Departament Sprawiedliwości pracuje po godzinach, aby chronić jednego z najbardziej niekompetentnych prawników Trumpa
Departament Sprawiedliwości wywraca się obecnie na drugą stronę, by bronić jednego z najbardziej niekompetentnych prawników prezydenta, który w pierwszej kadencji zajmował się parkingami, a którego administracja tymczasowo mianowała sędzią federalnym w New Jersey, bo chuj wam w dupę, liberałowie, dlatego. Jeśli to dla was nie ma sensu, to gratuluję wam wyjścia z dziesięcioletniej śpiączki. Z NBC:
Prokurator generalna Pam Bondi zwolniła we wtorek prokuratora federalnego, którego sędziowie federalni z New Jersey wyznaczyli na następcę tymczasowego prokuratora stanu, Aliny Habby, bliskiej sojuszniczki prezydenta Donalda Trumpa. Bondi powiedziała w programie X, że Habba – wcześniej osobista prawniczka Trumpa – „świetnie pracowała, przywracając bezpieczeństwo New Jersey”, ale „politycznie nastawieni sędziowie nie pozwolili jej pozostać na tym stanowisku”.
W skrócie, administracja mianowała Habbę tymczasowym prokuratorem USA w New Jersey. Ostatni raz Habba pojawiła się publicznie, gdy wystąpiła w imieniu prezydenta w absurdalnym pozwie, w którym oskarżono Hillary Clinton i wszystkich innych polityków Partii Demokratycznej, aż po Grovera Clevelanda, o wymuszenia haraczy za zorganizowanie oszustwa „Rosja, Rosja, Rosja”. To działanie okazało się tak skuteczne, że sędzia przewodniczący ukarał Habbę i jej klienta za samo wniesienie sprawy do sądu. Powiedział:
„To były polityczne pretensje, maskujące się pod zarzutami prawnymi. Nie można tego przypisać niekompetentnej pracy prawników. Było to celowe wykorzystanie systemu sądowniczego do realizacji celów politycznych”.
Niezrażony, Habba ponownie wniósł pozew, tym razem powołując się na „dowody” przedstawione przez Johna Durhama, ulubionego prokuratora Trumpa. Dowodziło to jedynie, że Habba celował nieomylnie w ostateczną próbę doprowadzenia sędziego Donalda Middlebrooksa do ostateczności .
„Nawet gdyby Raport Durhama ujawnił tak rozległy spisek, o którym twierdził Powód (co jest oczywiste, że nie miało miejsca), nie zmieniłoby to licznych wniosków prawnych, jakie wyciągnąłem w postanowieniu o oddaleniu pozwu Powoda, a niezależnie od tego, co Raport Durhama ujawnił, dla celów niniejszej sprawy nie zmienia to moich ustaleń, że Wnioskodawcy działali w złej wierze, wnosząc ten pozew, i że ta sprawa jest przykładem nadużywania przez Pana Trumpa procesu sądowego. W związku z powyższym, z przyczyn przedstawionych poniżej, wniosek Powoda i jego prawników o wydanie orzeczenia indykacyjnego opartego na nowych dowodach zostaje oddalony”.
Następnie nałożono na nią karę w wysokości prawie miliona dolarów. Już samo to powinno wystarczyć, by pozbawić Habbę prawa do występowania w sądzie ruchu drogowego, nie mówiąc już o możliwości ubiegania się o stanowisko prokuratora federalnego, nawet tymczasowo. Rezultaty były przewidywalne . Z „The New York Times” :
Jej kadencja zrujnowała również morale w prokuraturze USA i zmusiła wielu prokuratorów do szukania wyjścia, według szesnastu uważnych obserwatorów prokuratury, z którymi przeprowadzono wywiady do tego artykułu i którzy zeznawali pod warunkiem zachowania anonimowości z obawy przed zemstą. Pani Habba po objęciu urzędu chwaliła się bezpośrednim kontaktem z Białym Domem, według osób znających jej wypowiedzi, jednocześnie twierdząc, że „nie jest polityczna”. Prokuratorzy irytowali się jej dostępnością do obrońców. Rozwiązała Wydział Praw Obywatelskich prokuratury i uśmierciła najdłużej działające oskarżenie w prokuraturze zaledwie kilka dni przed planowanym rozpoczęciem procesu. Trzy oprawione w ramki jej zdjęcia wiszą teraz w sali konferencyjnej nazwanej na cześć legendarnego pogromcy przestępczości z New Jersey, Fredericka B. Laceya.
Tak więc we wtorek, gdy kadencja Habby jako tymczasowego prokuratora USA dobiegła końca, a to sędziowie federalnych sądów okręgowych w New Jersey musieli zdecydować, czy jego nominacja powinna zostać mianowana na stałe, sędziowie na chwilę zwymiotowali (spekulacja) i oświadczyli: „O cholera, nie!” (Parafraza). Zamiast tego awansowali na to stanowisko prokurator federalną Desiree Leigh Grace. W tym momencie prokurator generalna Pam Bondi wkroczyła i zwolniła Grace:
„Departament Sprawiedliwości nie toleruje nieuczciwych sędziów, zwłaszcza gdy zagrażają oni podstawowym uprawnieniom Prezydenta wynikającym z Artykułu II”.
To oczywiście tylko moje bzdury. Istniał system, którego konstytucyjność nigdy nie była kwestionowana i który działał dokładnie tak, jak powinien. Prezydent nie ma „podstawowych uprawnień wynikających z Artykułu II”, aby mianować kogokolwiek na dowolne stanowisko, kiedy tylko zechce. Pam Bondi o tym nie wie, bo jest równie wielką oszustką jak Alina Habba, a gra rozpoznaje grę.
esquire