Pep: „Old Man City” nie powróci w tym sezonie

Pep Guardiola przyznał, że kibice w tym sezonie już nigdy nie zobaczą „starego Manchesteru City”, ale zapowiedział, że po zwycięstwie 1:0 nad Tottenhamem Hotspur w środę zespół powróci do swojej najlepszej formy.
20. gol w tym sezonie Premier League Erlinga Haalanda w ciągu 12 minut wystarczył do zapewnienia City zwycięstwa, dzięki któremu awansowali na czwarte miejsce.
Obrońcy tytułu grali znakomicie w pierwszej połowie i powinni byli powiększyć swoją przewagę, ponieważ Tottenham miał problemy z poradzeniem sobie z Haalandem, wspieranym na skrzydłach przez Jérémy'ego Doku i Savinho , a z tyłu przez Omara Marmousha .
Po przerwie Spurs zmobilizowali się i po tym, jak w doliczonym czasie gry gol Haalanda został uznany za nieważny z powodu zagrania ręką, rezerwowy Pape Matar Sarr zmarnował znakomitą okazję na wyrównanie w ostatnich sekundach, gdy z bliskiej odległości strzał głową przeleciał nad poprzeczką.
Zapytany, czy ich dobra gra w pierwszej połowie była bardziej podobna do jego starej, wszechmocnej drużyny po trudnym okresie, Guardiola pokręcił głową i powiedział: „Nigdy nie będzie w tym sezonie, stare City. Stare City było zbyt dobre. Ale wrócimy.
„Mamy młody, młody zespół. Trzech z przodu to przyszłość. Nico [González] , kiedy Rodri wróci, będzie przyszłością. I oczywiście [Abdukodir] Khusanov, widzicie to dzisiaj. Josko [Gvardiol] jest młody, więc tak, są pewne obszary. Ale posłuchajcie, Bernardo [Silva] , [Ilkay] Gündogan , Kevin [De Bruyne] , pozostali – oni są dla nas naprawdę ważni – ale oczywiście to kwestia czasu.
„Widzieliśmy w tym sezonie, że młodzi gracze i nowi nabytki, których klub może pozyskać latem – w następnym oknie transferowym – będą musieli poprowadzić ten klub przez następne kilka lat”.
Haaland wyraził frustrację, że jego drugiego gola nie uznano, gdyż sędzia Jarred Gillett uznał, że dotknął piłki ręką. Decyzja ta została utrzymana po długiej weryfikacji VAR.
„To dlatego, że on [Gillett] podjął decyzję na boisku, że to będzie rzut wolny” – powiedział Haaland.
„Nie sądzę, że tak jest, to ewidentnie duży błąd, ale jesteśmy ludźmi, popełniamy błędy. To świetny gol i nie sądzę, żeby to była gra ręczna, ale co możemy zrobić, wygraliśmy, jestem szczęśliwy”.
espn