Wolna Saksonia | Pellmann ponosi porażkę przed Federalnym Trybunałem Sprawiedliwości: Przywłaszczenie pozostaje bezkarne
Czy prawa osobiste polityka są naruszane, gdy jego najbardziej zaciekły przeciwnik polityczny udaje, że z nim współpracuje ? Federalny Trybunał Sprawiedliwości w Karlsruhe odrzucił we wtorek po południu tę argumentację i oddalił apelację Sörena Pellmanna, współprzewodniczącego frakcji parlamentarnej Partii Lewicy w Bundestagu . Pellmann nie otrzyma zatem 10 000 euro, o które pozwał małą, prawicową partię ekstremistyczną Wolna Saksonia. „To godne ubolewania, że Federalny Trybunał Sprawiedliwości przegapił dzisiejszą okazję do wzmocnienia ochrony przed dezinformacją i zawłaszczaniem politycznym przez prawicowych ekstremistów, oferując najskuteczniejszą metodę dochodzenia roszczeń z tytułu obrażeń ciała – przyznanie odszkodowania pieniężnego” – skomentował Pellmann orzeczenie.
We wrześniu 2022 roku Lewica zarejestrowała demonstrację w Operze Lipskiej z udziałem Pellmanna i posła Lewicy Gregora Gysiego pod hasłem „Gorąca jesień przeciwko społecznemu chłodowi: Niższe ceny – energia i żywność muszą być dostępne”. Wkrótce potem Wolni Saksończycy zarejestrowali demonstrację w Gewandhaus, również na Augustusplatz, pod hasłem „Wolni Saksończycy popierają poniedziałkowy protest Sörena Pellmanna i Lewicy – Razem przeciwko tym na górze”.
Zrobili też wiele, aby stworzyć wrażenie, że była to wspólna demonstracja o wspólnych troskach. Na liście mówców znaleźli się założyciel Compact , Jürgen Elsässer , André Poggenburg, którego nawet AfD uważała za zbyt prawicowego, na piątym i szóstym miejscu, Gregor Gysi i Sören Pellmann.
Ten ostatni uzyskał następnie nakaz zaprzestania działalności od Sądu Krajowego w Lipsku, argumentując, że jego reputacja jako lewicowca zostałaby poważnie nadszarpnięta, gdyby pojawiło się podejrzenie o współpracę z grupami prawicowymi. Chociaż Sąd Krajowy przychylił się do tego i nakazał Wolnym Sasom zapłatę 10 000 euro, Wyższy Sąd Krajowy w Dreźnie uchylił wyrok. Również on stwierdził naruszenie dóbr osobistych – choć nie było ono na tyle poważne, by uzasadniać nałożenie grzywny.
Tym bardziej zaskakujące jest to, że Federalny Trybunał Sprawiedliwości, po raz pierwszy na rozprawie ustnej we wtorek, fundamentalnie zakwestionował, czy „materialne prawa osobiste” Pellmanna zostały w ogóle naruszone. Aby to zrobić, argumentowali sędziowie, Free Saxons musieliby stworzyć wrażenie wspólnej demonstracji bez żadnej dwuznaczności. Podczas gdy niektóre sformułowania sugerowały to, inne („wszystkie wiece są dozwolone”) stwarzały odwrotne wrażenie. Co więcej, podczas rozprawy ustnej Federalny Trybunał Sprawiedliwości jasno dał do zrozumienia, że traktuje kanał Free Saxons na Instagramie jako kanał medialny, podobnie jak tradycyjne wydawnictwa, stosując w ten sposób przywilej medialny. Ten przywilej stanowi, że media dziennikarskie są zwolnione z niektórych przepisów o ochronie danych podczas przetwarzania danych osobowych.
„W ten sposób chronione są fałszywe wiadomości. Tylko sądy mogą cokolwiek z tym zrobić”.
Daniel Czeckay, prawnik Sörena Pellmanna
Jednak, jak obawia się prawnik Pellmanna, Daniel Czeckay, perspektywa ta może mieć daleko idące konsekwencje: „Nikt wcześniej nie przedstawił takiego argumentu. W ten sposób chroni się fake newsy. A jednak sądy są jedynymi, które mogą coś z tym zrobić. Tylko grzywny mogą pomóc”. W interesie własnej wiarygodności politycy muszą być w stanie bronić się przed przymusem politycznym, uważa Czeckay. Ale jeśli w przyszłości wystarczy kilka określeń, by uniknąć kary, to „prawa osobiste są w zasadzie martwe”.
Polityczny wymiar sprawy został również w Karlsruhe w dużej mierze zignorowany. W końcu, podczepianie się pod istniejące protesty to sprawdzona taktyka prawicowego ekstremizmu, którą Wolni Saksończycy stosowali również w protestach rolników. Co więcej, część sceny prawicowej realizuje strategię międzyfrontową i dąży do sojuszu lewicy i prawicy przeciwko „establishmentowi”. Wezwanie do demonstracji w Lipsku – „Maszerujcie osobno, strajkujcie razem!” – można było rozumieć właśnie w ten sposób. Dodanie „przeciwko tym na górze” również było trafne.
Dlatego Pellmann postrzega postępowanie sądowe jako proces wykraczający poza jego osobistą sprawę. „Pomyślny wyrok mógłby stanowić podstawę prawną w walce z neonazizmem i fake newsami” – powiedział polityk Lewicy. „Neonaziści, którzy próbują instrumentalizować i zjednywać sobie przeciwników politycznych, mogliby zostać pozwani o odszkodowanie – to skuteczny środek odstraszający”.
Argument przedstawiony przez prawników Pellmanna, że prawicowa grupa ekstremistów dążyła do „transferu wizerunku” Gysiego i bezpośrednio wybranego posła Pellmanna, również nie przekonał sędziów. W końcu było mało prawdopodobne, aby prawicowi ekstremiści uznali polityka Partii Lewicy za kluczowego świadka swoich działań. Stanowisko Wolnych Sasów w tej sprawie nie było dostępne w Karlsruhe. Prawicowi ekstremiści byli nieobecni, a prawnik Federalnego Sądu Sprawiedliwości odmówił ich reprezentowania.
nd-aktuell