Wybierz język

Polish

Down Icon

Wybierz kraj

America

Down Icon

Dioklecjan, Cesarstwo Rzymskie i wiecznie zawodna kontrola cen

Dioklecjan, Cesarstwo Rzymskie i wiecznie zawodna kontrola cen

Cesarstwo Rzymskie było w tarapatach. W ciągu ponad pięćdziesięciu lat znanych jako Kryzys III wieku (235-284 n.e.) tron Rzymu zmieniał się około 26 razy, a armia rzymska stosowała stałą dietę koronowania i usuwania pretendentów do tronu. Ci autokraci, znani jako „cesarze koszarowi”, ponieważ często pochodzili z szeregów samej armii, byli generalnie katastrofalni w administrowaniu Cesarstwem z powodu rażącego braku doświadczenia w sprawach politycznych. Ponieważ byli zależni od wojska, znaczna część polityki gospodarczej była nastawiona na zadowolenie żołnierzy . Sewer Aleksander, który, choć nie był żołnierzem, zawdzięczał swój tron gwardii pretoriańskiej, zaczął obniżać czystość srebrnych monet, aby móc podwoić żołd swoich żołnierzy, jednocześnie opłacając kampanie wojskowe przeciwko germańskim plemionom Alemanów. Jego okupacja wśród Alemanów pozostawiła pozostałe granice Rzymu bez obrony, co doprowadziło do ataków i najazdów ze strony innych stronnictw, takich jak Sasanidzi, a w rezultacie do jego zabójstwa przez tę samą gwardię pretoriańską, która wyniosła go do władzy. Jest to jednak dodatkowy aspekt naszej historii; istotne w tych najazdach jest to, że Sewer dodatkowo zdewaluował walutę, aby spłacić swoich najeźdźców i móc skupić się na Alemanach, kładąc podwaliny pod dalszą politykę inflacyjną swoich następców.

Gdy Dioklecjan doszedł do władzy w 284 r. n.e., jego (niebezpośredni) poprzednik, Aureliusz, uczynił wiele, by przywrócić pozory porządku w Imperium, jednocząc to, co rozpadło się na trzy królestwa i wypędzając z terytorium rzymskiego najeźdźców, takich jak Sarmaci i Wandalowie. Dioklecjan rozszerzył te działania, posuwając się nawet do utworzenia kwartetu rządzących jednostek, zwanego Tetrarchią, który współadministrował Imperium z nim na czele. Jednak inflacja trwała, a cesarz pogłębił ją poprzez drastyczny wzrost wydatków na wojsko i roboty publiczne . Co gorsza, lata coraz słabszych zbiorów – słabych, po części dlatego, że polityka publiczna zmuszała robotników do nieefektywnych działań, takich jak budowa nowej stolicy w Nikomedii zamiast faktycznej uprawy roli – w połączeniu z już istniejącą presją inflacyjną wynikającą z dewaluacji pieniądza, wywołały powszechne niepokoje, zwłaszcza w wojsku. Należy pamiętać, że zawdzięczając swoją władzę dobrej woli żołnierzy, cesarz nie zamierzał kazać im żyć w niedostatku i głodzie.

Dioklecjan wydaje edykt o cenach maksymalnych zgromadzeniu kupców i rolników

Powołując się na wpływ „złych handlarzy”, w 301 r. n.e. Dioklecjan wydał edykt o cenach maksymalnych, który wprowadził powszechną kontrolę cen ponad tysiąca różnych towarów, od ryżu, przez pościel, po płace rzemieślników (dla zainteresowanych pełnym zakresem kontroli cen, angielskie tłumaczenie edyktu można znaleźć tutaj ). Dioklecjan prewencyjnie zrzucił winę za wszelkie niepowodzenia swojej polityki na chciwość, rzucając obelgi na nikczemnych spekulantów i spekulantów, którzy spiskowali, by ograbić bezbronne społeczeństwo i doprowadzić je do żebractwa. Oczywiście pominął koszt zwiększenia liczby prowincji z 40 do 105, z których każda wymagała dodatkowych urzędników wojskowych i cywilnych. Już samo to zwiększyło liczbę wysoko opłacanych urzędników państwowych pięciokrotnie. Dodatkowo, pensja zasadnicza dla personelu wojskowego wzrosła sześciokrotnie, należało uwzględnić nowo mianowanych prefektów pretorianów i wikariuszy wraz z ich personelem, wznieść pałace godne tetrarchów oraz uwzględnić w budżecie koszty ogromnego wzrostu projektów robót publicznych. Wszystko to wydawano w walucie, która, jak pamiętamy, była systematycznie dewaluowana, do tego stopnia, że rząd nie chciał przyjmować własnej waluty jako zapłaty, lecz żądał zamiast tego towarów w handlu.

Jak można było przewidzieć, skutki Edyktu były katastrofalne. Karą za zawyżanie cen była śmierć. Karą za „gromadzenie” towarów była również śmierć. Wraz ze spadkiem wartości waluty i brakiem możliwości złagodzenia tego spadku dzięki sztywnym cenom, jedynym sposobem na oficjalną sprzedaż czegokolwiek było ponoszenie strat. W rezultacie producenci albo odmawiali produkcji jakichkolwiek towarów lub usług, albo produkowali tylko tyle, by pozornie przestrzegać polityki rządu, sprzedając poza rejestrem na czarnym rynku, albo po prostu uciekali się do handlu wymiennego z innymi producentami. Niedobory stały się codziennością, a głodni Rzymianie wkrótce uciekali się do przemocy, rywalizując o to, co było dostępne. Było to szczególnie powszechne wśród żołnierzy, którym Edykt miał przynieść korzyści, ponieważ mieli niewiele do zaoferowania poza pieniędzmi, których nikt nie chciał, za towary, których prawie nie było.

Wkrótce, aby przywrócić pozory stabilności rynku, kupcy, rolnicy i konsumenci po prostu zignorowali tę politykę; głodujący żołnierze wdzięczni za powrót żywności i odzieży raczej nie aresztowaliby przestępców. Około 1200 lat przed narodzinami Thomasa Greshama Dioklecjan wykazał, że zły pieniądz wypiera dobry, a próby złagodzenia złej polityki fiskalnej – czy to poprzez zaporowe podatki, manipulacje walutowe, czy też, co bardziej współczesne, wysokie cła – za pomocą jeszcze gorszej polityki fiskalnej nigdy nie są rozwiązaniem. Czy to w starożytnym Rzymie, Związku Radzieckim, czy we współczesnych zachodnich demokracjach z gospodarkami mieszanymi, charakteryzującymi się stosunkowo wysokim poziomem zasad wolnego rynku, kontrola cen nigdy nie przynosi nikomu korzyści.

Tarnell Brown jest ekonomistą i analitykiem polityki publicznej mieszkającym w Atlancie.

econlib

econlib

Podobne wiadomości

Wszystkie wiadomości
Animated ArrowAnimated ArrowAnimated Arrow