Wybierz język

Polish

Down Icon

Wybierz kraj

America

Down Icon

„Czasami czułem się przez to prawie nieszczęśliwy” – zawodnicy i menedżerowie akceptują nowe zasady futbolu gaelickiego

„Czasami czułem się przez to prawie nieszczęśliwy” – zawodnicy i menedżerowie akceptują nowe zasady futbolu gaelickiego

Declan Bogue

GDYBY w GAA nie było tyle przeklętego katolickiego poczucia winy związanego ze zdobywaniem punktów, świętowaniem wyników, uznawaniem osiągnięć strzeleckich (czego dowodem jest długo obiecywany i całkowicie niespełniony bank statystyk, który jest w drodze od lat), to Luke Loughlin czyściłby buty i wietrzył smoking, czekając na nagrodę indywidualną w nadchodzących miesiącach.

Zawodnik z Westmeath wyróżnia się w wyjątkowy sposób. W tegorocznych rozgrywkach ligowych i mistrzowskich, skrzydłowy Downs oddał ponad 24 strzały spoza pola punktowego.

Wobec braku oficjalnego uznania, The 42 odważnie wkracza do akcji, koronując go na „Króla Pomarańczowej Flagi 2024”. Tytuł ten prawdopodobnie nie przetrwałby próby czasu na północ od granicy. Będzie musiał przyjść do biura, żeby zrobić sobie zdjęcie, napić się letniej kawy i porozmawiać z kimś, kto nie potrafi utrzymać kontaktu wzrokowego.

Może załatwimy to tabliczką. Uspokój się, Clifford, przyjdzie twoja kolej.

Najbardziej wyróżniającym się meczem dla niego i dla nowych przepisów był mecz o Puchar Tailteann, kiedy grali z Antrim w Mullingar. Zdobył imponującą bramkę 1/17; jego gol padł z rzutu karnego, a pięć rzutów za dwa punkty, w tym trzy z gry otwartej, dały mu aż pięć punktów.

Pod koniec mieli rzut wolny z około 60 metrów. Trafił piłkę nad poprzeczką i był nawet czas na późny „hound-beater”. Jego osobisty gol wystarczyłby do remisu.

📊 1-17!?!? 5 rzutów za dwa punkty. 3 z gry.

Luke Loughlin popisał się mistrzowską skutecznością, gdy @westmeath_gaa pokonało Antrim w Pucharze Tailteann. Niesamowite statystyki! 🔥Zobacz dowody poniżej⏯️ pic.twitter.com/jo3YFOMPxl

— GAA (@officialgaa) 13 maja 2025 r.

Zawsze będąc znakomitym piłkarzem, Loughlin spędził całą karierę sfrustrowany systemami defensywnymi. Do tego stopnia, że zeszłej zimy spotkał się z menedżerem drużyny hurlingu, Seoirse Bulfin, aby omówić możliwość zmiany zasad.

Pod koniec sezonu hurlingu w klubie Clonkill uważał, że dorównuje większości hurlingowców w hrabstwie.

„Zawsze miałem wątpliwości, czy grać w hurling” – mówi.

Ale w tym roku poczułem, że potrzebuję zmiany. Piłka nożna mnie dołuje. Poświęcałeś mi tyle czasu, a to po prostu nie działało.

„To był główny czynnik; nie grałem dobrze, nie wygrywałem, zwłaszcza z Westmeath, byliśmy tak blisko w wielu meczach i czułem, że potrzebuję czegoś innego”.

Kontynuuje: „Kiedy poświęcasz tyle czasu na robienie czegoś i nie idzie ci to dobrze, wpływa to na inne obszary twojego życia. Zauważyłem, że czasami czułem się wręcz nieszczęśliwy. Miałem dość, a potem to przenikało do każdej części mojego życia i czułem, że potrzebuję zmiany.

