Ogromny moment w finale All-Ireland pokazuje możliwą potrzebę zmiany nowych zasad

Dwa punkty zdobyte przez Davida Clifforda tuż przed przerwą w niedzielnym finale All-Ireland SFC z pewnością staną się niezapomnianym wydarzeniem.
Kerry wiedziało, że zdobycie gola przed przerwą będzie miało ogromny wpływ na wynik meczu, więc drużyna osiągnęła większy sukces, uzyskując siedmiopunktową przewagę, gdy obie drużyny zmierzały w stronę tunelu.
Wykazali się niezwykłą cierpliwością, wiedząc, że sygnał do ataku jest bliski, i czekali na właściwy moment, by rzucić się na głęboką, strefową obronę Donegal.
Poruszono jednak kwestię nowej zasady dotyczącej sygnału dźwiękowego, która pozwala drużynom grać do momentu zatrzymania piłki, zdejmując odpowiedzialność z sędziów.
Na X @GameSense zapytał, czy drużyny będą teraz utrzymywać się przy piłce, coraz dalej od syreny.
Jak zauważa, Kerry miał piłkę w posiadaniu przez 33.20 minut, ale czy teraz drużyny będą ją utrzymywać aż do 30. minuty?
Czy aby temu zapobiec, potrzebny jest zegar czasu akcji, jak w koszykówce?
W fascynującej debacie inni mieli odmienne zdanie, wskazując, że to wycofanie się Donegal zmusiło Kerry do zachowawczej gry i utrzymania się przy piłce.
Jeden z użytkowników napisał: „To, co robi Kerry, to uzasadniona strategia ataku na to, z czym się mierzy, i wymagała umiejętności (rozwiązania problemu, który pojawia się w danej chwili). Zegar rzutowy w tym przypadku sprzyjałby obronie i zachęcałby drużyny do wycofania się”.
Inny dodał: „Zegar czasu na rzuty oznaczałby, że takie drużyny defensywne w ogóle nie musiałyby próbować gonić za piłką. To na Donegalu spoczywa obowiązek, żeby ruszyć do przodu i odzyskać piłkę. To śmieszne, że ich własni kibice wygwizdali ich za to, że siedzieli z założonymi rękami i pozwalali Kerry'emu robić to, co robili”.
Choć wynik jest znakomity, takie fazy gry przyspieszą decyzje o wprowadzeniu zegara akcji strzałowej. Czy w końcu zobaczymy drużynę utrzymującą się przy piłce od 30. minuty do gwizdka? Nowe zasady = pozytywne
Ale są też obszary wymagające poprawy. https://t.co/7621aOreeS
To jest problem z zasadami. Ograniczają, motywują. Nagradzają prasę. Nagradzają obroty. Teraz zasady są zupełnie poza zasięgiem. Jest z nimi mnóstwo problemów. Jesteśmy w fazie chowania głowy w piasek.
Następnym etapem będzie zakończenie działalności FRC i pojawienie się nowych ludzi…
— Kevin Mulcahy (@movementcoachkm) 29 lipca 2025
Poruszono także ważny punkt: zegary czasu akcji poważnie zwiększą obciążenie fizyczne graczy, nie dając im czasu na zwolnienie tempa i złapanie oddechu.
Na przykład w koszykówce takie rozwiązanie sprawdza się lepiej na mniejszych boiskach i przy częstych zmianach zawodników.
Jim Gavin niedawno potwierdził , że w tym tygodniu podczas meczu klubowego zostanie przetestowanych kilka nowych, istotnych zasad.
On i FRC z pewnością będą mieli własne przemyślenia na temat tego momentu finału All-Ireland.
Sports Joe