Cobra Kai nakręciło (ale wycięło) scenę z piosenką przewodnią Karate Kid Part II

Kiedy myślę o serii The Karate Kid , od razu przychodzą mi na myśl dwie piosenki: „You're the Best” Joe Esposito i „Glory of Love” Petera Cetery. Pierwsza, słynna z użycia pod koniec oryginalnego filmu, nie pojawiła się w serialu Netflix Cobra Kai aż do ostatniego odcinka, decyzja bardzo ostrożnie i specjalnie podjęta przez jego twórców . Druga, motyw miłosny z The Karate Kid Part II , była niejasno wspominana w serialu, ale nigdy nie została wykorzystana. Okazuje się jednak, że zespół nakręcił scenę dla tej piosenki, po prostu nie znalazła się ona w ostatecznej wersji.
Jeden z twórców serialu, Jon Hurwitz, niedawno udzielił wywiadu na X i został zapytany, dlaczego „Glory of Love”, piosenka tak ściśle związana z Karate Kid , nigdy nie została wykorzystana w serialu. „Właściwie nakręciliśmy scenę pożegnania Daniela i Kumiko w trzecim sezonie , w której tańczyli wolno do „Glory of Love”” — powiedział Hurwitz. „To było naprawdę słodkie i jedna z moich ulubionych scen, która nie znalazła się w ostatecznej wersji”.
Dla kontekstu, w trzecim sezonie Cobra Kai Daniel LaRusso (Ralph Macchio) powrócił na Okinawę w Japonii, gdzie rozgrywała się historia Karate Kid Part II . Tam odnowił kontakt ze swoją ukochaną z filmu, Kumiko (Tamlyn Tomita), choć było to w dużej mierze platoniczne. „Pod koniec dnia wydawało się to trochę zbyt intymne, biorąc pod uwagę, że Daniel jest szczęśliwie żonatym mężczyzną” — kontynuował Hurwitz. „Nie pomagało też to, że piosenka była droga, a odcinek był długi. Wydawało się to niepotrzebnym rytmem dla fabuły, który mógł spowodować niezamierzone komplikacje fabularne”.
No i masz. „Glory of Love” Petera Cetery (i słynny cover New Found Glory) miał się znaleźć w Cobra Kai, ale okoliczności po prostu na to nie pozwalały. Ale próbowali. Zawsze próbowali. To jedno z bardzo, bardzo niewielu oczywistych nawiązań, których zespół stojący za serialem ostatecznie nie zrobił — i zasadniczo za każdym razem, gdy to się zdarzyło, była to słuszna decyzja. Ponadto, w zamian dostaliśmy jeszcze lepszy hołd dla Karate Kid Part II z czterema sezonami Chozen, granymi przez Yuji Okumoto, co samo w sobie było wspaniałe.
Cobra Kai jest teraz w całości dostępny na Netflixie . Jeśli jeszcze nie oglądałeś, poczujesz się tak jak ta piosenka:
Chcesz więcej wiadomości o io9? Sprawdź, kiedy spodziewać się najnowszych wydań Marvela , Star Wars i Star Treka , co dalej z DC Universe w filmach i telewizji oraz wszystko, co musisz wiedzieć o przyszłości Doctor Who .
gizmodo