Odkryto miasto w Wielkiej Brytanii z najgorszymi ogrodami – sąsiedzi skarżą się prawie 5 razy dziennie

Podczas gdy 95% Brytyjczyków z dumą uważa się za dom, a nieskazitelne kuchnie i nieskazitelne salony są na szczycie listy, nowe badanie sugeruje, że być może zaniedbujemy wspaniałe tereny zewnętrzne. Według nowych danych Hillary , która złożyła wnioski o dostęp do informacji publicznej (FOI) do rad w całej Wielkiej Brytanii, Bradford rości sobie mało godny pozazdroszczenia tytuł posiadacza „najbardziej zabałaganionych ogrodów” w Wielkiej Brytanii.
W latach 2020–2025 Rada Miasta Bradford otrzymała oszałamiającą liczbę 9177 skarg związanych z utrzymaniem ogrodów, co stanowi najwyższą liczbę w kraju. To równowartość prawie pięciu skarg każdego dnia, ponieważ sfrustrowani sąsiedzi zgłaszają problemy od zarośniętych trawników i porzuconych śmieci po psie odchody i zniszczone ogrodzenia.
Dane wskazują, że mimo zamiłowania Brytyjczyków do zadbanych domów, ogrody często pozostają w nieładzie, szczególnie gdy pogoda się zmienia i przestrzenie zewnętrzne nie są wykorzystywane.
Skargi Bradforda związane z ogrodem były w przeważającej mierze związane z odpadami domowymi, które stanowiły 96% skarg. Dodatkowe 4% wskazało jako problem psie odchody.
Miasto zmaga się również z szerszymi problemami czystości. Bradford odnotowało ponad 18 000 wykroczeń związanych z nielegalnym składowaniem odpadów w latach 2023/24, według Defra, co czyni je jednym z 15 najbardziej dotkniętych miejsc pod względem nielegalnego składowania odpadów.
Barnsley znalazło się na drugim miejscu pod względem najbardziej zabałaganionych ogrodów, z 5883 skargami zgłoszonymi w tym samym pięcioletnim okresie. Podczas gdy psie odchody prowadziły na liście, skargi obejmowały również porzucone meble, nieodebrane worki na śmieci i ogólny zarost ogrodu, średnio trzy skargi dziennie.
Rotherham, Wigan i Leeds również znalazły się w czołówce 10 najgorszych obszarów w Wielkiej Brytanii pod względem utrzymania ogrodów.
Na drugim końcu skali znalazł się North Lanarkshire, które okazało się miejscem o największym porządku wśród ogrodów w Wielkiej Brytanii – w ciągu pięciu lat złożono tam zaledwie 22 skargi, co oznacza średnio jedną skargę na trzy miesiące.
Zdecydowana większość z nich była spowodowana zarośniętymi ogrodami. Tuż za nimi znalazły się Portsmouth i Wolverhampton, z odpowiednio 24 i 25 skargami, co wzmocniło ich reputację jako miast najbardziej dumnych z ogrodów w Wielkiej Brytanii.
Co ciekawe, 7% Brytyjczyków przyznaje się do podglądania ogrodów sąsiadów, bacznie obserwując dzieci, zwierzęta domowe i źle utrzymane grządki.
Spory o ogrodzenie, problemy we wspólnych ogrodach i nieuporządkowane żywopłoty to częste przyczyny napięć, co wskazuje na to, że choć nie wszyscy jesteśmy zapalonymi ogrodnikami, to z pewnością jesteśmy wnikliwymi obserwatorami.
Wraz ze zbliżającym się latem i powrotem do regularnego użytkowania ogrodów nadszedł chyba czas, aby niektóre z miast w Wielkiej Brytanii, na które jest najwięcej skarg, wzięły się do roboty, posprzątały i odzyskały swój urok.
express.co.uk