Wybierz język

Polish

Down Icon

Wybierz kraj

America

Down Icon

Obalanie trzech twierdzeń na temat Tylenolu po tym, jak Biały Dom powiązał lek z autyzmem

Obalanie trzech twierdzeń na temat Tylenolu po tym, jak Biały Dom powiązał lek z autyzmem

Od czasu, gdy trzy tygodnie temu prezydent Donald Trump ogłosił na konferencji prasowej w Białym Domu, że stosowanie Tylenolu przez kobiety w ciąży może zwiększać ryzyko wystąpienia autyzmu u ich dzieci, w Internecie zaczęły krążyć doniesienia na temat tego leku.

Podczas posiedzenia gabinetu w zeszłym tygodniu Trump powtórzył twierdzenia, że ​​wskaźniki autyzmu są niskie w niektórych grupach, w tym wśród społeczności Amiszów, ponieważ jej członkowie nie przyjmują leków i nie poddają się szczepieniom.

Ponadto prezydent powtórzył w mediach społecznościowych stwierdzenie, że małym dzieciom, w tym niemowlętom, nie należy podawać Tylenolu bez przedstawienia dowodów potwierdzających to stwierdzenie.

Pojawiły się również niepotwierdzone doniesienia, że ​​kobiety w ciąży przyjmują toksyczne dawki leku, aby udowodnić swoją rację administracji.

Lekarze przekazali w wywiadzie dla ABC News, że twierdzenia te zostały już wcześniej obalone i że dalsze rozpowszechnianie błędnych informacji i dezinformacji może być niebezpieczne.

Donald Trump uczestniczy w posiedzeniu gabinetu w Białym Domu w Waszyngtonie, 9 października 2025 r.

„Rozumiem ludzi, którzy włączają telewizor, słuchają radia lub przeglądają telefon i myślą: »O rany, czy paracetamol jest bezpieczny? A może nie?«” – powiedział dr Alok Patel, pediatra w Stanford Children's Health i współpracownik ABC News. „Rozumiem. Koniec końców, weź głęboki oddech. Zapoznaj się z wynikami badań i porozmawiaj z lekarzem lub innym pracownikiem służby zdrowia. Pomożemy ci przez to przejść”.

W odpowiedzi na prośbę o komentarz, rzecznik Departamentu Zdrowia i Opieki Społecznej odesłał ABC News do wpisu, który minister zdrowia Robert F. Kennedy Jr. zamieścił na portalu X, oskarżając w nim media o atakowanie go „za coś, czego nie powiedziałem, aby odwrócić uwagę od prawdy o tym, co powiedziałem”.

Twierdzenie: Dzieci Amiszów nie mają autyzmu, ponieważ nie przyjmują paracetamolu

Podczas wrześniowej konferencji prasowej w Białym Domu pojawiły się doniesienia na temat powszechnego występowania autyzmu wśród społeczności Amiszów.

„Myślę, że mogę powiedzieć, że istnieją pewne grupy ludzi, które nie przyjmują szczepionek i nie biorą żadnych tabletek, i u których nie występuje autyzm” – powiedział Trump.

Po tym, jak Kennedy wspomniał o Amiszach, Trump kontynuował: „Amisze. Tak, praktycznie – nie słyszałem o żadnych… Są pewne grupy, na przykład Amisze. Oni praktycznie nie mają autyzmu”.

Później Trump powtórzył to samo, mówiąc: „To nie istnieje w społeczności Amiszów i oni nie przyjmują tego całego badziewia. To nie istnieje”.

Dr Alan Shuldiner, profesor z University of Maryland School of Medicine, który od dziesięcioleci bada populację Amiszów w Lancaster w Pensylwanii, powiedział, że przeprowadzono bardzo niewiele systematycznych badań na temat autyzmu w społeczności Amiszów.

Jedno z nielicznych sprawozdań, streszczenie prac badaczy z University of Miami i Vanderbilt University, opublikowane w 2010 r. i zaprezentowane na międzynarodowym spotkaniu poświęconym badaniom nad autyzmem, dotyczyło autyzmu wśród Amiszów z Indiany i Ohio.

Naukowcy oszacowali, że w społecznościach amiszów autyzm występuje u 1 na 271 dzieci, co jest wartością niższą od wskaźnika z 2022 r. w USA, który wśród ogółu populacji wynosił 1 na 31 .

„Naprawdę trudno porównywać wskaźniki rozpowszechnienia” – powiedział Schuldiner w rozmowie z ABC News. „Uzyskali wynik jeden na 271, ale metody szacowania rozpowszechnienia autyzmu w populacji ogólnej są zupełnie inne, podobnie jak sposób korzystania z usług lekarzy i pracowników służby zdrowia w obu społecznościach”.

