Arne Slot może zacząć planować imprezę - Liverpool znów królami Premier League

Zarezerwuj paradę autobusową, kup chorągiewki i zacznij planować przyjęcie.
Liverpool wydaje się zmierzać w procesji, by znów zostać królem Premier League. To będzie długa runda honorowa. The Reds wczoraj wieczorem przesunęli się o 13 punktów nad Arsenalem - grawer może równie dobrze zabrać się za trofeum.
Bramki zdobyli Dominik Szoboszlai i Alexis Mac Allister. Newcastle zostało łatwo pokonane, mimo że był to mecz, który tak często przynosił dramaty.
Liverpool zbliżył się o krok do zdobycia tytułu nr 20 i wyrównania rekordu Manchesteru United w liczbie koron mistrzowskich. Koronacja z pewnością już trwa. Kiedy Arsenal, zajmujący drugie miejsce, przybędzie tutaj na początku maja, może dać swoim rywalom wartę honorową.
The Gunners mają mecz do rozegrania mniej, ale w najgorszym przypadku przewaga Liverpoolu wynosi 10 punktów. Na podstawie tych dowodów nie wygląda na to, że przegrają wystarczająco dużo, aby się potknęli w ostatnich 10 meczach, a ludzie Mikela Artety nie wydają się być w stanie stawić czoła żadnemu wyzwaniu po remisie i porażce w ostatnich dwóch.
Nadzieje Newcastle na sprawienie niespodzianki i pokrzyżowanie planów Liverpoolu w walce o tytuł legły w gruzach, gdy gwiazdorski napastnik Alexander Isak nie mógł wystąpić z powodu kontuzji pachwiny.
Eddie Howe nie podejmuje ryzyka, wiedząc, że w przyszłym miesiącu czeka go finał Carabao Cup przeciwko The Reds. Oznaczało to jednak, że zatrzymanie Liverpoolu, który przegrał tylko jeden mecz w Premier League, będzie trudnym zadaniem.
Szef Reds Arne Slot i asystent Sipke Hulshof nie byli na linii bocznej po otrzymaniu dwumeczowego zawieszenia za swoje zachowanie po niedawnym derbowym meczu Merseyside. Nie byliby tam potrzebni, aby zorganizować to raczej rutynowe zwycięstwo.
Kapitan Virgil van Dijk poprosił kibiców, aby uczynili Anfield „okropnym”, ale okropna była obrona Newcastle w otwierającym meczu w 11. minucie. Luis Diaz mógł wbiec z lewej strony i znaleźć niepilnowanego Szoboszlai. Następnie pomocnik The Reds podał piłkę między nogami dwóch obrońców i obok Nicka Pope'a, który mógł zrobić to lepiej, zdobywając setnego gola sezonu we wszystkich rozgrywkach.
Wydawało się, że Liverpool rozniesie Sroki stamtąd, ale mimo dominacji, nie rozgromili ich aż do późniejszego momentu. Callum Wilson miał szansę wyrównać, ale zmarnował ją, gdy był na bramce. To był jedyny raz, gdy Newcastle zagroziło w nieśmiałym otwierającym 45.
Było to mniej więcej w 51. minucie, gdy bezbramkowy remis Arsenalu z Nottingham Forest rozniósł się po trybunach. „Liverpool, Liverpool, na szczycie ligi” – skandowano. Pozostaną tam do końca sezonu.
Niedługo potem usłyszeliśmy: „Wygramy ligę, nie uwierzycie”.
Mac Allister zdobył drugiego gola w 65. minucie. Mo Salah - oczywiście - twórca. Argentyński pomocnik dokończył akcję obok Pope'a z pola karnego po świetnej akcji Salaha.
Śpiewnik był wtedy w tłumie całkowicie otwarty. Liverpool wygra ligę. Lepiej im uwierz.
Dołącz do naszej nowej społeczności WhatsApp i otrzymuj codzienną dawkę treści Mirror Football. Członkom naszej społeczności oferujemy również specjalne oferty, promocje i reklamy od nas i naszych partnerów. Jeśli nie podoba Ci się nasza społeczność, możesz się wymeldować w dowolnym momencie. Jeśli jesteś ciekawy, możesz przeczytać naszą Politykę prywatności.
Możesz znaleźć tę historię w Moich Zakładkach. Albo przechodząc do ikony użytkownika w prawym górnym rogu.
Daily Mirror