UE jest zależna od USA w tym sektorze. Setkami miliardów dolarów dotuje amerykańskie firmy

- Usługi chmurowe odgrywają coraz większą rolę w gospodarce.
- Europa generuje w USA setki tysięcy miejsc pracy i jeszcze więcej pieniędzy.
- Takie uzależnienie budzi obawy o bezpieczeństwo.
W dobie przyspieszającej transformacji cyfrowej rosnące znaczenie usług chmurowych i oprogramowania staje się jednym z kluczowych czynników determinujących konkurencyjność gospodarek.
Rośnie zależność europejskich firm od usług chmurowych ze Stanów Zjednoczonych.W cytowanym przez Polski Instytut Ekonomiczny raporcie instytutu Asterès przedstawiono szacunki dotyczące zależności firm z Unii Europejskiej od usług chmurowych i oprogramowania ze Stanów Zjednoczonych.
Według szacunków instytutu Asterès firmy z Unii Europejskiej wydają około 400 mld euro. Autorzy raportu wskazują, że kraje E wyeksportowały w 2022 r. usługi informatyczne o wartości 413 mld dol. i miały nadwyżkę handlową w wysokości 225 mld dol. Jednocześnie 194 mld dol. tej nadwyżki przypadało na Irlandię.
Według szacunków Asterès zakupy przez firmy europejskie usług chmurowych i oprogramowania od firm amerykańskich mogą generować poprzez bezpośrednie powiązania 285 mld dol. obrotów w Stanach Zjednoczonych, ponad 800 tys. miejsc pracy oraz 186 mld dol. wartości dodanej. Kwoty te odpowiadają około 0,6 proc. amerykańskiego PKB oraz 0,5 proc. całego zatrudnienia w kraju.
Autorzy raportu zwracają uwagę na problemy z dostępnymi danymi dotyczącymi przepływów handlowych dla usług cyfrowych, w tym w szczególności dla tych związanych z korzystaniem z chmury obliczeniowej i oprogramowaniem.
Obraz sytuacji zaciemnia fakt, że amerykańskie firmy działają poprzez IrlandięObraz danych handlowych dotyczących UE może zaburzać sytuacja w Irlandii, ponieważ wiele amerykańskich firm technologicznych prowadzi działalność z tego kraju. Może to zawyżać unijny eksport i zniekształcać rzeczywiste źródło usług.
Giganci cyfrowi mogą eksportować usługi bezpośrednio z kraju pochodzenia firmy, ale mogą również świadczyć je lokalnie za pośrednictwem spółek zależnych działających w Europie.
W tym drugim przypadku kwoty wydane na usługi danej firmy mogą być śledzone poprzez dochody z bezpośrednich inwestycji zagranicznych tych spółek. Jednak także tu występuje problem – bazy nie oferują wystarczająco precyzyjnych danych i nie są kompletne, by jednocześnie prześledzić zarówno sektor, jak i zaangażowane kraje (tj. w tym wymianę usług cyfrowych między Europą a Stanami Zjednoczonymi).
Dane przedstawione w raporcie instytutu Asterès pokazują dużą nierównowagę w rynku chmury obliczeniowej i oprogramowania między Unią Europejską a Stanami Zjednoczonymi.
Potencjał, który idzie za przekierowaniem części wydawanych pieniędzy tak, by zarabiały na tym firmy europejskie, wydaje się znaczący.
Jednocześnie warto zwrócić uwagę na ryzyko zależności życia społeczno-gospodarczego w Unii Europejskiej od de facto kilku zagranicznych firm. Tak duży stopień zależności może potencjalnie prowadzić do różnego typu zawirowań i ryzyk, a zniwelowanie ich powinno być celem państw UE.
wnp.pl