„Wahałbym się porównywać tę liczbę do 271 w kontekście jakichkolwiek szacunków dotyczących ogółu populacji” – kontynuował.

Dr Jeremy Veenstra-VanderWeele, dyrektor oddziału psychiatrii dzieci i młodzieży na Uniwersytecie Columbia, powiedział w wywiadzie dla ABC News, że czynniki genetyczne mogą również przyczyniać się do częstości występowania autyzmu wśród populacji Amiszów.

Na przykład mutacje w genie CNTNAP2, który odgrywa rolę w rozwoju i funkcjonowaniu układu nerwowego, zostały powiązane z predyspozycją do autyzmu , zwłaszcza wśród niektórych dzieci Amiszów.

ZDJĘCIE: Bryczki amiszów przejeżdżają obok domu położnej, Karen Carr, w Mechanicsville w stanie Maryland.
Członkowie społeczności amiszów mijają dom w Mechanicsville w stanie Maryland.
Sarah L. Voisin/The Washington Post za pośrednictwem Getty Images

„Istnieją schorzenia genetyczne, takie jak autyzm, które w rzeczywistości występują częściej w populacji Amiszów, w tym wariant genu CNTNAP2, który został gruntownie scharakteryzowany i jest powiązany z autyzmem i epilepsją” – powiedział. „Występuje on zasadniczo wyłącznie w społeczności Amiszów jako przykład tego, jak bardzo obecna administracja jest źle poinformowana i nie zapoznała się z literaturą medyczną”.

Eksperci twierdzą, że nie ma dowodów sugerujących, iż ​​Amisze nie stosują generycznego paracetamolu lub Tylenolu, ponieważ nie ma obecnie żadnych badań dotyczących wyłącznie stosowania Tylenolu wśród Amiszów.

„Jeśli chodzi o Tylenol, mogę z pełnym przekonaniem stwierdzić, że Amisze zdecydowanie go używają” – powiedział Schuldiner w wywiadzie dla ABC News. „Badając 10 000 Amiszów przez 30 lat, zapytaliśmy zdecydowaną większość z nich: »Jakie leki przyjmują?« i z pewnością Tylenol znajduje się na liście leków przyjmowanych przez Amiszów”.

Kontynuował: „Trudno jest porównać, czy używają więcej, czy mniej Tylenolu niż reszta populacji, ale z całą pewnością mogę stwierdzić, że używają Tylenolu”.

Twierdzenie: Kobiety w ciąży przyjmują niezdrowe dawki Tylenolu

W mediach społecznościowych pojawiły się pogłoski o wzroście liczby kobiet w ciąży przyjmujących niezdrowe dawki paracetamolu, aby zrobić na złość administracji Trumpa po tym, jak ogłosiła, że ​​stosowanie leku w czasie ciąży może wiązać się z autyzmem.

Podczas piątkowego posiedzenia gabinetu Kennedy powiedział, że na TikToku pokazano mu wideo przedstawiające kobietę w ósmym miesiącu ciąży, która przeklinała Trumpa i „połykała” Tylenol.

Kolejne niepotwierdzone oświadczenie założyciela organizacji American Frontline Nurses, grupy zajmującej się rozpowszechnianiem dezinformacji podczas pandemii COVID-19, głosi, że pewna kobieta w ciąży przyjęła nadmierne dawki leku Tylenol, aby udowodnić, że lek nie powoduje autyzmu, po ogłoszeniu decyzji Trumpa w Białym Domu, i w związku z tym potrzebowała opieki oddziału intensywnej terapii.

Paracetamol może być toksyczny po spożyciu w dawkach większych niż zalecane, powodując takie objawy, jak ból brzucha, rozstrój żołądka, biegunka, nudności, wymioty, a nawet drgawki. Według National Library of Medicine , leczenie podjęte w ciągu ośmiu godzin od przedawkowania może zwiększyć szanse na wyzdrowienie.

Lekarze, którzy rozmawiali z ABC News, twierdzą, że nie spotkali się z żadnymi potwierdzonymi doniesieniami ani wzrostem liczby kobiet przyjmujących duże dawki paracetamolu w celu złożenia oświadczenia.

„Nie mamy żadnych dowodów sugerujących, że kobiety w ciąży przyjmują nadmierne dawki Tylenolu, żeby narazić się obecnej administracji lub żeby wygłosić jakieś wielkie oświadczenie na temat rzekomego bezpieczeństwa Tylenolu” – powiedział Patel w wywiadzie dla ABC News.

Patel powiedział, że widział nagrania kobiet w ciąży, które zalecają stosowanie Tylenolu w pewnych sytuacjach, na przykład w celu łagodzenia bólu lub gorączki.

