Zanieczyszczenie: w Loarze Atlantyckiej wybrani urzędnicy prowadzą krucjatę na rzecz wody pitnej

Rémi Barbet , specjalny korespondent w Machecoul-Saint-Même (Loara-Atlantyka)
Opublikowano dnia
Céline Vinet, ogrodniczka w Machecoul-Saint-Même. Thomas Louapre / Rozbieżność dla La Croix
Woda w Machecoul-Saint-Même od dziesięcioleci nie nadaje się do picia, padając ofiarą intensywnego stosowania pestycydów w ogrodnictwie towarowym. Aby temu zaradzić, wybrani urzędnicy podpisali manifest wzywający do ich zakazu w okolicach zlewni.
La Croix daje Ci możliwość podarowania tego przedmiotu Twoim bliskim za darmo.
Zaprenumeruj La Croix i podaruj ten artykuł swoim bliskim za darmo.
SubskrybujęW Machecoul-Saint-Même (Loara Atlantycka) woda jest wszędzie, ale nigdzie nie nadaje się do picia. Mimo to, to 7500-osobowe miasto ma bogatą sieć hydrograficzną: na północy rzeka Tenu wpada do Loary; na południu Falleron, mała rzeka przybrzeżna, zasila Bagna Bretońsko-Wandejskie. Jednak pod ziemią woda z wód gruntowych jest uznana za niezdatną do picia od około dwudziestu lat.
„Intensyfikacja praktyk ogrodnictwa rynkowego jest główną przyczyną zanieczyszczenia naszych wód gruntowych” – mówi Laurent Robin, bezpartyjny burmistrz. Po raz pierwszy wybrany na urząd w Machecoul-Saint-Même w 2020 roku, 65-latek ubolewa nad „wrażliwością” swojego miasta na degradację środowiska wodnego.
Ten artykuł jest zarezerwowany dla subskrybentów
La Croıx