Dzień, w którym sztuczna intymność zakończy wojnę płci, autor: Luc Le Vaillant
%3Aquality(70)%3Afocal(2357x2263%3A2367x2273)%2Fcloudfront-eu-central-1.images.arcpublishing.com%2Fliberation%2FIATNK6FELBAGFH2ZVY3H6C64Q4.jpg&w=1920&q=100)
Bitwa płci jest skończona. Tak, jest, zapewniam was. I przyznaję, że pacyfista i osoba rasy mieszanej we mnie nie będzie tego tęsknić.
Sztuczna intymność i digitalizacja seksualności powinny odesłać każdego z powrotem do jego sentymentalnej masturbacji, do jego lustra, które może ścinać, jak mu się podoba, i do jego lustra zabarwionego uspokajającą samotnością. Agenci konwersacyjni , których wzrost jakości wydaje się niepowstrzymany (1), będą służyć jako nigdy nie lekceważący partnerzy romantyczni i skrupulatnie tandetni trenerzy rozwoju libido. Roboty podobne do ludzi i seksualnie dostosowujące się do sytuacji będą wykonywać sztuczkę aż do całkowitego zaspokojenia i bez późniejszych wyrzutów jakiegokolwiek rodzaju. Egzoszkielety z penisami i siusiakami będą aktywować zakończenia z mackami lub jajowate, które będą wybierane z katalogu. Interfejsy staną się tak wydajne, że będą w stanie tworzyć radość w zamkniętych środowiskach, które unikną poszukiwania nieuchronnie niepokojącej inności.
„Nie ma relacji seksualnych”, słynne zdanie Jacques’a Lacana, w końcu znajdzie swoje pełne i całkowite spełnienie. Ubrany w cygaretki i apaszkę psycholog będzie
Libération