Wybierz język

Polish

Down Icon

Wybierz kraj

Germany

Down Icon

Jonas Vingegaard ma tylko jedną nadzieję w ostatnich dniach Tour de France: całkowite załamanie Tadeja Pogacara

Jonas Vingegaard ma tylko jedną nadzieję w ostatnich dniach Tour de France: całkowite załamanie Tadeja Pogacara
Pewność siebie czy wytrwałość? Jonas Vingegaard wciąż wierzy w zwycięstwo w klasyfikacji generalnej Tour de France w Alpach.

Christophe Petit Tesson / EPA

Jonas Vingegaard spróbował wszystkiego ponownie w czwartek. Pierwszy atak rzucił 70 kilometrów przed metą, na przedostatnim podjeździe etapu. Ale jak zawsze w tym Tour de France, ktoś trzymał się blisko niego, gdy 28-letni Duńczyk zszedł z siodła i zwiększył tempo: Tadej Pogacar, trzykrotny zwycięzca Tour de France i posiadacz żółtej koszulki.

NZZ.ch wymaga JavaScript do obsługi ważnych funkcji. Twoja przeglądarka lub blokada reklam obecnie to uniemożliwia.

Proszę zmienić ustawienia.

Vingegaard zajmuje drugie miejsce w klasyfikacji generalnej, tracąc ponad cztery minuty – to wieczność we współczesnym kolarstwie. Przed startem królewskiego etapu w czwartek powiedział: „Dzisiaj zaryzykuję wszystko”. Nie ma innego wyjścia, jak postawić wszystko na jedną kartę: zaatakować z pełną mocą. Ale to niewiele pomaga; pomimo licznych ataków, 26-letni Pogacar zachowuje spokój w siodle i spokojnie podąża za nim. Sytuacja Vingegaarda jest wręcz kafkowska i beznadziejna. Próbuje wszystkiego, ale nie znajduje odpowiedzi na super-Słoweńca.

Vingegaard musiał czuć się jak w koszmarze przez ostatnie dwa tygodnie. Po poważnym wypadku podczas przygotowań do Tour de France 2024 , powiedział przed tegorocznym Grand Départ, że jest silniejszy niż kiedykolwiek. Nabrał masy mięśniowej i stał się bardziej dynamiczny – od dawna wiadomo, że należy do najlepszych na świecie, szczególnie na wysokich przełęczach. Czuł się gotowy, by rzucić wyzwanie dominującemu kolarzowi, Pogacarowi, powiedział Vingegaard przed startem w Lille.

Tak naprawdę, w zeszłym tygodniu było wiele do powiedzenia na temat Vingegaarda

Vingegaard brzmi teraz inaczej, bardziej skonsternowany. W końcu on i jego zespół, Visma – Lease a Bike, mieli już wcześniej nadzieję, ale za każdym razem była ona rozwiana. Podczas tego Touru okazji do wpakowania Pogacara w kłopoty nie brakowało. Zespół Vingegaarda jest silniejszy niż drużyna ZEA, zwłaszcza w wysokich górach – tym bardziej po tym, jak João Almeida, najważniejszy kibic Pogacara w górach, wycofał się po wypadku.

Trasa również działała na korzyść Vingegaarda. Zdecydowanie wyprzedził Pogacara na trzech podjazdach w ciągu ostatnich czterech edycji Tour de France: na mecie na szczycie Hautacam, Mont Ventoux i Col de la Loze . To pomogło mu wygrać Tour w 2022 i 2023 roku. Te trzy podjazdy ponownie znalazły się w planach na ten rok. Pogacar powiedział: „Trasa została prawdopodobnie tak zaplanowana, żeby mnie trochę przestraszyć”. Przewaga Vingegaarda?

Wszystko zaczęło się w Hautacam. Trzy lata temu Vingegaard wyprzedził Pogacara o ponad minutę podczas podjazdu do tego ośrodka narciarskiego w Pirenejach. W tym roku wszystko było inaczej. Pogacar zaatakował, Vingegaard zaliczył wpadkę, a na mecie różnica wyniosła dwie minuty na korzyść Słoweńca. Pierwsza szansa przepadła.

Przed alpejskimi etapami trzeciego tygodnia Touru, Vingegaard powiedział: „Miałem dwa słabe dni w Pirenejach. Poza tym czuję się na równi z Pogacarem”. Nadal wierzy, że uda mu się odwrócić losy w Alpach i zapewnić sobie trzecie zwycięstwo w Tourze. To były niewiele więcej niż tylko słowa o wytrwałości.

