Sporty uniwersyteckie wprowadzają ducha zespołowego w nowy wymiar, oferując specjalne piwa na meczach i w sklepach spożywczych

MILWAUKEE -- Missy Vraney i Kristin Westphal nie uczęszczały do Marquette. Podobnie jak żaden z ich krewnych. Mimo to ich rodzinna tradycja uczęszczania na mecze koszykówki Golden Eagles trwa od pokoleń.
„Kiedy nasz wujek nie mógł pojechać, tata zabierał jedno z nas i po prostu się zastępowaliśmy” – wspomina Vraney.
Nadal regularnie wspierają szkołę — tylko pieniędzmi na piwo, a nie czesne. Dzieje się tak za każdym razem, gdy kupują Marquette Golden Ale przed udaniem się na stoiska Fiserv Forum.
To pierwszy sezon odkąd Marquette nawiązało współpracę z Third Space Brewing z siedzibą w Milwaukee, aby sprzedawać Marquette Golden Ale — oficjalnie licencjonowane i współmarkowe piwo rzemieślnicze szkoły — na wydarzeniach sportowych Golden Eagles, a także w punktach sprzedaży Third Space i okolicznych sklepach spożywczych. W ramach umowy 15% przychodów wraca do Marquette.
„Ludzie są tym niezwykle podekscytowani” — powiedział Andy Gehl, współzałożyciel i prezes Third Space Brewing. „Ludzie uwielbiają pić piwo z logo swojej ulubionej szkoły, ulubionej drużyny sportowej. To jest numer 1. Chcą też wspierać firmy, które wspierają ich uniwersytet i odwrotnie”.
Stało się to najnowszym trendem w zbieraniu funduszy na sport akademicki.
Learfield, który zarządza sponsoringiem sportowym dla ponad 160 uniwersytetów i umowami licencyjnymi dla prawie 800 college'ów, twierdzi, że 93 z jego szkół miało umowy licencyjne na napoje alkoholowe w pierwszych sześciu miesiącach bieżącego roku fiskalnego. To wzrost o 57,6% w porównaniu z rokiem fiskalnym 2023, kiedy 59 szkół miało umowy na swój własny, firmowy napój alkoholowy.
Liczba szkół Learfield, które podpisały umowy licencyjne specjalnie na produkcję piw rzemieślniczych, wzrosła w tym czasie ponad dwukrotnie – z 16 w 2023 r. do 36 w tym roku.
Cory Moss, prezes ds. zarządzania marką i marketingu w Learfield, przyznaje, że byłby zaskoczony takim wzrostem cztery lub pięć lat temu. Następnie zaczął zauważać większe zainteresowanie ze strony samych szkół i różnych lokalnych browarów rzemieślniczych, które chciały nawiązać partnerstwa.
„Kiedy szkoły naprawdę się za tym wstawiły, a przemysł rzemieślniczy zaczął traktować to poważnie, wtedy zaczęło się to naprawdę rozwijać” – powiedział Moss. „I ten rozwój nie był zaskakujący”.
Stanowi to poważną zmianę w krajobrazie sportu akademickiego, biorąc pod uwagę, że wiele szkół nie sprzedawało napojów alkoholowych na swoich wydarzeniach sportowych jeszcze niedawno. Southeastern Conference nie zezwoliła na sprzedaż piwa i wina na wydarzeniach sportowych aż do 2019 r.
Ta zmiana polityki skłoniła Tennessee i inne programy SEC do rozpoczęcia nakłaniania lokalnych browarów do wprowadzania autorskich piw, które mogłyby być sprzedawane na ich meczach, a także w sklepach lub barach poza kampusem. Tennessee nawiązało współpracę z Yee-Haw Brewing Company z siedzibą w Knoxville latem ubiegłego roku, aby uczynić Vol Lager ekskluzywnym piwem rzemieślniczym Tennessee Volunteers.
„Myślę, że dla dystrybutorów, a nawet firm, aby uzyskać zwrot z inwestycji w zakresie sponsoringu, możliwość sprzedaży w obiektach jest wielką sprawą, ponieważ gdy nasi fani mogą to zobaczyć — 100 000 osób wchodzących na Neyland Stadium — mogą zwiększyć przywiązanie fanów do kupowania tego również w sklepie spożywczym” — powiedziała Alicia Longworth, zastępca dyrektora ds. sportu/dyrektor ds. marketingu Tennessee. „Biorąc pod uwagę czas, było to dobre dla biznesu i było to dobre dla nas”.
Longworth powiedział, że jesienią ubiegłego roku Tennessee sprzedawało na stadionie Neyland 16 różnych gatunków piwa, a Vol Lager zawsze znajdował się w pierwszej czwórce.
Gehl powiedział, że w ciągu pierwszych trzech miesięcy od rozpoczęcia współpracy z Marquette sprzedano ponad 3000 „ekwiwalentów skrzynek” (wliczając skrzynki piwa w puszkach lub odpowiednik skrzynki piwa beczkowego) Third Space Brewing. Third Space sprzedaje teraz bluzy z logo Third Space i Marquette, a także szklanki przypominające puszkę Marquette Golden Ale.
Inne szkoły odniosły podobny sukces dzięki swoim firmowym piwom. Learfield powiedział, że sprzedaż napojów alkoholowych na licencji college'u wyniosła 7,5 mln USD w roku fiskalnym 2024.
Niektóre uniwersytety z piwami firmowymi przekazują dochody bezpośrednio do szkół. Inne przekazują je za pośrednictwem kolektywów. Na przykład Cincy Reigns — kolektyw wspierający lekkoatletykę w Cincinnati — nawiązał współpracę z browarem Rhinegeist w Cincinnati, aby sprzedawać Cincy Light podczas meczów Bearcats i w okolicy.
„Wśród pierwszych opinii, jakie otrzymałem, były bary i restauracje, w których mówiono, że fani przychodzą w strojach, żeby po prostu napić się Cincy Light w barze” — powiedział Brian Fox, przewodniczący zarządu Cincy Reigns. „Myślę, że w jednej z podmiejskich dzielnic był TGI Friday's, w którym mówiono, że ludzie przychodzą — nie dostali stolika na kolację, wiedzieli tylko, że mają Cincy Light z beczki, więc przyszli w strojach kibiców, strojach sportowych University of Cincinnati, żeby po prostu spróbować Cincy Light”.
Moss zauważył, że tego typu partnerstwa wymagają dużego zaangażowania zarówno ze strony szkoły, jak i browaru, zaznaczając, że nie da się stworzyć udanego produktu, po prostu umieszczając logo szkoły na puszce piwa.
Te szkoły zazwyczaj starają się znaleźć browary z lokalnymi powiązaniami. Yee-Haw, firma, która nawiązała współpracę z Tennessee, została założona przez absolwenta szkoły prawniczej Tennessee Joe Bakera. Third Space, która produkuje Marquette Golden Ale, ma swój browar mniej niż 1 ½ mili od kampusu Marquette.
Ale najważniejszy czynnik wpływający na sukces tych piw jest oczywisty.
Joe Dobrogowski z Germantown w stanie Wisconsin dał temu wyraz, delektując się piwem Marquette Golden Ale przed niedawnym meczem.
„Gdyby nie smakowało, nie zmuszałbym się do picia” – powiedział posiadacz karnetu Marquette. „To jest najważniejsze. Myślę, że to po prostu bonus, że część z tego wraca do szkoły”.
___
Sporty akademickie AP: https://apnews.com/hub/college-sports
ABC News