krajów, ale tydzień później zawiesił je na 90 dni, do 9 lipca. W połowie maja Trump powiedział, że nie ma potrzeby zawierania umów i zamiast tego USA wyśle ​​listy do partnerów handlowych, w których poda stawki za dostarczane przez nich towary.

3 lipca Sekretarz Skarbu USA Scott Bessent ostrzegł partnerów handlowych USA przed ryzykiem opóźnienia negocjacji, zaznaczając, że w takim przypadku cła importowe mogą zostać przywrócone do poziomu z 2 kwietnia.

bfm.ru

bfm.ru

Podobne wiadomości

Wszystkie wiadomości
Animated ArrowAnimated ArrowAnimated Arrow