Najwybitniejszy lekarz ostrzega, że tajemnicza choroba, która zabija w ciągu kilku godzin, może dotrzeć do USA z powodu niedawnej zmiany Trumpa

Opublikowano: | Zaktualizowano:
Były urzędnik Białego Domu ostrzegł, że administracja Trumpa naraża USA na niebezpieczeństwo wybuchu tajemniczej epidemii w Kongo.
Dr Stephanie Psaki, była koordynatorka ds. globalnego bezpieczeństwa zdrowotnego, powiedziała DailyMail.com, że poważne cięcia w budżecie USAID pozbawiły USA kluczowych informacji potrzebnych do reagowania na chorobę.
Dodała również, że cięcia prawdopodobnie zniweczyły wysiłki mające na celu powstrzymanie choroby na szczeblu lokalnym, zwiększając ryzyko jej rozprzestrzenienia się i przedostania się do Stanów Zjednoczonych.
Dr Psaki powiedziała: „Jedną z mocnych stron rządu USA było to, że miał partnerów na całym świecie, w szczególności USAID, i że miał kontrakty... które można było łatwo wykorzystać w celu reagowania na sytuacje kryzysowe, niezależnie od tego, czy była to epidemia, czy coś innego.
„Te umowy prawdopodobnie zostały całkowicie zamrożone lub rozwiązane, co oznacza, że nie mamy już dostępu do tych obszarów, jaki mieliśmy kiedyś”.
Podobnie, dzięki naszym relacjom ze Światową Organizacją Zdrowia i ministerstwami zdrowia w większości krajów na świecie, często mogliśmy uzyskać informacje, zanim zostały upublicznione. Tak więc, jakie testy zostały przeprowadzone i jakie wyniki wróciły, jaki jest harmonogram diagnozowania tego.
„Zakładam, że rząd USA nie posiada obecnie takich informacji i nie ma jasnych informacji na temat tego, co się dzieje”.
Bez tych informacji i międzynarodowej współpracy Ameryka jest narażona na ryzyko zachorowania na choroby, m.in. na chorobę w Demokratycznej Republice Konga, która wprawiła władze w osłupienie.
Doktor Stephanie Psaki podniosła alarm w związku z wybuchem epidemii wirusa podobnego do wirusa Ebola w Demokratycznej Republice Konga
Doktor Stephanie Psaki podniosła alarm w związku z wybuchem epidemii wirusa podobnego do wirusa Ebola w Demokratycznej Republice Konga
W wyniku wybuchu epidemii w zachodniej części Demokratycznej Republiki Konga zmarło ponad 50 osób, a co najmniej 413 zachorowało.
Pacjenci cierpieli na bóle głowy i gorączkę, zanim doznali poważnego krwawienia wewnętrznego. Wśród ofiar śmiertelnych pacjenci umierali w ciągu 48 godzin od pojawienia się objawów.
Lekarze starają się ustalić, co jest przyczyną krwotocznej epidemii wirusowej, jednak badania wykluczyły wirusy Ebola i Marburg.
Władze wyraziły zaniepokojenie doniesieniami, że epidemia rozpoczęła się 21 stycznia, po tym jak trójka dzieci zjadła martwego nietoperza. Sugeruje to, że może to być przypadek przeniesienia choroby ze zwierząt na ludzi.
Dr Psaki, która wcześniej pracowała dla Białego Domu nad ogniskami chorób w Demokratycznej Republice Konga, powiedziała, że gdyby nadal zajmowała to stanowisko, skontaktowałaby się z ekspertami w Demokratycznej Republice Konga i w kraju, aby ocenić sytuację i ustalić, czy konieczne jest wydanie ostrzeżenia.
W rozmowie z DailyMail.com powiedziała: „Powód, dla którego podejmujemy dodatkowe środki ostrożności, gdy nie wiemy, co się dzieje, to między innymi sytuacja, gdy myślimy o najgorszym scenariuszu, czyli o wirusie Ebola, Marburg lub nowym patogenie, którego wcześniej nie widzieliśmy.
„Być może po prostu opóźniają udostępnianie rutynowych wskazówek, którymi normalnie by się dzielili... ale w ten sposób traci się cenny czas [na zatrzymanie przedostania się choroby do USA]”.
Ostrzegła: „Im więcej czasu zmarnujemy na próby zrozumienia, co to jest, i im dłuższe będzie opóźnienie w wysłaniu tam ludzi i środków, tym większe ryzyko będzie to stanowić dla Amerykanów”.
Inne działania, które, jak powiedziała, zostaną podjęte w normalnych okolicznościach, obejmują kontrolę podróżnych przybywających do USA z Demokratycznej Republiki Konga. Jakiekolwiek opóźnienie w tym zakresie może zwiększyć ryzyko przedostania się tajemniczej choroby do USA.
