Wybory samorządowe 2026: „Mogę sprawić, że Bordeaux wygra” – Thomas Cazenave rozpoczyna kampanię

Na pierwszym spotkaniu kampanii wyborczej do władz lokalnych i przywróceniu jej „głównych konsultacji” 300 osób zebrało się wokół Thomasa Cazenave. Głównymi obawami respondentów były bezpieczeństwo, czystość i mobilność.
„Dzisiejszy wieczór oznacza początek kampanii, która ma pomóc Bordeaux wygrać” – twierdzi Thomas Cazenave. Zakładano, że poseł Renaissance myślał o ratuszu Bordeaux tylko podczas porannych ablucji. Teraz jest całkowicie pochłonięty kampanią miejską, otwierając wiece. Wybitna postać, której ukrytym przesłaniem jest pokazanie swoich mocnych stron.
Prawie 300 osób odpowiedziało na jego zaproszenie do restytucji w Mer Marine Museum, w tę środę, 25 czerwca, „głównych konsultacji” rozpoczętych przez Renouveau Bordeaux trzy miesiące temu. Niczego nie brakowało: transparentów z jego wizerunkiem, pełnej sali, publiczności chętnej do wiwatowania i starannie zaprojektowanej scenografii. Co lepsze, kandydat zadbał o to, aby usprawiedliwić swoich rywali z centroprawicy: Pierre'a de Gaétana Njikama, Alexandrę Siarri i Nathalie Delattre. Trzech opozycyjnych urzędników wybranych blisko ministra turystyki zostało nawet uprzejmie zaproszonych do zajęcia miejsc w pierwszym rzędzie. Spotkaliśmy również Didiera Cugy'ego, radnego miejskiego z szeregów większości.
PrzekonanieDla Thomasa Cazenave'a „nie do pomyślenia było zaangażowanie się w kampanię miejską bez wyrażenia opinii mieszkańców Bordeaux”. Na ankietę odpowiedziało łącznie 2000 osób. A wśród najwyższych oczekiwań najważniejsze było bezpieczeństwo (49,4%). Czystość i transport (40%) znalazły się na drugim miejscu, daleko przed kulturą, sportem, rozrywką i mieszkalnictwem (23%).
„Wynik jest jednoznaczny: nie żyje nam się dziś w Bordeaux lepiej niż pięć lat temu”.
„Wynik jest jednoznaczny: nie żyjemy dziś w Bordeaux lepiej niż pięć lat temu”. I krytykuje „fatalizm ustawień” gminy: „Zawsze otrzymujemy te same odpowiedzi; „to skomplikowane”, „to nie moja odpowiedzialność” lub „czystość nie jest mną, to metropolia, bezpieczeństwo jest skomplikowane, to państwo”. Nie możemy tego zaakceptować, w przeciwnym razie jaki jest sens wybierania urzędników?”
Thomas Cazenave mówi, że jest przekonany o „bardzo silnym oczekiwaniu, że rzeczy się zmienią . Są to dwie koncepcje miasta, które będą się ścierać. Zadecydują o przyszłości na nadchodzące dekady”.
NieruchomośćW nadchodzących miesiącach przedstawi zarys alternatywy, którą zamierza ucieleśnić w obliczu odchodzącego zespołu, „który wybrał wycofanie jako swój horyzont, bezczynność jako swoją metodę. […] Nie mówię, że wyniki są zerowe, nie chcę popaść w karykaturalną pozycję, ale chcę miasta, które idzie naprzód, które podejmuje decyzje inną metodą na innej ścieżce”.
„Mamy wszystko, czego potrzebujemy, aby odnieść sukces” – takie jest przekonanie Thomasa Cazenave’a, który zadbał również o wysłanie wiadomości do swoich partnerów, podczas gdy związek w centroprawicy pozostaje drażliwą kwestią . „To, że dialog na rzecz jedności ma miejsce, jest niezbędnym warunkiem sukcesu”. Ma również pomysł na punkt docelowy: „Jestem przekonany, i dlatego jestem tu dziś wieczorem przed wami, że mogę sprawić, że Bordeaux wygra”. Ale nie jest jedyny...
SudOuest