Odkurzacz schodowy, robot ogrodniczy... oto urządzenia gospodarstwa domowego przyszłości

Co roku targi IFA w Berlinie ujawniają, co przyniesie nam przyszłość rynku technologii i sprzętu AGD. Od odkurzaczy, które potrafią wjeżdżać po schodach, przez kosiarki do trawy, po inteligentne pralki – nowości na rok 2025 wydają się niemal jak science fiction. Ale czy rzeczywiście są przydatne, czy to tylko gadżety?
Przez długi czas piętą achillesową robotów odkurzających były... schody. Nie mogąc przemieszczać się z piętra na piętro, były one ograniczone do parteru. Rozwiązanie w końcu nadeszło: odkurzacz, który dzięki specjalnej platformie o nazwie MarsWalker potrafi samodzielnie wciągać się po schodach. Wyposażony w gąsienice niczym czołg i przegubowe ramiona chwytające każdy stopień, robot transportuje się z pełną stabilnością, niezależnie od tego, czy schody są proste, w kształcie litery L, czy U. Dodatkowo, urządzenie czyści również stopnie w trakcie jazdy.
Podczas gdy czekamy na tę małą rewolucję, inne modele są już udoskonalane. Dzięki modułowej konstrukcji dostosowują się do przeszkód, takich jak grube dywany czy kable. Analizują teraz rodzaj podłogi, modulują moc i automatycznie przełączają się z trybu ssania na tryb mycia. Niektóre modele uczą się nawet naszych nawyków, sprzątając pod stołem po posiłkach, i są wyposażone w asystenta głosowego. Trzeba się więc przyzwyczaić do mówienia do odkurzacza.
Kolejna rzucająca się w oczy innowacja: kosiarka inna niż wszystkie. Wygląda jak klasyczny model, z tą różnicą, że metrowe ramię robota wysuwa się z góry, aby wykonywać zadania godne prawdziwego ogrodnika. Zbiera gałęzie, przesuwa kamienie, wyrywa chwasty, przycina krawędzie trawnika, podlewa określony obszar wężem... potrafi wszystko. Potrafi nawet zbierać łatwo dostępne owoce lub bawić się z psem, rzucając mu piłkę.
Postępy te opierają się na powszechnym wykorzystaniu sztucznej inteligencji: czujników 3D, wizji stereoskopowej, analizy w czasie rzeczywistym… Te maszyny nie tylko wykonują program; rozumieją otoczenie i dostosowują się do niego. Czas pokaże, czy spełnią swoje obietnice poza pokazami na targach. Czy ramię mechaniczne jest nadal tak niezawodne po dwóch deszczowych zimach? A przede wszystkim, czy naprawdę potrzebujemy robota do zabawy z naszym psem?
Urządzenia przyszłości są nie tylko spektakularne: czasami są też praktyczne. Weźmy na przykład nowe pralki wielobębnowe. Zamiast pojedynczych drzwi, oferują trzy: duże, klasyczne drzwi i dwa mniejsze umieszczone nad nimi. W ten sposób można prać w dużym cyklu głównym, a jednocześnie włączyć mini-pranie odzieży sportowej, ubranek dziecięcych lub delikatnych swetrów.
Sztuczna inteligencja wkracza również do bębna. Modele najnowszej generacji automatycznie analizują gramaturę, rodzaj tkaniny, a nawet poziom zabrudzenia, aby w czasie rzeczywistym dostosowywać ilość wody, detergentu, płukania i wirowania. Rezultat: bardziej wydajne, energooszczędne urządzenia, lepiej dopasowane do rzeczywistych potrzeb.
RMC