Przestępstwa z użyciem przemocy | Ekwador: Pod kontrolą gangów
Barrios muertos – tak Evandro Moreno nazywa te zmarginalizowane dzielnice w północno-zachodniej części miasta portowego Guayaquil, które od dawna są opuszczone i padają ofiarą przemocy gangów. Sam ekwadorski socjolog dorastał w jednej z tych dzielnic – objętej rządowym programem przesiedleń, który pierwotnie miał być projektem budownictwa socjalnego, a obecnie jest jedną z najniebezpieczniejszych dzielnic miasta. Państwo się wycofało, ulice wydają się opustoszałe – a ci, którzy mogą, uciekają.
Dziś Moreno, z organizacją Movimiento Barrios en Lucha (MBL), działa właśnie tam: w dzielnicach, w których od dawna nie ma obecności rządu. Sześć lat temu, jak wyjaśnia Moreno, instytucje państwowe zaczęły systematycznie wycofywać się z najbardziej zagrożonych dzielnic – żłobki, ośrodki zdrowia, a nawet policja miejska stopniowo znikały. Pozostała niepewność, brak perspektyw – i sami mieszkańcy.
Nieletni są wykorzystywaniSzczególnie dotknięte są dzieci i młodzież z marginalizowanych dzielnic. Młodzi ludzie, którzy sami nie padają ofiarą , są narażeni na rekrutację przez gangi narkotykowe – jako kurierzy, posłańcy, a nawet na zlecenia zabójstw . Wzrasta również wykorzystywanie seksualne młodych dziewcząt i kobiet. Wielu rodziców ucieka, aby chronić swoje dzieci. Comité Permanente de Derechos Humanos (CDH) ostrzega przed narastającym wykorzystywaniem nieletnich przez grupy przestępcze.
„Rekrutacja odbywa się nie tylko poprzez przymus, ale także w ramach gospodarki przetrwania. Młodzi ludzie nie są problemem – są symptomem porzucenia ich przez państwo. Przestępczość zorganizowana doskonale rozpoznaje i wykorzystuje luki instytucjonalne” – mówi Billy Navarrete, rzecznik CDH.
Wszędzie tam, gdzie pilnie potrzeba wyjścia ze spirali przemocy, Moreno i MBL organizują projekty kulturalne i rzemieślnicze – w tym Batucada Popular, zespół bębniarski oferujący młodym ludziom przestrzeń do ekspresji i wspólnoty. Lub samodzielnie zarządzane warsztaty tekstylne, które umożliwiają samotnym matkom zarabianie na własne utrzymanie. To tworzy przestrzeń oporu – dla osób, które nie chcą po prostu akceptować przemocy.
Ale nawet te projekty osiągają granice rzeczywistości, w której przemoc dominuje nad życiem. Niedawno dwóch członków Batucady, Mikel Mesías Gutiérrez (13) i Dylan Saa (13), wdali się w strzelaninę między rywalizującymi gangami. W Flor de Bastión, miejscu zdarzenia, nie jest to wyjątek dla wielu czarnoskórych młodych ludzi, ale raczej gorzkie codzienne doświadczenie. Ekstremalny charakter przemocy jest wyraźnie widoczny w tej dzielnicy, jednym z najgorętszych punktów Guayaquil: tylko w maju 2025 roku w ciągu kilku dni w starciach między rywalizującymi gangami zginęło tam ponad 30 osób .
Życie między frontamiMłodzi czarnoskórzy mężczyźni w tych dzielnicach żyją między dwoma frontami, wyjaśnia Moreno: Z jednej strony uzbrojone gangi, z drugiej aparat bezpieczeństwa, który nie chroni, lecz odpowiada arbitralną przemocą. Policja i wojsko koncentrują się na kontroli, a nie na ochronie – rasistowskie naloty, nękanie i napaści są częścią codziennego ryzyka.
„Gdy tylko ktoś zostaje zamordowany lub porwany gdziekolwiek w mieście, wiemy, że przyjdą do nas. I nie przyjdą po pomoc – przyjdą po to, żeby znaleźć kogoś, kogo można obwinić”.
Od czasu objęcia urzędu prezydent Daniel Noboa coraz częściej sięga po środki represyjne – legitymizowane obietnicą walki z przestępczością zorganizowaną. 25 czerwca 2024 roku drastycznie zaostrzył kary dla nieletnich: za poważne przestępstwa związane z przestępczością zorganizowaną nieletnim grozi teraz kara do 15 lat więzienia. Mogą być oni skazani jak dorośli; środki socjalno-edukacyjne nie są już wymagane, a areszt tymczasowy został przedłużony. Ostatnie zaostrzenie prawa zostało od tego czasu prawnie zakwestionowane.
Organizacje praw człowieka, takie jak CDH i Human Rights Watch, krytykują rosnącą militaryzację jako czystą represję, ignorującą pierwotne przyczyny przemocy w miastach. Skuteczna strategia mająca na celu zakończenie rekrutacji i ochronę dzieci i młodzieży nie zmieni sytuacji w dzielnicach w perspektywie długoterminowej bez zaangażowania osób dotkniętych przemocą na miejscu, ostrzega rzecznik CDH, Billy Navarrete.
Zjawisko przemocy i zaniedbań w Ekwadorze rozprzestrzenia się coraz bardziej: według Norweskiej Rady ds. Uchodźców, w samym 2024 roku zarejestrowano 101 000 przypadków przesiedleń wewnętrznych spowodowanych konfliktami i przemocą kryminalną. W ciągu ostatnich trzech lat kraj ten stał się tranzytem i węzłem komunikacyjnym dla międzynarodowego handlu kokainą z powodu osłabienia głównych karteli w Meksyku i Kolumbii, co doprowadziło do brutalnych walk między gangami przestępczymi o terytorium i wpływy.
nd-aktuell