„Postanowiłem, że będę miał 30 lat i że jeśli będę miał jakąkolwiek szansę, to zrobię to, póki jestem jeszcze w stanie biegać stosunkowo szybko, żeby mieć jakąkolwiek szansę”.

Dwie rzeczy zmieniły jego zdanie. Z Downs rozegrał świetne mistrzostwo klubowe, które zakończyło się porażką w rzutach karnych ze St. Loman's po powtórce.

A potem przyszedł do niego Dermot McCabe, nowy menedżer drużyny futbolowej, i przekonał go do swojej wizji, do swojego zespołu, w tym Marka McHugha. I oczywiście do nowych zasad.

Loughlin nieco się sprzeciwił i wspomniał, że nie będzie obecny na pierwszej sesji, ponieważ bierze udział w zawodach Hyrox.

McCabe powiedział, że zobaczy się z nim na następnej sesji. A relacje jego kolegów z drużyny z hrabstwa z pierwszej sesji wskazywały, że nigdy nie trenowali tak ciężko, co było miłą niespodzianką dla Loughlina.

„Pamiętam trening z łukiem. Ćwiczyliśmy i mieliśmy łuk w The Downs, byliśmy w formie, więc graliśmy świetnie. Wciąż panowała niepewność co do zasad i tego, jak będą wyglądać” – mówi.

„Ale pamiętam, jak stałem tuż za nią i ktoś podał mi piłkę. Pomyślałem, że jestem jak LeBron James, który cofnął się o krok i trafił za dwa punkty. I chybiłem!”

W pierwszym meczu ligi zmierzyli się z Louth, a gol Seana Reynoldsa, strzelony pięścią, zakończył serię spektakularnych akcji dla Wee County. Ten schemat szybko stał się znajomy dla Westmeath, ponieważ zdobyli zaledwie jeden punkt w siedmiu meczach, mimo że we wszystkich byli na styku.

Mimo to Loughlin zakończył mecz z bilansem 0-12. Dwa rzuty za dwa punkty z gry, jeden z wolnego, trzy rzuty wolne i trzy z gry to był wspaniały, osobisty wysiłek.

Gdy się nad tym zastanowił, to w poprzednim roku rozegrał wszystkie mecze w mistrzostwach i miał bilans 0-11.

„Nie sądziłem, że to będzie się zdarzać co tydzień” – mówi.

„W następnym meczu graliśmy z Monaghan, byli ewidentnymi faworytami, ale ostatecznie zdobyłem 10 punktów. Pomyślałem: „Jezu, coś w tym jest…”

„Przestrzeń, szanse, rzuty wolne za dwa punkty – zacząłem dużo pracować nad rzutami wolnymi za dwa punkty, ponieważ wiedziałem, że będę miał wiele takich okazji w meczach i mogą one mieć wpływ na naszą grę w końcówce, gdy piłka była przesuwana o 50 metrów do przodu.

„W trzecim meczu z Corkiem zdobyłem tylko jeden punkt. To był jeden z tych meczów, miałem mnóstwo okazji, ale nawet patrząc wstecz, miałem słabą grę. Ale przestrzeń, umiejętność kopania piłki…

luke-loughlin-zdobywa-punkt Oddajmy to strzelcowi: Luke'owi Loughlinowi. Leah Scholes / INPHO Leah Scholes / INPHO / INPHO

„Odkryłem, że nawet przy powolnym ataku, jeśli robiłem pętlę, zawsze można było znaleźć się w sytuacji sam na sam. To było jak granie na pozycji napastnika w hurlingu. Jeśli stracisz piłkę, wiesz, że za dwie minuty dostaniesz kolejną. I tak właśnie teraz patrzyłem na futbol. Zawsze można było dostać kolejną szansę”.

Poproszony o ocenę swojej obecnej przyjemności z futbolu gaelickiego w skali od jednego do dziesięciu, bez wahania odpowiedział: „Po tym, jak w zeszłym roku czuł się z tego powodu nieszczęśliwy, teraz ocenia to na dziesięć”.

