Lee Keegan nie mógł się powstrzymać od krytyki słodkiego, chamskiego zachowania Kerry'ego w Meath

Meath było jednym z bohaterów mistrzostw lata, pokonując Dublin, Kerry i Galway w drodze do półfinałów All-Ireland.
Każde z tych trzech zwycięstw było samo w sobie historyczne. Pokonanie Dublina zakończyło żelazną dominację Dubs na mistrzostwach Leinster. Pokonanie Kerry uczyniło ich pierwszą drużyną od czasu Tyrone w 2008 roku, która pokonała zarówno Kingdom, jak i Dubs w tym samym sezonie mistrzowskim. Pokonanie Galway w ćwierćfinale zapewniło im pierwszy awans do półfinału od 16 lat.
To był niezwykły sezon dla fanów Meath, którzy do tej pory nie mogli przewidzieć, jak znakomite będą ich występy.
Nawet po zwycięstwie nad Dublinem, eksperci wątpili w determinację Royals, zwłaszcza po tym, jak nie udało im się przekuć tego w mistrzostwo Leinster. Podobnie, zwycięstwo nad Kerry zostało powszechnie okrzyknięte słynną niespodzianką, nie wpływając jednak na przewidywania większości typerów co do przebiegu ćwierćfinału z faworytem Galway.
Meath spędziło lato udowadniając ludziom, że się mylą, a to z każdym razem jest coraz mniej zaskakujące.
W tym tygodniu, chwaląc wspaniałe lato w Meath, legenda Mayo, Lee Keegan, rzuciła nie do końca subtelną uwagę na stare przysłowie o tzw. „słodkim hoor-izmie” w futbolu Kerry.
PRZECZYTAJ TUTAJ: Legenda Mayo szokuje zmianą trenera po niedawnym odpadnięciu z rozgrywek międzyokręgowych
PRZECZYTAJ TUTAJ: Meath i Donegal niespodziewanie zmieniają zdanie w sprawie zaskakującego połączenia Jersey
Lee Keegan rzuca zaczepki Kerry'emu, jednocześnie wylewnie chwaląc MeathaLee Keegan napisał w swojej kolumnie w RTÉ, że z przyjemnością obserwował tego lata, jak filar futbolu gaelickiego po raz kolejny udowadniał, że bukmacherzy się mylą.
Wspomniał o reakcji na zwycięstwa nad Dublinem i Kerry, nie mógł się też powstrzymać od uszczypliwości co do tego, jak wierni kibice Kingdom zareagowali na porażkę w rozgrywkach All-Ireland w systemie każdy z każdym.
Wspaniale jest widzieć tradycyjną drużynę piłkarską z jej historią i rzeszą kibiców wracającą do wielkiej ligi.
Spędzili lato, udowadniając, że ludzie się mylą. Zwycięstwo w Dublinie było historyczne i powszechnie świętowane, ale późniejszy komentarz był częściowo podyktowany upadkiem Dubs.
Szokujące zwycięstwo nad Kerrym zostało przedstawione przede wszystkim jako historia o „Kerry w kryzysie”, a Darragh Ó Sé powiedział nam, że panował tam nastrój, że są w dobrej sytuacji i nie muszą się z tego wycofywać. Rozumiem, że od tamtej pory pesymiści zmienili zdanie o 180 stopni.
To uwaga żartobliwa, ale Keegan nie jest pierwszą osobą, która porusza ten temat.
Szeroko nagłośniony artykuł Joe Brolly'ego poruszał podobny temat, mówiąc o całkowitym przygnębieniu w Kerry po zakończeniu fazy grupowej. Jack O'Connor przyznał, że artykuł Brolly'ego posłużył jako motywacja dla zawodników Kerry przed ćwierćfinałem.
Nawet jeśli artykuł Brolly'ego nie został dobrze przyjęty w hrabstwie, powszechnie uważa się, że drużyna futbolu amerykańskiego z Kerry może przedstawiać się jako bardziej pokrzywdzona, niż jest w rzeczywistości – przyznawali to w przeszłości nawet tacy ludzie jak Pat Spillane.
Zmiażdżenie Armagh w ćwierćfinale rozwiało wszelkie wątpliwości co do pozycji drużyny z Kerry. Będą oni mieli ogromną szansę na awans do finału, gdy w sobotę (godz. 17:00) zmierzą się z Tyrone.
W niedzielę odbędzie się długo oczekiwany mecz drużyn Donegal i Meath. Wszystko wskazuje na to, że stadion Croke Park będzie wyprzedany na pierwsze od sześciu lat spotkanie tych drużyn w ramach mistrzostw (16:00).
To może być o jedną niespodziankę za daleko dla Meath, ale jeśli podbiją Donegal, trudno jest obstawiać, że nie dotrą aż do Sam.
ZOBACZ TAKŻE: Joe Brolly nie był zachwycony reakcją Derry na odejście Paddy'ego Tally'ego