Intel porzuca Polskę i Europę. Trudno będzie zagospodarować niszę po Amerykanach

- Wycofanie się Intela z Europy, w tym z Polski, jest częścią szerszej protekcjonistycznej strategii USA, która ściąga swój biznes na "podwórko krajowe".
- Polska nie wykorzystała okazji, żeby znaleźć miejsce dla innego inwestora na rynku półprzewodników.
- Polska Agencja Inwestycji i Handlu prowadzi rozmowy z różnymi podmiotami, w tym z firmami z łańcucha dostaw sektora półprzewodnikowego, które wyrażają zainteresowanie lokalizacjami inwestycyjnymi w Polsce – także w regionie Dolnego Śląska - zapewnia PAIH w komunikacie dla WNP.
To jest już pewne. Intel oficjalnie ogłosił wycofanie się z budowy fabryki półprzewodników i laboratorium testowego w Miękini pod Wrocławiem. Podobny los spotkał projekt, który miał być realizowany w Niemczech w pobliżu Magdeburga.
W czwartek firma Intel opublikowała wyniki za drugi kwartał, a dyrektor generalny Lip-Bu Tan zapowiedział znaczące cięcia, jeśli chodzi o budowę fabryk układów scalonych.
Tan, który objął stanowisko w marcu, podkreślił, że ostatnie miesiące "nie były łatwe". Poinformował, że firma "zakończyła większość" planowanych zwolnień, obejmujących 15 proc. pracowników. Intel wcześniej zapowiadał, że w 2025 r. zamierza obniżyć koszty operacyjne o 17 mld dol.
Ta decyzja została poprzedzona we wrześniu 2024 roku deklaracją o czasowym wstrzymaniu inwestycji w Polsce na okres dwóch lat. Koncern nie czekał jednak i zrezygnował projektu na niespełna rok przed ogłoszeniem zawieszenia inwestycji.
Jednocześnie jak podkreślał Piotr Arak, były dyrektor Polskiego Instytutu Ekonomicznego a obecnie główny ekonomista VeloBanku - Intel zwalniał ludzi swoich centrach obliczeniowych i biznesowych, które funkcjonują w naszym kraju. Ta decyzja powiązana jest z tym, że Intel jako jeden z dużych producentów układów scalonych „przespał rewolucję sztucznej inteligencji”.
W dalszej części swojej wypowiedzi ekonomista podkreślił, że zarówno na rynku amerykańskim, jak i również w skali globalnej, Intel utracił swoją hegemonistyczną pozycję na rzecz NVIDII, która rozwija się w nieprawdopodobny sposób – konstatował Arak.
Ekonomista VeloBanku porównał sytuację na rynku półprzewodników do sektora samochodów elektrycznych. Podobnie jak niemiecki przemysł motoryzacyjny stracił na rzecz chińskich producentów elektryków, w podobnej sytuacji stanął również Intel.
Intel rezygnuje z Europy, bo rynek amerykański może więcej zaoferowaćZarówno administracja Joe Bidena w USA, która stała za regulacjami, które miały zachęcać amerykański biznes do inwestowania w kraju (w postaci Inflation Reduction Act) jak również Donald Trump prowadzą protekcjonistyczną politykę gospodarczą, która zachęca amerykańskich gigantów technologicznych do budowania nowych obiektów związanych z infrastrukturą krytyczną czy „złotem XXI wieku”, czyli półprzewodnikami w Stanach Zjednoczonych.
- Dzisiejsza wojna handlowa jest konsekwencją tych protekcjonistycznych działań – uważa Piotr Arak, który tak argumentuje swoją wypowiedź tak:
- Zastanówmy się, czy umiejscowienie fabryki, która by produkowała na cały świat w Europie, także na rynek europejski, to czy Intel by miał jakieś specjalne przywileje w stosunku do innych producentów z Europy. Pewnie nie, a administracja amerykańska wolałaby, żeby produkowano w Stanach, a nie u nas – podkreśla ekonomista z VeloBanku.
Drugą przyczyną niepowodzenia tej inwestycji jest to, że niezależnie od tego kto sprawuje władzę w Polsce, nie udało zachęcić, albo zaoferować jeszcze jakichś innych warunków, które mogłyby sprawić, że ten układ technologiczny byłby rozwijany także w Europie i w Polsce. W swojej wypowiedzi Piotr Arak zaznaczył, że w okresie zawieszenia inwestycji Intela w Polsce nie udało się znaleźć, żadnego innego partnera, który zagospodarowałby sektor budowy półprzewodników.
Polska nie rezygnuje z walki o półprzewodniki. Miejsce może się zmienić, ale rozmowy trwająPozostaje pytanie, czy istnieje możliwość zastąpienia Intela przez inną firmę produkującą półprzewodniki w inwestycji w woj. dolnośląskim? Zadaliśmy je Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu, która wraz z Agencją Rozwoju Przemysłu odpowiadały za rozwój amerykańskiej inwestycji w Polsce.
„Polska Agencja Inwestycji i Handlu prowadzi rozmowy z różnymi podmiotami, w tym z firmami z łańcucha dostaw sektora półprzewodnikowego, które wyrażają zainteresowanie lokalizacjami inwestycyjnymi w Polsce – także w regionie Dolnego Śląska. Zależy nam na tym, aby teren przygotowany pod inwestycję w Miękini zachował swoje pierwotne przeznaczenie, jednak rozważamy również inne scenariusze w zależności od zainteresowania inwestorów” – podaje w odpowiedzi PAIH.
wnp.pl