Jasne, nadal można usłyszeć narzekania tu i ówdzie, a niektóre „udoskonalenia zasad” wprowadzone przez Komisję ds. Przeglądu Futbolu wymagały dopracowania w miarę upływu roku.

Ale zasadniczo, dotychczasowe zmiany przyniosły skutek. Jest więcej miejsca dla ekspresyjnych graczy, którzy mogą dać z siebie wszystko. Widzowie są bardziej zaangażowani. Zainteresowanie rośnie.

Niektórzy menedżerowie klubów poczynili wymowne uwagi. Jim McGuinness nie mylił się, naciskając na dopuszczenie większej liczby rezerwowych w meczach. Jednak po finale All-Ireland przyznał z zaskoczeniem: „Kontrola już stracona”.

To sprawia, że jest to raczej „gra” w najprawdziwszym tego słowa znaczeniu.

Przyszły współmenedżer Sligo, Eamonn O'Hara, ma panoramiczny widok na to miejsce. W ciągu ostatnich kilku lat zdobywał mistrzostwa hrabstw ze swoim macierzystym klubem Tourlestrane, a następnie dwa razy z rzędu w Leitrim z Mohill.

Następnie relacjonował mecze jako ekspert dla RTÉ, a teraz czeka go nowa praca trenerska z partnerem menedżerskim, Dessie Sloyanem.

Czuje się jak nowo narodzony.

eamonn-ohara Eamonna O'Hary. Bryana Keane’a / INPHO Bryan Keane / INPHO / INPHO

„O Jezu, tak. To klasa, klasa” – mówi.

„Rok, który właśnie minął, w niektórych przypadkach można było dostrzec pewną naiwność, ale był to wyczyn klasowy.

„Wraca wielka walka w środku pola. Kluczowy jest sam potężny pomocnik. Ważny jest ekspert od break balla, Paul Galvin, jak go nazywam”.

To, co mówi dalej, to wgląd w trudną sztukę coachingu dla menedżerów, teraz gdy zaostrzone zasady już się utrwaliły.

„To zabawne, rozmawiałem z chłopakiem, ma 21 lat, i rozmawialiśmy o pomocy i zdobywaniu piłki, a on kompletnie nie rozumiał, o czym mówię” – wyjaśnia O'Hara.

„Byli szkoleni i grali, ale nie mieli pojęcia o niektórych rzeczach, o metrykach rzutów break ball. Nie musieli tego robić.

„Zrozumieją, że gra w break ballach to sztuka, liczy się wyczucie czasu, obserwowanie lotu kopnięcia, wyskoków zawodników i wyczucie odpowiedniego momentu na zagranie.

„Jestem tym wszystkim podekscytowany.”

Kilka tygodni temu w końcu udało się Lee Keeganowi.

Mężczyzna, który zyskał sławę jako ofensywny łącznik ataku w drużynie Mayo podczas jej dziesięciu lat pełnych sukcesów w mistrzostwach, grał w meczu dla Westport w lidze Mayo, gdy nagle otworzył się przed nim ogromny kawałek murawy.

Wyprostował ramiona, upuścił piłkę i puścił ją. Sędziowie podnieśli pomarańczową chorągiewkę, dając rzut za dwa punkty. Nowe zasady podniosły go na duchu.

„Muszę jednak przyznać, że zdobycie gola było absolutnie fantastycznym uczuciem. Poczułem się jak dziecko, kiedy robisz coś nowego” – mówi.

„Poczułam, że to coś zupełnie nowego. 'Czy mamy to świętować, czy po prostu kontynuować, czy co?'”

Pogrążony w zadumie, wrócił do swojej pozycji, wciąż świętując w duchu. Jego obrońca i były kolega z drużyny hrabstwa, Stephen Coen, uśmiechnął się i wyrwał go z zamyślenia, mówiąc: „Wiesz, zaraz kopnięcie z autu”.

