Odwiedziłem słoneczną szkocką wyspę, która bardziej przypomina szykowne karaibskie wakacje na plaży

ZAKŁAD NA BRZEGU!
Tiree to karaibskie miejsce wypoczynku na plaży, do którego można dotrzeć bez paszportu
Byłem obudzony zaledwie godzinę temu, a już zanurzyłem się w klimatach Skandynawii i Karaibów, zajadając się przy tym haggisem.
Takie właśnie radosne chwile towarzyszą wakacjom na słonecznej szkockiej wyspie Tiree.
Określenie jakiegoś miejsca mianem „najbardziej nasłonecznionego miejsca w Szkocji” brzmi jak słaba pochwała — trochę jak przyznanie nagrody za najbardziej piaszczystą część Sahary lub najlepszy odcinek serialu Crossroads.
Jednak dzięki Prądowi Zatokowemu Tiree — gdzie mieszka zaledwie 600 osób — faktycznie cieszy się większą liczbą godzin słonecznych w roku niż gdziekolwiek indziej na kontynentalnej części Wielkiej Brytanii, pomimo chłodnego położenia na wyspach Hebrydów Wewnętrznych.
Po trzygodzinnej przeprawie promem z ładnego miasteczka Oban na stałym lądzie, meldując się w Reef Inn, miałem wrażenie, że przeniosłem się do szykownego, butikowego miejsca w Helsinkach lub Sztokholmie.
Podczas gdy wiele hoteli w szkockich Highlands i na wyspach zachowało tradycyjny wystrój z tartanem na całej powierzchni i bezpłatnymi kruchymi ciasteczkami, Reef Inn stosuje inne podejście.
Jasne drewniane podłogi, koce z owczej skóry, białe łóżko z baldachimem i oryginalne meble w stylu skandynawskim-retro doskonale komponują się z widokiem na niezwykły krajobraz.
Niezwykłe, ponieważ na Tiree nie ma wysokich gór, ślepych dolin i gęstych lasów, jakich można by się spodziewać po Hebrydach.
Wyspa jest płaska jak podkładka pod talerz, dzięki czemu widoki z mojego okna mają cudowny, uspokajający charakter. Faliste łąki i pojedyncze domki są jedyną atrakcją na tle rozległego, błękitnego nieba, usianego maleńkimi kulkami chmur przypominającymi lody.
Po pysznym śniadaniu składającym się z bułeczek ziemniaczanych i wegetariańskiego haggisu , pojechałem zwiedzić główną atrakcję Tiree — jej niesamowite plaże.
Na wyspie Tiree znajdują się dziesiątki zatoczek, zatok i rozległych połaci piasku, ale żadne nie jest piękniejsze od Balephetrish.
Znajdując się na zachodnim krańcu tej maleńkiej wyspy o wymiarach 12 na 3 mile, zacząłem spacerować wzdłuż ogromnego łuku piasku w kolorze wanilii i mleka, miękkiego jak pajęczyna, a wszystko to otoczone kępkami trawy piaskowej.
Jest piękny dzień, a jednak turkusowe wody obmywają brzeg, a ja jestem tu jedyną osobą, oprócz mężczyzny, który dzielnie zmaga się ze swoją deską surfingową, być może trenującego przed wydarzeniem Tiree Wave Classic, które odbywa się co roku w październiku.
Nie muszę nawet mrużyć oczu, by udawać, że jestem na jednej z cichszych i bardziej eleganckich karaibskich wysp, takich jak Anguilla czy Grand Turk, z tym wyjątkiem, że nie ma tu leżaków i nikt nie próbuje mnie namówić na kupno drogich koktajli.
Tiree oferuje coś o wiele bardziej dezorientującego niż kieliszek rumu; jest to wyspa, na której znajdują się niezwykle dziwne struktury znane jako „brochy”.
Zaczynam się poważnie zastanawiać, dlaczego w ogóle zgodziłem się na ośmiogodzinny lot na Barbados
Uważa się, że te okrągłe kamienne budowle zostały zbudowane pomiędzy I wiekiem p.n.e. a I wiekiem n.e. i zamieszkiwali je najeźdźcy z Anglii , którzy sprawowali władzę nad miejscową ludnością.
Broch, który okrążyłem, zwany Dun Mor Vaul, nadal ma nienaruszone dolne okrągłe kamienne mury.
Towarzyszyło nam zaledwie kilka wytrzymałych owiec, a widok ze szczytu był zachwycający; delikatny, szepczący wietrzyk poruszał kępami różowych kwiatów, podczas gdy skowronki i ostrygojady przebijały się śpiewem ponad srebrzysto-cynowymi falami.
Tego samego dnia wracam do zatoki Balephetrish i wzdycham, gdy piasek wślizguje się między moje palce u stóp, a promienie słońca padają na moje ramiona.
Zaczynam się poważnie zastanawiać, dlaczego w ogóle zgodziłem się na ośmiogodzinny lot na Barbados .
Tiree to karaibskie miejsce wypoczynku, do którego można dotrzeć bez paszportu.
Okazuje się, że haggis, ciepło i Hebrydy tworzą zaskakująco uwodzicielską kombinację.
JAK DOJECHAĆ: Caledonian Sleeper kursuje sześć razy w tygodniu (z wyjątkiem sobót) z Euston do Fort William. Cena biletu w obie strony przy dwóch osobach dzielących kabinę zaczyna się od 270 funtów.
Stamtąd możesz pojechać pociągiem do portu promowego w Oban, gdzie CalMac obsługuje statki do Tiree (29,65 £ za pasażera pieszego w obie strony). Zobacz sleeper.scot i calmac.co.uk .
POBYT TAM: Pokoje dwuosobowe w Reef Inn od 165 £, w tym śniadanie. Zobacz strona internetowa reef-tiree.com .
WIĘCEJ INFORMACJI: odwiedź scotland.com.
thesun