Simone Ashley zdradza sekret swojej urody na czas, kiedy „nie chce jej się”
Simone Ashley miała kilka lat pełnych wydarzeń. Od czasu przełomowej roli Kate Sharma w sezonie 2 Bridgertonów w 2022 roku kariera aktorki eksplodowała. W marcu tego roku Ashley zagrała u boku Hero Fiennes Tiffin w komedii romantycznej Picture This , gdzie grała zmagającą się z trudnościami fotografkę próbującą pogodzić karierę z życiem miłosnym. Teraz zmienia biegi – gra słów zamierzona – przygotowując się do wyczekiwanej premiery F1 , sportowego filmu akcji o dwóch kierowcach Formuły 1, który ma ukazać się tego lata.
Nawet przy tak napiętym grafiku Ashley udaje się pojawić na każdym czerwonym dywanie, wyglądając nieskazitelnie. Tegoroczny Festiwal Filmowy w Cannes nie był wyjątkiem. Przybyła, wystylizowana w białą suknię Vivienne Westwood, na premierę The Mastermind . Na festiwalu Ashley pełniła również funkcję rzecznika L'Oréal Paris's Lights on Women's Worth Awards, swojego drugiego roku jako ambasadorki programu. Poniżej ELLE spotkało się z Ashley na kilka minut po jej występach na czerwonym dywanie, aby porozmawiać o pielęgnacji skóry, blasku Cannes i jej ulubionych rytuałach pielęgnacyjnych.
Simone Ashley na ceremonii zamknięcia Festiwalu Filmowego w Cannes w 2025 r.
Kilka razy w tygodniu robię peeling, nawadniam skórę, piję dużo wody, nawilżam skórę i staram się nie stresować.
Podaj nazwę jednego produktu, bez którego nie mógłbyś się obejść.Nawilżacz!
Kiedy nie jesteś na planie zdjęciowym, jaki makijaż stosujesz najczęściej?Tak naprawdę, nie wkładam zbyt wiele wysiłku, kiedy nie pracuję. Nie mogę się tym przejmować. Po prostu zakładam okulary przeciwsłoneczne.
Czy masz jakieś rytuały pielęgnacyjne, których przestrzegasz?Peeling. To działa u mnie. Myślę, że wszystko jest osobiste i subiektywne dla różnych osób. Dla mnie osobiście to [peeling] i odpoczynek.
Jak wyglądały przygotowania do Cannes?Mam wielkie szczęście, że mój zespół jest ze mną. Alex Babsky , mój wizażysta, zawsze sprawia, że czuję się pewna siebie. Stephane [Lancien] , który zajmuje się moimi włosami — jest po prostu niesamowity.
Jesteś w nadchodzącym filmie F1 . Jak wyglądało kręcenie?To było szalone. Mam bardzo małą rolę, ale jestem wdzięczny, że jestem w tym filmie. Mogłem doświadczyć wielu Grand Prix. Nie sądzę, żebym kiedykolwiek zrobił coś takiego jeszcze raz.
Jako kobieta kolorowa w branży filmowej, jak się czujesz pracując z L'Oréal i ich Lights on Women's Worth Awards? Dlaczego uważasz, że takie programy są tak ważne i wpływowe?To zaszczyt. Czuję się bardzo dumna. Na gali wręczenia nagród Viola [Davis] wygłosiła przemówienie. Jestem bardzo wdzięczna, że jest ambasadorką tej marki. Chociaż wszyscy mnie inspirują, widok Violi sprawił, że poczułam się tak zauważona, że jestem w stanie to zrobić.
Wywiad został skrócony i zredagowany w celu zwiększenia przejrzystości.
elle