Prawa autorskie: Firmy zajmujące się sztuczną inteligencją odnoszą dwa zwycięstwa prawne w Stanach Zjednoczonych

W dwóch odrębnych sprawach sędziowie federalni USA orzekli, że korzystanie z utworów chronionych prawem autorskim w celu trenowania AI stanowi „dozwolony użytek”. To źle wróży twórcom wszelkiej maści.
Amerykańscy pisarze i wydawcy właśnie dwukrotnie w krótkim odstępie czasu ponieśli porażki prawne z rąk firm zajmujących się sztuczną inteligencją (AI).
W poniedziałek 23 czerwca sędzia federalny w San Francisco w Kalifornii orzekł, że Anthropic może legalnie wykorzystywać chronione prawem autorskim prace do trenowania swojego modelu sztucznej inteligencji, Claude, „bez zgody autorów” – donosi Los Angeles Times .
Jak analizuje specjalistyczny serwis Tech Crunch :
„Po raz pierwszy sąd przychylił się do argumentu firm zajmujących się sztuczną inteligencją, że korzystanie z treści chronionych prawem autorskim do trenowania ich dużych modeli językowych stanowi „dozwolony użytek ” .
Następnie, 25 czerwca, Meta odniosła podobne zwycięstwo. Pisarze, w tym Ta-Nehisi Coates , oskarżyli spółkę macierzystą Facebooka i Instagrama o wykorzystywanie ich prac bez pozwolenia do trenowania swojej sztucznej inteligencji, LLaMa. Ponownie, sędzia federalny USA orzekł, że był to dozwolony użytek, chociaż Financial Times porusza ważną kwestię : w swoim orzeczeniu sędzia Vince Chhabria zauważa, że nie popiera argumentów Meta, a odrzuca strategię oskarżenia. Innymi słowy: przy lepszych argumentach powódki mogłyby wygrać.
Nie jest jasne, czy te wstępne decyzje zostaną podjęte przez inne instytucje sądownicze. Jednak stanowią one ostrzeżenie, w pierwszej instancji, dla artystów wszystkich dyscyplin, według Tech Crunch. „To ustanawia precedens; sądy mogłyby nadal orzekać na korzyść firm technologicznych, a nie twórców”.
Courrier International