Wybierz język

Polish

Down Icon

Wybierz kraj

France

Down Icon

FBI poddaje swoich pracowników testom na wykrywaczu kłamstw

FBI poddaje swoich pracowników testom na wykrywaczu kłamstw

Aby udowodnić swoją pełną lojalność wobec swojego szefa, Kasha Patel, a tym samym wobec lokatora Białego Domu, Donalda Trumpa, agenci FBI poddawani są obecnie testom na wariografie, donosi „The New York Times”.

Logo
Czas czytania: 2 minuty. Opublikowano 11 lipca 2025 o 13:42.
Portrety Donalda Trumpa, J.D. Vance’a i Kasha Patela zdobią hol tego biura terenowego FBI na Manhattanie w Nowym Jorku, 10 lipca 2025 r. Zdjęcie: David Dee Delgado/REUTERS

FBI zawsze stosowało „testy na wykrywaczu kłamstw, aby próbować identyfikować pracowników w swoich szeregach, którzy mogliby zdradzić swój kraj lub co do których istnieje podejrzenie, że nie są godni zaufania” i nie potrafią dochować tajemnic – zauważa „The New York Times” .

Jednak od czasu, gdy Patel objął stanowisko dyrektora, Federalne Biuro Śledcze „znacznie zintensyfikowało i rozszerzyło wykorzystanie testów wariograficznych”, czasami zadając pracownikom bardzo szczegółowe pytania, na przykład „czy któryś z nich ma krytyczne opinie na temat swojego szefa, Patela” – kontynuuje nowojorski dziennik.

Powszechne używanie wykrywaczy kłamstw w FBI i dociekliwe pytania zadawane pracownikom agencji są częścią działań mających na celu zwalczanie wycieków informacji z FBI i odzwierciedlają szczególną świadomość szefa FBI, Kasha Patela, na temat jego wizerunku publicznego.

Byli agenci FBI potępiają tę praktykę, nazywając ją formą politycznego polowania na czarownice, całkowicie nieproporcjonalnym żądaniem lojalności , „niepozostawiającym miejsca na sprzeciw”.

Według byłych urzędników, samo znieważenie Kasha Patela lub jego zastępcy, Dana Bongino, może prowadzić do zwolnienia. Jak jednak zauważa w felietonach gazety były agent James Davidson, który pracuje w firmie od 23 lat:

„Pracownik FBI ma obowiązek lojalności wobec Konstytucji, a nie wobec Dyrektora Biura lub jego zastępcy”.

Praktyka ta ma również szkodliwe konsekwencje dla wewnętrznego środowiska pracy i jest następstwem fali mniej lub bardziej dobrowolnych odejść i zwolnień w FBI od czasu objęcia urzędu przez Donalda Trumpa.

Wielu pracowników zaproszonych do testu wariograficznego doświadczyło eliminacji niektórych swoich bezpośrednich współpracowników podczas początkowej czystki, podczas gdy inni w ich otoczeniu zostali wyrzuceni lub zdegradowani. „W co najmniej jednym przypadku Biuro wysłało jednego ze swoich agentów na urlop administracyjny, a następnie nakazało mu powrót na test wariograficzny” – zauważył „New York Times”.

Kash Patel i jego zastępca niewątpliwie zacieśnili kontrolę nad FBI, zmuszając pracowników do odejścia, a innych wysyłając na przymusowe urlopy z powodu wcześniejszych śledztw uznanych za szkodliwe dla konserwatystów oraz „przekonania, że ​​Biuro jest politycznie manipulowane przez Demokratów” – wyjaśnia gazeta.

Wśród ofiar znaleźli się niektórzy z najbardziej szanowanych urzędników na najwyższych szczeblach Biura. Inni odeszli z własnej woli, obawiając się, że nowe kierownictwo zemści się na nich za prowadzenie śledztw, które nie spodobały się Trumpowi lub jego zwolennikom.

Przeczytaj także: Analiza: Trwa „putinizacja” Waszyngtonu

Tymczasem Departament Sprawiedliwości USA potwierdził w środę, 9 lipca, że ​​„wszczęto śledztwa karne przeciwko byłemu dyrektorowi FBI Jamesowi Comeyowi i byłemu dyrektorowi CIA Johnowi Brennanowi” – ​​donosi „The Washington Post” . Gazeta „Washington Post” zwraca uwagę, że obaj mężczyźni od dawna znajdują się na celowniku prezydenta Donalda Trumpa, zwłaszcza ze względu na ich rolę w śledztwie w sprawie podejrzenia zmowy między Rosją a ekipą Donalda Trumpa podczas kampanii prezydenckiej w 2016 roku.

Courrier International

Courrier International

Podobne wiadomości

Wszystkie wiadomości
Animated ArrowAnimated ArrowAnimated Arrow