Na zdjęciu powyżej widać pracowników w Kongo dezynfekujących budynki po wybuchu epidemii wirusa Ebola w lipcu 2018 r.
Mimo że jest to nowość, dr Psaki nadal uważa, że zagrożenie wybuchem epidemii w USA jest prawdopodobnie „niewielkie” — dodając, że epidemia odry w Teksasie prawdopodobnie stanowi większe ryzyko dla Amerykanów.
Dr Psaki, siostra byłej rzeczniczki prasowej Bidena, Jen Psaki , ostrzegała już wcześniej, że cięcia budżetowe wprowadzane przez administrację Trumpa zwiększają ryzyko przedostania się do Ameryki najgroźniejszych chorób na świecie.
Były lekarz WHO ostrzegł dziś również, że cięcia Trumpa w agencjach ochrony zdrowia naraziły USA na tajemniczą epidemię.
Dr Krutika Kuppalli, która jest również ekspertem w dziedzinie chorób zakaźnych na Uniwersytecie Teksańskim Południowo-Zachodnim, ostro skrytykowała cięcia w programach mających na celu przygotowanie się na pandemię, twierdząc, że „ograniczają” one możliwości radzenia sobie z nimi w terenie.
„Cięcia w finansowaniu przez USA globalnego bezpieczeństwa zdrowotnego i gotowości na pandemie — zwłaszcza w przypadku takich agencji jak USAID i programy CDC — z pewnością nadwyrężyły wysiłki na rzecz zapobiegania epidemiom i ich kontrolowania” — powiedziała.
„Lokalne władze już wyraziły obawy dotyczące trudności w powstrzymaniu chorób takich jak MPox... Podobny brak zasobów może przyczyniać się do pogorszenia sytuacji w związku z tą epidemią”.
Dodała: „System ochrony zdrowia publicznego w USA zawsze był dobrze przygotowany do wykrywania takich przypadków i reagowania na nie.
„Jednak ostatnie zmiany polityki i cięcia funduszy dla federalnych agencji ochrony zdrowia, takich jak CDC, FDA i NIH, osłabiły naszą zdolność do przygotowania się i reagowania na pojawiające się zagrożenia”.
Raport departamentu zdrowia Demokratycznej Republiki Konga, przetłumaczony z języka francuskiego, ostrzega, że w kraju odnotowano obecnie 722 przypadki, podczas gdy lokalne media donoszą, że liczba ta zbliża się do 1000.
Pacjenci zgłaszali takie objawy, jak gorączka, ból, drżenie, bóle głowy, a w przypadku osób poniżej 60. roku życia także nieustanne pragnienie i nieustający płacz.
Epidemia rozpoczęła się 21 stycznia w mieście Boloko, a następnie rozprzestrzeniła się na pobliskie miasto Bomate — oba położone w północno-zachodniej części kraju.
Wiadomo, że WHO wysłała na miejsce zespół, który zbada sytuację.
Jak donoszą źródła, wysiłki USAID mające na celu powstrzymanie epidemii zostały utrudnione przez rozporządzenie wykonawcze prezydenta Donalda Trumpa nakazujące 90-dniowe wstrzymanie wszelkiej pomocy zagranicznej, wydane w pierwszym dniu jego urzędowania.
W Demokratycznej Republice Konga urzędnicy USAID — którzy rozmawiali z The Guardian pod warunkiem zachowania anonimowości — powiedzieli, że zawiesiło to wysiłki mające na celu kontrolowanie ospy małpiej, lub mpox, w kilku prowincjach, w których wybuchła epidemia. Prawdopodobnie wpłynęło to również na wysiłki mające na celu zwalczanie tajemniczej choroby.
CDC przeznaczyło 55 milionów dolarów na zapobieganie chorobom w kraju w sierpniu ubiegłego roku, a część tych pieniędzy wciąż nie została wydana, gdy w zeszłym miesiącu weszło w życie zamrożenie.
Przedstawiciele władz USA również zostali ewakuowani ze stolicy kraju, Kinszasy, w następstwie gwałtownych protestów, które wybuchły w trakcie konfliktu na wschodzie kraju, w pobliżu Rwandy.
Wybuch epidemii nastąpił zaledwie kilka miesięcy po tym, jak tajemnicza „Choroba X” spustoszyła Demokratyczną Republikę Konga i zabiła 143 osoby pod koniec ubiegłego roku. Później urzędnicy odkryli, że prawdopodobnie była ona spowodowana ciężką postacią malarii układu oddechowego.
Daily Mail