Pomimo bólu gardła Pogacar w rekordowym czasie zdobywa Mont Ventoux

Duńczyk próbował wielu rzeczy, atakując kilkakrotnie we wtorek na Mont Ventoux, podczas gdy Pogacar trzymał się blisko i śledził Vingegaarda – wyprzedzając rywala na ostatnich metrach. Podczas podjazdu na Olbrzyma Prowansji, tę mistyczną górę, obaj pobili poprzedni rekord Marco Pantaniego z 1994 roku o trzy minuty. Włoch ustanowił swój rekord w latach nękanych dopingiem w kolarstwie. To również rodzi pytania o występy Pogacara i Vingegaarda.

Vingegaard powiedział w poniedziałkowy dzień odpoczynku, że im dłużej trwał Tour, tym lepiej się czuł. Idealne warunki na czwartkowy, królewski etap, cztery dni przed końcem, z metą na Col de la Loze, która w 2023 roku stanie się Waterloo Pogacara . Wtedy Pogacar kompletnie się załamał, tracąc sześć minut – i Tour de France na rzecz Vingegaarda. Ponadto, Pogacar powiedział w dzień odpoczynku, że od kilku dni cierpi na ból gardła.

Poza nieśmiałym atakiem na 70 kilometrów przed metą, przez długi czas na czwartkowym etapie nic się nie działo. Zespół Pogacara pewnie kontrolował wyścig. Na przełęczy Col de la Loze, rzekomej górze strachu, kilometr za kilometrem mijali Vingegaard, a on nie próbował zwiększyć tempa.

Rozpaczliwy akt kończy się kontratakiem

Następnie, niecały kilometr przed metą, Vingegaard próbuje po raz ostatni. Wydaje się już zdesperowany. Poniższe sceny trafnie podsumowują Tour de France 2025 Vingegaarda: atakuje, Pogacar kontruje, a lider oddala Vingegaarda na ostatnich metrach finałowego podjazdu. Pogacar zyskuje kilka metrów i kolejne dziewięć sekund przewagi nad najsilniejszym rywalem. Te różnice nie mają większego znaczenia w klasyfikacji generalnej, ale są psychologicznymi ukłuciami.

Przyczyn porażki Vingegaarda na etapach pirenejskim i alpejskim można doszukiwać się w szczegółach. Na przykład w chorobie Matteo Jorgensona, najważniejszego asystenta Vingegaarda w górach. Albo w tym, że jego zespół pozwolił silnym asystentom walczyć o zwycięstwo etapowe na łatwiejszych etapach. Visma – Lease a Bike odniosła jedno zwycięstwo etapowe w tym Tour de France, Pogacar cztery, a Vingegaard żadnego. Prawdziwy powód jest zatem prozaiczny: Vingegaard może być silny jak zawsze, ale Pogacar jest po prostu jeszcze lepszy.

Ostatni, trudny górski etap tego Tour de France zaplanowano na piątek. Jedyną nadzieją Vingegaarda jest to, że Tadej Pogacar całkowicie się załamie.

Kolarstwo. 112. Tour de France. Etap 18, Vif – Courchevel (171,5 km / 5450 m HD): 1. Ben O'Connor (Australia) 5:03:47 godz. 2. Tadej Pogacar (SLO) 1:45 minuty do tyłu. 3. Jonas Vingegaard (DEN) 1:54. 4. Oscar Onley (Wielka Brytania) 1:58. 5. Einer Rubio (COL) 2:00. 6. Felix Gall (AUT) 2:25. 7. Primoz Rogić (SLO) 2:46. – 11. Florian Lipowitz (GER) 3:37. 40. Marc Hirschi (SUI) 33:23. 57. Silvan Dillier (SUI) 36:20. 78. Mauro Schmid (SUI) 37:48. 127. Fabian Lienhard 42:07. – Klasyfikacja generalna (18/21): 1. Pogacar 66:55:42. 2. Vingegaard 4:26. 3. Lipowitz 11:01. 4. Onley 11:23. 5. Roglic 12:49. 6. Gall 15:36. – Również: 87. Hirschi 3:25:33. 103. Schmid 3:45:20. 126. Dillier 4:23:47. 158. Lienhard 4:54:24. – sklasyfikowano 161 osób.

nzz.ch

nzz.ch

Podobne wiadomości

Wszystkie wiadomości
Animated ArrowAnimated ArrowAnimated Arrow