Biorcy przeszczepów nie będą już musieli przez całe życie przyjmować leków, aby zapobiec odrzuceniu przez ich organizm przeszczepionego narządu.

Chociaż leki immunosupresyjne są niezbędne w zapobieganiu odrzuceniu przeszczepionego narządu, niosą one ze sobą również pewne wady. Mogą powodować działania niepożądane, takie jak bóle głowy i drżenie, a także zwiększać ryzyko infekcji i raka. A co, gdyby istniał sposób na zapobieganie odrzuceniu narządu bez uciekania się do tych leków?

Operacja przeszczepu serca. Zdjęcie: FCV
Ten cel motywuje pracę dr. Marka Stegalla, badacza transplantologii z Mayo Clinic o bogatym doświadczeniu. Kieruje on zespołem badaczy opracowujących pionierskie terapie zapobiegające odrzuceniu narządu bez konieczności dożywotniego przyjmowania leków hamujących układ odpornościowy. Obiecujące badanie tego zespołu zostało niedawno opublikowane w czasopiśmie „American Journal of Transplantation”.
„Widzieliśmy, że zaprzestanie przyjmowania leków, nawet osiem do dziesięciu lat po przeszczepie, może prowadzić do odrzucenia przeszczepu. Naszym celem jest znalezienie sposobów na zmniejszenie lub wyeliminowanie konieczności stosowania leków immunosupresyjnych po przeszczepie, aby pacjenci mogli zachować swój narząd dłużej i z mniejszą liczbą skutków ubocznych” – mówi dr Andrew Bentall, nefrolog transplantolog, również z zespołu Mayo Clinic.
W Kolumbii, w ciągu ostatnich 20 lat, pod nadzorem Narodowego Instytutu Zdrowia wykonano ponad 22 000 przeszczepów. Przekłada się to na dużą liczbę pacjentów, którzy otrzymali narząd w tym kraju i którzy mogliby w przyszłości skorzystać z tych postępów naukowych.

Operacja przeszczepu krtani w Arizonie w Mayo Clinic. Zdjęcie: Mayo Clinic
Celem badania było sprawdzenie, czy osoby, które jednocześnie otrzymały przeszczep nerki i komórek macierzystych od dobrze dopasowanego rodzeństwa, mogą po roku odstawić wszystkie leki immunosupresyjne. Wyniki były obiecujące. Badanie wykazało, że 75% uczestników było w stanie odstawić leki na ponad dwa lata.
„Zajmuję się badaniami transplantologicznymi od ponad 30 lat i udało nam się osiągnąć wiele niezwykłych rzeczy. Jednak ogólnie rzecz biorąc, te badania należą do najważniejszych. Cel – bezpieczne odstawienie leków immunosupresyjnych u biorców przeszczepów – był realizowany jeszcze zanim zacząłem zajmować się tą dziedziną. Jesteśmy tym bardzo podekscytowani” – mówi dr Stegall, współautor badania.
Badania prowadzone w Klinice Mayo wpisują się w rosnący trend w dziedzinie transplantologii, polegający na poszukiwaniu sposobów wykorzystania terapii komórkowych w zapobieganiu odrzuceniu narządu. To podejście jest również jednym z filarów inicjatywy Mayo Clinic Transformative Transplant Initiative, której ambitnym celem jest zapewnienie, aby każdy, kto potrzebuje przeszczepu, mógł go otrzymać, a także zwiększenie skuteczności tych przeszczepów.
Aby zakwalifikować się do badania klinicznego, biorcy i dawcy przeszczepu musieli być rodzeństwem o wysoce zgodnych typach tkanek. Oprócz nerki, dawca zgodził się również na oddanie komórek macierzystych bratu lub siostrze. Biorca otrzymał przeszczep, przeszedł radioterapię, a następnie przeszczep komórek macierzystych. Celem było stopniowe odstawienie leków immunosupresyjnych po roku.
„To prawie tak, jakby przeszczep w ogóle nie miał miejsca”. Dla Marka Weltera z Minnesoty w USA wyniki przerosły jego oczekiwania. Cztery lata temu potrzebował przeszczepu nerki z powodu wielotorbielowatości nerek, dziedzicznej choroby powodującej tworzenie się torbieli w nerkach. Jako pacjent Kliniki Mayo, zgłosił się na ochotnika do udziału w badaniu klinicznym, mając nadzieję, że uniknie konieczności przyjmowania leków immunosupresyjnych do końca życia. Jego siostra Cindy natychmiast zgłosiła się na ochotnika do oddania nerki i swoich komórek macierzystych, aby mu pomóc.
Efekt? Mark od ponad trzech lat nie bierze leków immunosupresyjnych, a jego siostra mówi: „Obserwowanie, jak odstawia leki, było niesamowite. Teraz może żyć pełnią życia. Mógł zobaczyć, jak jego dwie córki wychodzą za mąż i poznają wnuki”.
„Czuję się fantastycznie. Właściwie czuję się tak samo jak przed przeszczepem i to jest najlepsze” – mówi Mark. „To prawie tak, jakby przeszczep w ogóle się nie odbył”.
Wciąż jednak wiele pozostaje do zrobienia, aby rozwinąć ten kierunek badań. To badanie kliniczne początkowo obejmowało rodzeństwo o wysoce zgodnych typach tkanek. Teraz naukowcy chcą ustalić, czy przeszczepy komórek macierzystych mogą również zapobiegać odrzuceniu przeszczepu u biorców z mniej zgodnymi dawcami.
Dziennikarz zajmujący się środowiskiem i zdrowiem
eltiempo