A doświadczenia Keegana można teraz odnaleźć gdziekolwiek się udasz.

„Naprawdę bardzo mi się to podoba. Jestem dość staromodny, uwielbiam walkę jeden na jeden, ja kontra twój facet, a ten, kto wyjdzie, jest lepszy w danym dniu” – mówi Keegan.

„Myślę, że trochę to odzyskaliśmy. Zauważyłem, że tracę kontrolę nad tym, jak się bronić. Myślę, że obrońcy w pewnym stopniu zapominają, jak się bronić, bo zawsze mają przed sobą mur.

deasun-o-conghaile-i-lee-keegan Lee Keegan w akcji dla Westport. Evan Logan / INPHO Evan Logan / INPHO / INPHO

„Nikt nie krył indywidualnie, a jeśli już, to pomagało trzech zawodników. Teraz, szczególnie w rozgrywkach klubowych, trzeba się bronić, każdy na każdego.

„Ale podoba mi się też to, że dało to naszym atakującym trochę więcej emocji. Dostają więcej piłki, szybciej. Są momenty, kiedy trzeba zwolnić tempo, ale otworzyło to nowe możliwości. Widzę wielu uśmiechniętych chłopaków, grających w piłkę.”

Mayo i Keegan to interesujący przykład. Przez lata ich mecze All-Ireland przeciwko Dublinowi często ratowały kilka nudnych mistrzostw, które trzeba było znosić, zamiast się nimi cieszyć.

Powodem tego jest fakt, że Mayo wolałby zaangażować drużynę z Dublina w walkę jeden na jednego, niż uciekać się do krycia strefowego.

Niektórzy okrutni obserwatorzy uznali to za dowód swojej niewinności i/lub taktycznej naiwności.

Nigdy jednak nie było to takie proste. Mayo obserwowało, jak Dublin rozmontowuje defensywę swoimi loop-roundami i cięciami backdoor. Mogli po prostu dołączyć do kolejki. Łatwą odpowiedzią było to, że tylko raz, w półfinale All-Ireland 2021, udało im się to. Można się z tym kłócić, ale nikt inny nie zbliżył się tak bardzo do Dublina, kiedy pobił wszelkie rekordy.

„Uznaliśmy, że mamy zawodników, którzy będą w stanie rywalizować z nimi na równi przez wystarczająco długi czas” – mówi Keegan.

„Tak właśnie zarabia się na chleb. Jeśli kryjesz jednego z najlepszych napastników na Croke Park, w najbardziej nieubłaganych miejscach, jeśli potrafisz to robić, to znaczy, że wykonujesz swoją pracę”.

Na zakończenie wracamy do początku, kiedy pytamy o to, jak bardzo kultura GAA historycznie była skrępowana w kwestii punktacji.

Aż do czasu Joe Brolly'ego jedyną akceptowalną formą świętowania zdobycia gola było cofnięcie się na swoją pozycję i oczekiwanie na wykop.

Ci, którzy wyłamali się z norm – John Mullane, Eoin Kelly i Owen Mulligan – są cenieni za swoją inność.

W 2025 roku najbardziej ekscytujący zawodnik futbolu gaelickiego postanowił położyć kres temu wszystkiemu. David Clifford był wirującym wirującym ruchem pięści i serdecznym machaniem; wprawiał tłum w szał niczym kaznodzieja odnowy religijnej.

Wydawało się, że wraz ze zmianami w regulaminie w minionym sezonie, świat GAA może się uspokoić. Poluzuj pas o jeden stopień. Ciesz się pełnym efektem rzutu za dwa punkty.

A teraz kolej na gracza klubowego. No dalej, chłopaki. Cofnijcie się.

Sprawdź najnowszy odcinek cotygodniowego podcastu GAA The42 tutaj

The 42

The 42

Podobne wiadomości

Wszystkie wiadomości
Animated ArrowAnimated ArrowAnimated Arrow