Opakowania Tylenolu widoczne w aptece w Houston w Teksasie, 23 września 2025 r.
Ronaldo Schemidt/AFP via Getty Images

„Niektóre kobiety zamieściły w mediach społecznościowych wpis: »Hej, jestem w ciąży i zamierzam bezpiecznie przyjmować Tylenol«” – powiedział. „Ważne jest, aby zauważyć, że kobiety w ciąży również deklarowały, że będą przyjmować tylko najmniejszą dawkę przez jak najkrótszy czas, aby złagodzić ból lub objawy”.

Patel dodała, że ​​Tylenol jest najbezpieczniejszym lekiem do stosowania w czasie ciąży w celu łagodzenia bólu i gorączki. Jest on bezpieczniejszy niż inne leki, takie jak ibuprofen czy aspiryna, które mogą zwiększać ryzyko wystąpienia powikłań zarówno u matki, jak i u płodu.

Twierdzenie: Małe dzieci nie powinny przyjmować leku Tylenol

Oprócz zalecenia kobietom w ciąży, aby nie przyjmowały paracetamolu ze względu na rzekome ryzyko wystąpienia autyzmu, Trump zalecił również rodzicom, aby nie podawali tego leku swoim dzieciom.

„Nie podawaj swojemu dziecku Tylenolu, pod żadnym pozorem” – napisał Trump we wrześniu w poście w mediach społecznościowych.

Trump powtórzył tę radę podczas posiedzenia gabinetu, stwierdzając, że po urodzeniu dziecka „nie należy podawać Tylenolu, jeśli to możliwe, po prostu nie należy podawać mu Tylenolu”.

Na stronie internetowej Tylenolu zamieszczono zalecenie, aby dzieci przyjmowały produkt wyłącznie w dawce odpowiedniej do ich wieku i wagi, zgodnie z instrukcjami na etykiecie lub zaleceniami lekarza.

Amerykańska Akademia Pediatrii i inne organizacje medyczne twierdzą, że paracetamol jest bezpieczny dla dzieci, jeśli jest stosowany prawidłowo, nie ma natomiast żadnych badań łączących jego stosowanie u dzieci z autyzmem.

Patel powiedział, że chociaż lekarze chcieliby ograniczyć liczbę leków potencjalnie podawanych noworodkom i niemowlętom, istnieją pewne sytuacje, w których może to być pomocne.

„Są pewne sytuacje, gdy małe dzieci mają podwyższoną temperaturę, gorączkę lub odczuwają ból, co utrudnia im sen i utrudnia jedzenie” – powiedział Patel. „Mogą się odwadniać i w takich sytuacjach bezpieczniejszym rozwiązaniem jest podanie im Tylenolu”.

Patel powiedział, że ważne jest, aby mieć pewność, że rodzice podają swoim dzieciom dawkę bezpieczną, zależną od masy ciała, lub najmniejszą ilość, jakiej dziecko potrzebuje, przez jak najkrótszy czas.

Podczas posiedzenia gabinetu Kennedy stwierdził, że dzieci, które zostały obrzezane, częściej zapadają na autyzm, dodając, że jest to wysoce prawdopodobne, ponieważ podaje się im Tylenol. Kennedy powołał się na „dwa badania”, ale nie sprecyzował, o które badania chodziło.

Sekretarz Zdrowia i Opieki Społecznej Robert F. Kennedy Jr. (3L) przemawia podczas posiedzenia gabinetu zorganizowanego przez Donalda Trumpa (R) w Sali Gabinetowej Białego Domu w Waszyngtonie, 9 października 2025 r.
Jim Watson/AFP przez Getty Images

Duńskie badanie z 2015 roku wykazało wzrost liczby diagnoz autyzmu wśród obrzezanych chłopców, szczególnie poniżej 5. roku życia, ale autorzy twierdzą, że wyniki te nie dowodzą związku przyczynowo-skutkowego. W badaniu nie wspomniano również o Tylenolu, acetaminofenie ani żadnych lekach przeciwbólowych, jak wynika z wpisu Jessiki Steier, specjalistki w dziedzinie zdrowia publicznego.

Kolejna analiza ekologiczna z 2013 roku wykazała korelację między częstością występowania autyzmu u mężczyzn a wskaźnikiem obrzezania w danym kraju. Chociaż autorzy twierdzą, że dane te nie dostarczają „mocnych dowodów na związek przyczynowo-skutkowy”.

„Wiemy, że wysoka gorączka [u dzieci] wiąże się z wieloma problemami i może wiązać się z drgawkami, a także z innymi powikłaniami” – powiedziała Veenstra-VanderWeele. „Dlatego rodzice małych dzieci powinni porozmawiać z lekarzem prowadzącym o tym, w jakich okolicznościach sensowne jest stosowanie Tylenolu lub innych leków przeciwgorączkowych lub przeciwbólowych”.

ABC News

ABC News

Podobne wiadomości

Wszystkie wiadomości
Animated ArrowAnimated ArrowAnimated Arrow