A pierwszego Oscara dla kina hiszpańskiego otrzymał... José Luis Garci

Louise Rainer - dwukrotna laureatka Oscara, pierwsza w 1936 roku za „Wielkiego Ziezfelda”, a druga w 1937 roku za „Dobrą ziemię” na podstawie powieści Pearl S. Buck - w towarzystwie prezesa Motion Pictures Association, Jacka Valentiego, wręczyła młodemu, trzydziestodziewięcioletniemu hiszpańskiemu reżyserowi pożądane trofeum o 18:15 tego wieczoru (czasu lokalnego). To trofeum, po sukcesie na niedawnym Festiwalu Filmowym w Berlinie, umieściło hiszpańskie kino na pierwszym planie uwagi, zainteresowania i oczekiwań. „Volver a empezar” był pierwszym Oscarem, który został odśpiewany tego niemal upalnego wieczoru, który zgromadził ponad dwa tysiące pięćset gości w teatrze, podczas gdy film był transmitowany w telewizji przez stację ABC, z szacowaną widownią 450 milionów widzów.
Plácido Domingo był wyjątkowym świadkiem tego wielkiego wydarzenia filmowego, gdy wręczał Johnowi Williamsowi Oscara za najlepszą oryginalną kompozycję za „ET”. Szkoda, że Néstor Almendros, którego zdjęcia do „Wyboru Zofii” były wielkim przegranym Billy’ego Williamsa i Ronniego Taylora za „Gandhiego”. Film, który wyparł „ET” z głównej nagrody, a którego aktor, Ben Kingsley, zrobił to samo z Paulem Newmanem, który po sześciu nominacjach po raz kolejny nie dostał Oscara.
Po otrzymaniu statuetki José Luis Garci zwrócił się z serdecznymi słowami do osób, które najbardziej pomogły mu w osiągnięciu tego sukcesu, a mianowicie do jego partnera Estebana Alendy, producenta Miltona Goldsteina, Fox i autora tej krótkiej kroniki.
Podczas gdy goście „Balu Gubernatora” w jednym z najbardziej centralnych hoteli w Beverly Hills wciąż świętują to przyjęcie, uważane na całym świecie za najbardziej reprezentatywne i wyczekiwane w historii kina, Garci, w powitaniu, zwrócił się w szczególny sposób do byłego znanego krytyka filmowego i współpracownika ABC, Alfonso Sáncheza , kończąc przemówienie - wypowiedziane zresztą w poprawnej angielszczyźnie - pozdrowieniem i wspomnieniem w języku hiszpańskim. „ Volver a empezar ”, „Zacząć od nowa”, jak brzmi tytuł tego filmu, który zaczyna być znany w kinach Ameryki Północnej, w niczym nie przypominający kin Ameryki Łacińskiej, gdzie zazwyczaj wyświetlane są filmy hiszpańskie, jest niewątpliwie filmem, który z pięciu nominowanych do Oscara w tej kategorii, został najbardziej starannie rozdystrybuowany, o czym świadczy czternaście pokazów zaoferowanych członkom Akademii, aby mogli go ocenić.
Dzisiaj hiszpańskie święto w Los Angeles, gdzie kilka dni temu Garci, Antonio Ferrandis i Encarna Paso byli bardzo zajęci udzielaniem wywiadów dla hiszpańskiej prasy i telewizji, akredytowanych tutaj, tyle ile poproszono. Kończąc tę kronikę, chciałbym z czułością wspomnieć Juana Antonio Bardema, Luisa Garcíę Berlangę, Rovirę Beletę (nominowany dwukrotnie), Luisa Buñuela (chociaż wygrał francuskim filmem i meksykańskim paszportem), Jaime de Armiñána (dwukrotnie) i Carlosa Saurę , którzy byli prekursorami Oscara José Luisa Garciego, który przyniesie korzyści hiszpańskiemu kinu na całym świecie.
ABC.es